Kwiecie - Maj 2021

PETER BURLING Król Nowej Zelandii podbija świat VECTOR SYNERGY I HRM RACING Marzenia o polskiej załodze w Pucharze Ameryki EMIGRACJA NA MAZURY W poszukiwaniu wolności na wodzie i lądzie IŁAWA I JEZIORAK Inspiracje na cztery pory roku REMONT „DARU SZCZECINA” Prawie pół roku trwały prace zabezpieczające drewniany kadłub ZAŁOGA SHERLOCKA HOLMESA Detektywi, policjanci i wodniacy na tropie skradzionych jachtów SZPACHLÓWKI ŻELKOTOWE Jak szybko i skutecznie odnowić porysowane burty

47

www.wiatr.pl

ostatniej edycji America’s Cup. Łódź jest co

prawda zaledwie trzyosobowa, ale projektan-

ci przekonują, że załogi mieszane mogą się

ścigać w czteroosobowym składzie. Pierw-

sze regaty w tej klasie rozgrywano wczesną

wiosną ubiegłego roku, tuż przed wybuchem

pandemii. Obie łodzie to nowoczesne maszy-

ny z włókien węglowych, żeglujące na foilach

i osiągające spore prędkości.

Łódki do regat dostarczali dotąd organizato-

rzy. Załogi mogły trenować na jachtach czarte-

rowanych, a sesje szkoleniowe organizowano

w bazach, do których zapraszano poszcze-

gólne zespoły. – Dziś nie wiemy jeszcze, jak

ta sprawa zostanie rozwiązana w przyszłości

– mówi Piotr Harasimowicz.

Na razie polscy zawodnicy trenują pod Ko-

ninem, w bazie HRM Racing nad Jeziorem

Pątnowskim, wyposażonej w cztery jachty

Delphia 24, łódź trenerską typu RIB oraz za-

plecze techniczne. Mogą tam żeglować na

ciepłych wodach, których stosunkowo wysoką

temperaturę zapewnia pobliska elektrownia

wykorzystująca wodę ze zbiornika do chło-

dzenia swych urządzeń. Temperatura w Jezio-

rze Pątnowskim jest o kilka stopni wyższa niż

na innych krajowych akwenach, co pozwala

przydłużyć sezon.

– W selekcji uczestniczyło dotąd 46 że-

glarzy w wieku 17 i 18 lat, członków kadry

narodowej. Wkrótce wyłonimy 16 osób, a po

kolejnej weryfikacji – ośmiu najbardziej

obiecujących zawodników, którzy będą się

przygotowywać do startu w Youth Ame-

rica’s Cup – mówi Piotr Harasimowicz. –

Stworzymy dwie załogi (A i B), które będą

zgłębiać tajemnice match racingu i ćwiczyć

technikę żeglowania na foilach. Zapewnia-

my szkoleniowców, sprzęt i uczestnictwo

w regatach. Rozwijając ten projekt, współ-

pracujemy z Polskim Związkiem Żeglar-

skim. Entuzjastycznie do naszych pomysłów

odniósł się Dominik Życki, dyrektor sporto-

wy w PZŻ, dostrzegając w tych działaniach

szansę na wzbogacenie procesu szkolenia.

Jeśli planów HRM Racing nie pokrzyżuje

pandemia koronawirusa, zawodnicy zespołu

wystartują w tym sezonie w 14 regatach me-

czowych. Wezmą też udział w Polskiej Li-

dze Żeglarskiej, zarówno w ekstraklasie, jak

i pierwszej lidze. Będą też mogli doskonalić

umiejętności w regatach rozgrywanych poza

Polską. Niektórzy zawodnicy będą łączyć

nowe wyzwanie ze sportowym szkoleniem

centralnym prowadzonym przez PZŻ.

Jaką rolę w tym przedsięwzięciu odgrywa

Piotr Harasimowicz? – Wymyśliłem zespół

HRM Racing. Choć to mój pomysł, projekt

oczywiście realizujemy w szerszym gronie. Są

ze mną Łukasz Wosiński, Mateusz Błażejak,

Krzysiek Małecki i inni doświadczeni zawod-

nicy, którzy chętnie przekazują swą wiedzę

młodszym. Marzyłem, by stworzyć kuźnię że-

glarskich talentów, jednakże realizacja tej wizji

musiała poczekać na uzyskanie odpowiednich

środków finansowych – opowiada Piotr Ha-

rasimowicz. – Przed laty wpadłem na pomysł

modelu biznesowego w informatyce, który

zaowocował bardzo prężnym rozwojem firmy

Vector Synergy. Zajmujemy się usługami infor-

matycznymi, konsultingiem, programowaniem

i cyberbezpieczeństwem. W firmie skupiamy

ponad 250 wykwalifikowanych inżynierów

i specjalistów pracujących w 20 różnych loka-

lizacjach na świecie. Wszyscy nasi fachowcy

mają certyfikaty dostępu do informacji niejaw-

nych, a to pozwala nam podejmować współpra-

cę z takimi organizacjami, jak NATO, Komisja

Europejska, czy Airbus. Pracujemy też między

innymi dla Europejskiej Agencji Kosmicznej

w ramach projektu Galileo. Mamy również je-

dyny w Europie poligon cybernetyczny CDeX

pozwalający szkolić specjalistów z zakresu cy-

berbezpieczeństwa. Używają go uczelnie oraz

niektóre ministerstwa obrony państw człon-

kowskich NATO.

– W ostatnich miesiącach dość mocno

zmniejszyłem mobilność biznesową – miała

na to wpływ sytuacja związana z pandemią.

W poprzednich latach notowałem ponad 100

lotów samolotem rocznie, a w poprzednim

prawie ich nie było. Dzięki temu mogłem

więcej czasu poświęcić rodzinie i żeglarstwu.

Działalności w żeglarstwie nie traktuję w kate-

goriach biznesowych – to jest mecenat. Choć

moja dyrektor finansowa twierdzi, że ekspo-

zycja logotypów przy okazji różnych imprez

przynosi firmie konkretne korzyści. Rocz-

ny budżet naszego zespołu to 150 tys. euro,

a wpływy pochodzą w większości z donacji

Vector Synergy. Chciałbym pozyskać partne-

rów, którzy wyłożyliby drugie tyle – to pozwo-

liłoby na spokojny rozwój projektu YAC w ko-

lejnych sezonach. Jestem szczerze przekonany,

że są w Polsce mecenasi, którym również leży

na sercu przyszłość polskiego żeglarstwa i któ-

rzy zechcą dołączyć do mnie na partnerskich

zasadach.

„Herman” sam oczywiście również żegluje,

przede wszystkim w regatach meczowych (ak-

tualnie zajmuje 24. miejsce w światowym ran-

kingu sterników). Kiedyś chciałby spróbować

sił w wyścigach klasy TP 52. Na razie są to

jednak bardziej marzenia, niż konkretne plany.

Ale, jak widać, wszystko się zaczyna właśnie

od marzeń. W biznesie i w sporcie.

Marek Słodownik

Zgrupowanie zespołu HRM Racing na Jeziorze Pątnowskim.

Fot. Robert Hajduk

W selekcji zawodników uczestniczyło dotąd kilkudziesięciu żeglarzy.

Fot. Robert Hajduk

Made with Publuu - flipbook maker