puchar ameryki SPort
45
www.wiatr.pl
nad 60 starszych od siebie zawodników, że na
imprezę kończącą regaty przyszedł z medalem
na szyi. Budziło to wesołość konkurentów,
ale Peter puszczał mimo uszu wszelkie kpiny
i docinki.
Wkrótce przesiadł się na łódkę klasy Star-
ling, która wygląda jak miniaturka finna.
W dwóch kolejnych sezonach, mając 14 i 15
lat, został mistrzem kraju w regatach floto-
wych i meczowych, znów pokonując wielu
starszych zawodników. Podczas jednej z cere-
monii wręczenia medali cieszył się tak bardzo,
że omal nie spadł z podium. W tym samym
roku zdobył jeszcze złoto mistrzostw świata
w klasie 420 – został najmłodszym w histo-
rii złotym medalistą w tej konkurencji. A rok
później – obronił tytuł.
W 2008 roku, mając zaledwie 17 lat, Pe-
ter wystartował na igrzyskach olimpijskich
w Pekinie. Zajął 11. miejsce w klasie 470.
Był najmłodszym żaglarzem w historii repre-
zentującym Nową Zelandię na igrzyskach,
najmłodszym członkiem całej nowozelandz-
kiej reprezentacji i oczywiście najmłodszym
uczestnikiem olimpijskich regat we wszyst-
kich klasach.
W kolejnym sezonie przesiadł się na łódź
klasy 49er. Załogantem został dwa lata starszy
Blair Tuke. Młodzi żeglarze szybko znaleźli
wspólny język i rozpoczęli wieloletnią wspól-
ną przygodę, która trwa do dziś. Blair żartował
kiedyś, że spędza z Peterem więcej czasu niż
ze swoją dziewczyną. Po dwóch latach pracy,
rozpoczęli pasmo sukcesów, jakich nie święci-
ła dotąd żadna inna załoga z klasy 49er. W tym
czasie Peter porzucił studia na uniwersytecie
w Auckland, by cały swój czas poświęcić ka-
rierze sportowej.
Na igrzyskach w Rio de Janeiro w 2016 roku,
Peter i Blair zdobyli złoto, rewanżując się Au-
stralijczykom (Nathan Outteridge i Iain Jen-
sen), z którymi przegrali cztery lata wcześniej
w Londynie. Peter znów został najmłodszym
złotym medalistom w swojej klasie. W tym
roku ponownie wybierają się na igrzyska – bez
wątpienia w Tokio Nowozelandczycy będą fa-
worytami olimpijskiej rywalizacji.
Gdy Peter otrzymał przed laty zaproszenie
do załogi Emirates Team New Zealand, sterni-
kiem był Dean Barker. Jego pozycja wydawała
się niepodważalna – miał za sobą już trzy kam-
panie w Pucharze Ameryki. Dość wyniosły
i oschły Barker traktował Petera z dystansem.
Jednak po spektakularnej porażce w 2013 roku
(Nowa Zelandia prowadziła z USA 8:1, ale
przegrała 8:9) przestał być faworytem szefów
zespołu. Po publicznej kłótni z szefem teamu
Grantem Daltonem odszedł do ekipy japoń-
skiej i tym samym otworzył Peterowi drogę na
stanowisko sternika. Choć na szefów zespołu
posypały się gromy, że proponują tak odpo-
wiedzialną funkcję 24-letniemu młokosowi,
Burling został oficjalnie nominowany. Z wia-
domością zadzwonił oczywiście do mamy.
Tym razem to ona płakała. Ze szczęścia.
Peter wniósł do zespołu entuzjazm i wiarę
w zwycięstwo. Nie krzyczy na pokładzie, ale
wszyscy wiedzą, co do nich należy i wszystko
działa, jak w zegarku. Grant Dalton całkowicie
uwierzył w młodego sternika, dostrzegając, że
jest on niezwykle skupiony i całkowicie skon-
centrowany na rywalizacji. Jego zdaniem Bur-
ling najmocniej przyczynił się do poskładania
na nowo zespołu Nowej Zelandii po stracie
pucharu i odejściu Barkera. Po zwycięstwie
w America’s Cup w 2017 roku, uwaga żeglar-
skiego świata skupiła się właśnie na młodym
sterniku. Niemal z dnia na dzień stał się postacią
rozpoznawalną na całym świecie, udzielał licz-
nych wywiadów, dostał też kilkanaście całkiem
konkretnych propozycji matrymonialnych.
Później nadeszły wokółziemskie etapowe
regaty Volvo Ocean Race. Peter dołączył do
załogi Brunel (Holandia), a Blair do Mapfre
(Hiszpania). Na wodzie rywalizowali, ale
w portach znów spędzali czas razem. Wcze-
śniej umówili się, że nie będą podejmować
tematów, które mogłyby zdradzać tajemnice
ich ekip. Na mecie załoga Blaira była druga,
a Petera – trzecia.
W ostatniej edycji Pucharu Ameryki pozy-
cja Burlinga w zespole Nowej Zelandii była
już niepodważalna, a obrońcy przystępowali
do rywalizacji w roli faworytów. Choć w roz-
grywkach przedstartowych rywale z Włoch
spisywali się wyśmienicie i wygrywali starty,
na trasie ekipa Petera przewyższała pretenden-
tów, przede wszystkim pod względem prędko-
ści. Burling ma więc obecnie w dorobku dwa
pucharowe zwycięstwa i dwa medale olimpij-
skie. O trzeci powalczy już w lipcu. Nie wiemy
tylko, czy zdecyduje się powrócić na oceany,
by ponownie powalczyć o zwycięstwo w rega-
tach wokółziemskich.
Marek Słodownik
Niech moc będzie z Tobą – przekazanie wojowniczego ducha Maorysów.
Fot. Carlo Borlenghi
Pozycja Burlinga w zespole Nowej Zelandii jest dziś niepodważalna.
Fot. Stefano Gattini