Lipiec - Sierpień 2021

SAILING POLAND Czy polski jacht popłynie w The Ocean Race? CHRIS SCOTT O biznesie w czasie pandemii FISCHER PANDA Generatory i elektryczne systemy napędowe POLBOAT YACHTING FESTIVAL Druga edycja letniej wystawy w Marinie Yacht Park NIERUCHOMOŚCI NAD WODĄ Darłowo, Dziwnów, Gdynia, Szczecin, Sztynort DAWID HAŁOŃ O pracy inspektorów i rejestracjach łodzi pod polską banderą HUŚTAWKA NASTROJÓW W CZARTERACH Co przyniesie jesień w Chorwacji?

morze klasa setka

42

czerwiec – lipiec – sierpień 2021

onad trzy lata trwały zmagania

młodych żeglarzy z budową pięcio-

metrowych sklejkowych jachtów

klasy Setka przystosowanych do samotnej

oceanicznej żeglugi. Adam Radecki i Edyta

Krakowiak (mają po 24 lata), tuż po maturze

byli na najdłuższych wakacjach swego ży-

cia – cztery miesiące spędzili w rejsach oraz

w pracy nad Zalewem Zegrzyńskim, na Ma-

zurach i na morzu. Podczas jednego z dłuż-

szych przelotów przez Bałtyk padły słowa:

„OK, zróbmy to”. Wtedy nie wiedzieli jesz-

cze, co ich czeka... W ekipie był także Rafał,

młodszy brat Adama, regatowiec. To właśnie

on zauważył na targach żeglarskich niezwykłą

łupinę, czyli jacht „Atom” Piotra Czarniec-

kiego, uczestnika regat Setką przez Atlantyk

2016. Rafała zafascynował przede wszystkim

mechanizm samosteru wiatrowego, o którym

później opowiadał Adamowi i Edycie. Tak

się narodził projekt 3x100 Sailing, żeglarskie

przedsięwzięcie pasjonatów bez doświadcze-

nia w budowie łodzi i bez wiedzy szkutniczej,

ale za to z ogromnym pragnieniem posiadania

własnego jachtu i z marzeniami o oceanicz-

nych przygodach.

Plany łódek zakupili u konstruktora Janu-

sza Maderskiego. Po rozpakowaniu przesyłki

i przejrzeniu kilku kartek, zrozumieli, że to nie

będzie tak proste, jak składanie kloców lego.

Początki nie zapowiadały sukcesu: garaż na

warszawskich Bielanach, jedna szlifierka i jed-

na wyrzynarka kupiona za 150 zł (o dziwo, wy-

cięła trzy łódki i zepsuła się dopiero po dwóch

latach). Pierwsze w życiu spotkanie z żywicą.

Pierwsze wycinanki w sklejce. Pierwsze wręgi.

O ile panowie mieli już pewne obeznanie z na-

rzędziami, Edyta pierwszy raz w życiu trzy-

mała w rękach wkrętarkę. Wiec znajomi przyj-

mowali zakłady: „Kto pierwszy się podda?”.

Naprawdę, aż trudno uwierzyć w to, że po wielu

wzlotach i upadkach, a nawet wylanych łzach,

w maju 2021 roku, przed hangarem Warszaw-

skiego Klubu Wodniaków PTTK przy Wale

Miedzeszyńskim, stanęły dwa prawie komplet-

ne jachty oceaniczne: „Heroine” Edyty i „Dre-

am Catcher” Adama. Inaczej potoczyły się

losy Rafała. Rok temu przeprowadził się wraz

z dziewczyną do Szwecji. Zabrał tam także

swoją setkę. Pracuje jako szkutnik. Łódkę koń-

czy powoli, niespiesznie. Obrał własny kurs...

Od kiedy zdecydowali się na rozpoczęcie

prac, których zwieńczeniem będzie samotny

rejs przez Atlantyk, wszystkie swoje plany

musieli dopasować do projektu. Nie mogli na

przykład cały sezon żeglować i zarabiać na

jachtach, bo co najmniej połowę lata musieli

przeznaczyć na robotę szkutniczą – właśnie

w sezonie pracuje się bowiem najlepiej. Pra-

wie wszystko robili pierwszy raz, więc nigdy

nie byli pewni do końca, czy robią to dobrze.

Projekt 3x100 Sailing. Polscy żeglarze

znów wyruszą małymi setkami na Atlantyk

Dobry balast to podstawa – praca przy stalowej płetwie kila.

Setka „Heroine”.

Elbląg. Pierwsze wodowanie jachtu „Dream Catcher”.

Adam i Edyta wyruszają na Zalew Wiślany.

ZDJĘCIA: ARCHIWUM 3x100 SAILING

Made with Publuu - flipbook maker