Lipiec - Sierpień 2021

SAILING POLAND Czy polski jacht popłynie w The Ocean Race? CHRIS SCOTT O biznesie w czasie pandemii FISCHER PANDA Generatory i elektryczne systemy napędowe POLBOAT YACHTING FESTIVAL Druga edycja letniej wystawy w Marinie Yacht Park NIERUCHOMOŚCI NAD WODĄ Darłowo, Dziwnów, Gdynia, Szczecin, Sztynort DAWID HAŁOŃ O pracy inspektorów i rejestracjach łodzi pod polską banderą HUŚTAWKA NASTROJÓW W CZARTERACH Co przyniesie jesień w Chorwacji?

historia sport

www.wiatr.pl

Celem wyłonienia reprezentanta kraju w kla-

sie Olimpijka zorganizowano obóz w Pucku.

Najlepszym okazał się Leon Jensz pochodzący

z Chabarowska, zawodnik YKP (rocznik 1915).

Na igrzyskach wystartował w pierwszych

pięciu wyścigach (raz był trzeci, cztery raz

w drugiej dziesiątce). Później został wymienio-

ny przez rezerwowego Jerzego Dzięcioła.

Leon Jensz przed wojną odbywał służbę

w szkole podchorążych kawalerii w Grudzią-

dzu. Okupację niemiecką przetrwał w War-

szawie, budował jachty klasy Pionier projek-

tu Juliusza Sieradzkiego, szkolił żeglarzy na

tajnych kursach, startował w konspiracyjnych

regatach, walczył w Powstaniu Warszawskim,

a po jego zakończeniu przepłynął potajemnie

Wisłę przedostając się na praską stronę mia-

sta. W 1948 roku został aresztowany przez

UB i posądzony o szpiegostwo. W więzieniu

spędził ponad rok. Po wyjściu na wolność nie

mógł znaleźć stałej pracy, więc podejmował

się dorywczych zajęć. W 1953 roku otworzył

w Warszawie warsztat szkutniczy. Swój ostat-

ni start zaliczył w Sopocie podczas Złotego

Pucharu Finna (1965), była to pierwsza impre-

za rangi mistrzostw świata w powojennej Pol-

sce. 50-letni wówczas Leon Jensz był najstar-

szym zawodnikiem. Zajął odległe miejsce, ale

przez finnistów był niezwykle doceniany. Zaj-

mował się produkcją łodzi sportowych, często

odwiedzał oficjalne imprezy i regaty młodzie-

żowe. Niezwykle skromny człowiek, zawsze

uśmiechnięty, chętnie doradzał młodym za-

wodnikom. Zmarł w Warszawie w 1992 roku.

Gdy w Kilonii wycofano Leona Jensza, za-

stąpił go Jerzy Dzięcioł (rocznik 1911). W 1934

odniósł zwycięstwo w klasie V w regatach

Warszawa-Modlin. Na igrzyskach dwa razy

zajął 20. miejsce, nie radząc sobie z wysokimi

falami. Walczył w kampanii wrześniowej, a po

wojnie przedostał się do Anglii, gdzie służył

w wywiadzie. Wypełniał misje w Anglii, na

Bliskim Wschodzie i na Bałkanach. Do Polski

już nie wrócił. Po wojnie wyjechał do Kanady.

Projektował drogi, mosty, osiedla i lotniska.

Zmarł w sierpniu 2014 roku.

W Kilonii rywalizowała także załoga jachtu

„Danuta” (klasa 6 m): bracia Janusz i Stanisław

Zalewscy, Juliusz Sieradzki, Alfons Olszewski

i Józef Szajba. Ten start od początku nie układał

się po myśli żeglarzy. Jacht dostarczono zbyt

późno, więc nie było czasu na treningi. Poza

tym łódź nie była należycie przygotowana. Pod-

czas regat okazało się, że żagle są bardzo słabej

jakości, do tego głębokie – na słabe wiatry. Na

dodatek Polacy byli jedyną załogą bez spinake-

ra. Dlatego każdy start kończył się sromotną po-

rażką. Ostatecznie zajęliśmy 11. miejsce.

Sternikiem był Janusz „Supełek” Zalewski,

inżynier architekt (rocznik 1903). Studiował

architekturę na Politechnice Warszawskiej.

W uczelnianym AZS specjalizował się w pły-

waniu. Pasja żeglowania opanowała całą ro-

dzinę Zalewskich dopiero na  przełomie lat

20. i  30. Zalewski projektował umocnienia

obronne na  Westerplatte, bronił Warszawy

w 1939 roku i uczestniczył w Powstaniu War-

szawskim. Został ciężko ranny i trafił do szpi-

tala. Kiedy kilka dni później Niemcy go zdo-

byli, wymordowali wszystkich rannych i cały

personel.

Stanisław Zalewski (rocznik 1907) ścigał się

w regatach w Warszawie i zawsze pozostawał

w cieniu brata. Był cenionym inżynierem. Po

wojnie pracował na wielu budowach, nadzoru-

jąc powstawanie dróg. Do końca życia uczestni-

czył w życiu YKP. Zmarł w grudniu 1992 roku.

W załodze „Danuty” był też Juliusz Sieradz-

ki (rocznik 1912), późniejszy słynny projektant

omegi. Zawsze dążył do zwycięstwa, a jego

analityczny umysł popychał go do modyfika-

cji i projektowania. Zwyciężył we wszystkich

regatach w klasie S, wcześniej zmodyfikował

swoją łódkę klasy V, zaprojektował i zbudo-

wał jacht „Farys”, jeden z największych jach-

tów balastowo-mieczowych. Był doskonałym

strategiem i nieustępliwym żeglarzem. Po

wojnie przeniósł się do Sopotu gdzie odtwa-

rzał zniszczone żeglarstwo. Jachty projek-

tował niemal do końca życia, zmarł w 1999

roku. Kolejny załogant „Danuty”, Alfons Ol-

szewski, ukończył  gimnazjum w Gdańsku.

Reprezentował Gdańską Morską Drużynę

Harcerską oraz  AZS Warszawa, gdzie był

jednym z pierwszych żeglarzy. W 1937 zo-

stał mistrzem Polski w jolkach olimpijskich.

Po wojnie angażował się w działania na rzecz

reaktywacji żeglarstwa na Pomorzu. Mieszkał

w Sopocie, zmarł w 2006 roku.

Środowisko gdańskie reprezentował także

Józef Szajba, żeglarz PKM Gdańsk (rocznik

1910). Ukończył gimnazjum w Zamościu

i szkołę podchorążych we Włodzimierzu

Wołyńskim. Był jednym z najbardziej utalen-

towanych regatowców lat 30. Nie znamy jego

wojennych losów, prawdopodobnie został za-

mordowany przez Niemców w Potulicach pod

koniec wojny.

Marek Słodownik

Kilonia 1936. Załoga jachtu „Danuta”.

Jachty klasy 6 m.

Made with Publuu - flipbook maker