47
www.wiatr.pl
ostatniej edycji America’s Cup. Łódź jest co
prawda zaledwie trzyosobowa, ale projektan-
ci przekonują, że załogi mieszane mogą się
ścigać w czteroosobowym składzie. Pierw-
sze regaty w tej klasie rozgrywano wczesną
wiosną ubiegłego roku, tuż przed wybuchem
pandemii. Obie łodzie to nowoczesne maszy-
ny z włókien węglowych, żeglujące na foilach
i osiągające spore prędkości.
Łódki do regat dostarczali dotąd organizato-
rzy. Załogi mogły trenować na jachtach czarte-
rowanych, a sesje szkoleniowe organizowano
w bazach, do których zapraszano poszcze-
gólne zespoły. – Dziś nie wiemy jeszcze, jak
ta sprawa zostanie rozwiązana w przyszłości
– mówi Piotr Harasimowicz.
Na razie polscy zawodnicy trenują pod Ko-
ninem, w bazie HRM Racing nad Jeziorem
Pątnowskim, wyposażonej w cztery jachty
Delphia 24, łódź trenerską typu RIB oraz za-
plecze techniczne. Mogą tam żeglować na
ciepłych wodach, których stosunkowo wysoką
temperaturę zapewnia pobliska elektrownia
wykorzystująca wodę ze zbiornika do chło-
dzenia swych urządzeń. Temperatura w Jezio-
rze Pątnowskim jest o kilka stopni wyższa niż
na innych krajowych akwenach, co pozwala
przydłużyć sezon.
– W selekcji uczestniczyło dotąd 46 że-
glarzy w wieku 17 i 18 lat, członków kadry
narodowej. Wkrótce wyłonimy 16 osób, a po
kolejnej weryfikacji – ośmiu najbardziej
obiecujących zawodników, którzy będą się
przygotowywać do startu w Youth Ame-
rica’s Cup – mówi Piotr Harasimowicz. –
Stworzymy dwie załogi (A i B), które będą
zgłębiać tajemnice match racingu i ćwiczyć
technikę żeglowania na foilach. Zapewnia-
my szkoleniowców, sprzęt i uczestnictwo
w regatach. Rozwijając ten projekt, współ-
pracujemy z Polskim Związkiem Żeglar-
skim. Entuzjastycznie do naszych pomysłów
odniósł się Dominik Życki, dyrektor sporto-
wy w PZŻ, dostrzegając w tych działaniach
szansę na wzbogacenie procesu szkolenia.
Jeśli planów HRM Racing nie pokrzyżuje
pandemia koronawirusa, zawodnicy zespołu
wystartują w tym sezonie w 14 regatach me-
czowych. Wezmą też udział w Polskiej Li-
dze Żeglarskiej, zarówno w ekstraklasie, jak
i pierwszej lidze. Będą też mogli doskonalić
umiejętności w regatach rozgrywanych poza
Polską. Niektórzy zawodnicy będą łączyć
nowe wyzwanie ze sportowym szkoleniem
centralnym prowadzonym przez PZŻ.
Jaką rolę w tym przedsięwzięciu odgrywa
Piotr Harasimowicz? – Wymyśliłem zespół
HRM Racing. Choć to mój pomysł, projekt
oczywiście realizujemy w szerszym gronie. Są
ze mną Łukasz Wosiński, Mateusz Błażejak,
Krzysiek Małecki i inni doświadczeni zawod-
nicy, którzy chętnie przekazują swą wiedzę
młodszym. Marzyłem, by stworzyć kuźnię że-
glarskich talentów, jednakże realizacja tej wizji
musiała poczekać na uzyskanie odpowiednich
środków finansowych – opowiada Piotr Ha-
rasimowicz. – Przed laty wpadłem na pomysł
modelu biznesowego w informatyce, który
zaowocował bardzo prężnym rozwojem firmy
Vector Synergy. Zajmujemy się usługami infor-
matycznymi, konsultingiem, programowaniem
i cyberbezpieczeństwem. W firmie skupiamy
ponad 250 wykwalifikowanych inżynierów
i specjalistów pracujących w 20 różnych loka-
lizacjach na świecie. Wszyscy nasi fachowcy
mają certyfikaty dostępu do informacji niejaw-
nych, a to pozwala nam podejmować współpra-
cę z takimi organizacjami, jak NATO, Komisja
Europejska, czy Airbus. Pracujemy też między
innymi dla Europejskiej Agencji Kosmicznej
w ramach projektu Galileo. Mamy również je-
dyny w Europie poligon cybernetyczny CDeX
pozwalający szkolić specjalistów z zakresu cy-
berbezpieczeństwa. Używają go uczelnie oraz
niektóre ministerstwa obrony państw człon-
kowskich NATO.
– W ostatnich miesiącach dość mocno
zmniejszyłem mobilność biznesową – miała
na to wpływ sytuacja związana z pandemią.
W poprzednich latach notowałem ponad 100
lotów samolotem rocznie, a w poprzednim
prawie ich nie było. Dzięki temu mogłem
więcej czasu poświęcić rodzinie i żeglarstwu.
Działalności w żeglarstwie nie traktuję w kate-
goriach biznesowych – to jest mecenat. Choć
moja dyrektor finansowa twierdzi, że ekspo-
zycja logotypów przy okazji różnych imprez
przynosi firmie konkretne korzyści. Rocz-
ny budżet naszego zespołu to 150 tys. euro,
a wpływy pochodzą w większości z donacji
Vector Synergy. Chciałbym pozyskać partne-
rów, którzy wyłożyliby drugie tyle – to pozwo-
liłoby na spokojny rozwój projektu YAC w ko-
lejnych sezonach. Jestem szczerze przekonany,
że są w Polsce mecenasi, którym również leży
na sercu przyszłość polskiego żeglarstwa i któ-
rzy zechcą dołączyć do mnie na partnerskich
zasadach.
„Herman” sam oczywiście również żegluje,
przede wszystkim w regatach meczowych (ak-
tualnie zajmuje 24. miejsce w światowym ran-
kingu sterników). Kiedyś chciałby spróbować
sił w wyścigach klasy TP 52. Na razie są to
jednak bardziej marzenia, niż konkretne plany.
Ale, jak widać, wszystko się zaczyna właśnie
od marzeń. W biznesie i w sporcie.
Marek Słodownik
Zgrupowanie zespołu HRM Racing na Jeziorze Pątnowskim.
Fot. Robert Hajduk
W selekcji zawodników uczestniczyło dotąd kilkudziesięciu żeglarzy.
Fot. Robert Hajduk