historia sport
www.wiatr.pl
Celem wyłonienia reprezentanta kraju w kla-
sie Olimpijka zorganizowano obóz w Pucku.
Najlepszym okazał się Leon Jensz pochodzący
z Chabarowska, zawodnik YKP (rocznik 1915).
Na igrzyskach wystartował w pierwszych
pięciu wyścigach (raz był trzeci, cztery raz
w drugiej dziesiątce). Później został wymienio-
ny przez rezerwowego Jerzego Dzięcioła.
Leon Jensz przed wojną odbywał służbę
w szkole podchorążych kawalerii w Grudzią-
dzu. Okupację niemiecką przetrwał w War-
szawie, budował jachty klasy Pionier projek-
tu Juliusza Sieradzkiego, szkolił żeglarzy na
tajnych kursach, startował w konspiracyjnych
regatach, walczył w Powstaniu Warszawskim,
a po jego zakończeniu przepłynął potajemnie
Wisłę przedostając się na praską stronę mia-
sta. W 1948 roku został aresztowany przez
UB i posądzony o szpiegostwo. W więzieniu
spędził ponad rok. Po wyjściu na wolność nie
mógł znaleźć stałej pracy, więc podejmował
się dorywczych zajęć. W 1953 roku otworzył
w Warszawie warsztat szkutniczy. Swój ostat-
ni start zaliczył w Sopocie podczas Złotego
Pucharu Finna (1965), była to pierwsza impre-
za rangi mistrzostw świata w powojennej Pol-
sce. 50-letni wówczas Leon Jensz był najstar-
szym zawodnikiem. Zajął odległe miejsce, ale
przez finnistów był niezwykle doceniany. Zaj-
mował się produkcją łodzi sportowych, często
odwiedzał oficjalne imprezy i regaty młodzie-
żowe. Niezwykle skromny człowiek, zawsze
uśmiechnięty, chętnie doradzał młodym za-
wodnikom. Zmarł w Warszawie w 1992 roku.
Gdy w Kilonii wycofano Leona Jensza, za-
stąpił go Jerzy Dzięcioł (rocznik 1911). W 1934
odniósł zwycięstwo w klasie V w regatach
Warszawa-Modlin. Na igrzyskach dwa razy
zajął 20. miejsce, nie radząc sobie z wysokimi
falami. Walczył w kampanii wrześniowej, a po
wojnie przedostał się do Anglii, gdzie służył
w wywiadzie. Wypełniał misje w Anglii, na
Bliskim Wschodzie i na Bałkanach. Do Polski
już nie wrócił. Po wojnie wyjechał do Kanady.
Projektował drogi, mosty, osiedla i lotniska.
Zmarł w sierpniu 2014 roku.
W Kilonii rywalizowała także załoga jachtu
„Danuta” (klasa 6 m): bracia Janusz i Stanisław
Zalewscy, Juliusz Sieradzki, Alfons Olszewski
i Józef Szajba. Ten start od początku nie układał
się po myśli żeglarzy. Jacht dostarczono zbyt
późno, więc nie było czasu na treningi. Poza
tym łódź nie była należycie przygotowana. Pod-
czas regat okazało się, że żagle są bardzo słabej
jakości, do tego głębokie – na słabe wiatry. Na
dodatek Polacy byli jedyną załogą bez spinake-
ra. Dlatego każdy start kończył się sromotną po-
rażką. Ostatecznie zajęliśmy 11. miejsce.
Sternikiem był Janusz „Supełek” Zalewski,
inżynier architekt (rocznik 1903). Studiował
architekturę na Politechnice Warszawskiej.
W uczelnianym AZS specjalizował się w pły-
waniu. Pasja żeglowania opanowała całą ro-
dzinę Zalewskich dopiero na przełomie lat
20. i 30. Zalewski projektował umocnienia
obronne na Westerplatte, bronił Warszawy
w 1939 roku i uczestniczył w Powstaniu War-
szawskim. Został ciężko ranny i trafił do szpi-
tala. Kiedy kilka dni później Niemcy go zdo-
byli, wymordowali wszystkich rannych i cały
personel.
Stanisław Zalewski (rocznik 1907) ścigał się
w regatach w Warszawie i zawsze pozostawał
w cieniu brata. Był cenionym inżynierem. Po
wojnie pracował na wielu budowach, nadzoru-
jąc powstawanie dróg. Do końca życia uczestni-
czył w życiu YKP. Zmarł w grudniu 1992 roku.
W załodze „Danuty” był też Juliusz Sieradz-
ki (rocznik 1912), późniejszy słynny projektant
omegi. Zawsze dążył do zwycięstwa, a jego
analityczny umysł popychał go do modyfika-
cji i projektowania. Zwyciężył we wszystkich
regatach w klasie S, wcześniej zmodyfikował
swoją łódkę klasy V, zaprojektował i zbudo-
wał jacht „Farys”, jeden z największych jach-
tów balastowo-mieczowych. Był doskonałym
strategiem i nieustępliwym żeglarzem. Po
wojnie przeniósł się do Sopotu gdzie odtwa-
rzał zniszczone żeglarstwo. Jachty projek-
tował niemal do końca życia, zmarł w 1999
roku. Kolejny załogant „Danuty”, Alfons Ol-
szewski, ukończył gimnazjum w Gdańsku.
Reprezentował Gdańską Morską Drużynę
Harcerską oraz AZS Warszawa, gdzie był
jednym z pierwszych żeglarzy. W 1937 zo-
stał mistrzem Polski w jolkach olimpijskich.
Po wojnie angażował się w działania na rzecz
reaktywacji żeglarstwa na Pomorzu. Mieszkał
w Sopocie, zmarł w 2006 roku.
Środowisko gdańskie reprezentował także
Józef Szajba, żeglarz PKM Gdańsk (rocznik
1910). Ukończył gimnazjum w Zamościu
i szkołę podchorążych we Włodzimierzu
Wołyńskim. Był jednym z najbardziej utalen-
towanych regatowców lat 30. Nie znamy jego
wojennych losów, prawdopodobnie został za-
mordowany przez Niemców w Potulicach pod
koniec wojny.
Marek Słodownik
Kilonia 1936. Załoga jachtu „Danuta”.
Jachty klasy 6 m.