Kwiecie - Maj 2021

PETER BURLING Król Nowej Zelandii podbija świat VECTOR SYNERGY I HRM RACING Marzenia o polskiej załodze w Pucharze Ameryki EMIGRACJA NA MAZURY W poszukiwaniu wolności na wodzie i lądzie IŁAWA I JEZIORAK Inspiracje na cztery pory roku REMONT „DARU SZCZECINA” Prawie pół roku trwały prace zabezpieczające drewniany kadłub ZAŁOGA SHERLOCKA HOLMESA Detektywi, policjanci i wodniacy na tropie skradzionych jachtów SZPACHLÓWKI ŻELKOTOWE Jak szybko i skutecznie odnowić porysowane burty

www.pantaenius.pl

w tej części Europy, ale także z panującym tam

porządkiem prawnym. Zgodnie z  rosyjskim

prawem, nie  można żądać zwrotu skradzio-

nego przedmiotu, który został przez kolejnego

właściciela nabyty w dobrej wierze.

Głośnym echem w mediach społeczno-

ściowych odbiło się wydarzenie z drugiej

połowy września ubiegłego roku: na jezio-

rze Tałty skradziono trzy jachty motorowe

o łącznej wartości dwóch milionów złotych.

Łodzie zostały odcumowane, przeprowa-

dzone wodą w pobliskie upatrzone miejsce

(dogodne do slipowania) i wyciągnięte na

przyczepy. Co ciekawe, kradzież zorgani-

zowała lokalna grupa działająca w branży

jachtowej – legalnie oferująca zimowanie

łodzi, naprawy i transport. Jachty trafiły na

trzy różne posesje. Jeden z armatorów, któ-

ry mocno zaangażował się w poszukiwania

swojej jednostki, ustanowił nagrodę w wy-

sokości 50 tys. zł dla osoby, która przyczyni

się do odnalezienia łodzi i ujęcia sprawców.

Wynajął nawet detektywa.

Dzięki dobrej współpracy detektywów

z biura H.I.I.T. Group i policjantów z Miko-

łajek, zabezpieczono okoliczne monitoringi

i rozpoczęto ich mozolne przeglądanie, mi-

nuta po minucie. W ten sposób natrafiono na

konwój z jachtami, który kierował się w stro-

nę Rynu. Kolejne kamery ukazywały dalszą

drogę skradzionych łodzi, aż wreszcie udało

się zlokalizować ich pierwszy postój, na po-

sesji sprawców. – Kluczem do wytropienia

konwoju z łódkami były właśnie monitoringi.

Przeglądając nagrania, spędziliśmy przy mo-

nitorach komputerów wiele godzin – mówi

Piotr Oleksiak, detektyw z mrągowskiego

biura H.I.I.T. Group. – O sukcesie zadecy-

dowały też inne elementy: determinacja jed-

nego z armatorów, który ustanowił nagrodę

i wynajął biuro detektywistyczne, współpra-

ca z policją oraz poruszenie wśród lokalnej

społeczności żeglarskiej, która udostępniała

informacje o kradzieży w mediach społecz-

nościowych. Odzew był tak duży, że sprawcy

nie mogli kontynuować transportu. Dzięki

temu zyskaliśmy czas. Otrzymaliśmy wiele

wiarygodnych informacji, które kierowały

nas na właściwy trop. W końcu jachty wróciły

do armatorów, a naprawy powstałych uszko-

dzeń pokryto z wypłat od ubezpieczyciela.

Piotr Oleksiak, którego biuro w ostatnich

miesiącach ponownie kilka razy było angażo-

wane do spraw związanych jachtami, zwraca

uwagę, że wielu armatorów niedostatecznie

zabezpiecza swoje jednostki. – Łodzie nie są

wyposażone w odpowiedni sprzęt zabezpie-

czający, myślę na przykład o dobrym nadaj-

niku GPS, którego nie da się w prosty sposób

zagłuszyć. A najlepiej o kilku takich urządze-

niach. Poza tym, w wielu mazurskich przy-

staniach wciąż nie ma monitoringu. W in-

nych miejscach kamery są kiepskiej jakości,

przekazują obraz o bardzo wąskim kadrze,

nie obejmują zasięgiem szerszego obszaru –

mówi Piotr Oleksiak.

– Pamiętajmy, by na cumujących jachtach

zamykać bakisty, chować drobne elementy

wyposażenia, silniki zaburtowe zamykać

pod pokładem lub zabierać do domu (na

czas zimowania), a także systematycznie

doglądać łodzi – jednostka, która sprawia

wrażenie opuszczonej, może zachęcić zło-

dzieja do działania. Należy też zabezpieczać

przyczepy z jachtami w trakcie transportu

i postojów – dodaje Piotr Lubowski z firmy

Pantaenius. – Warto się także upewnić, jakie

wymagania dotyczące zabezpieczeń przed

kradzieżą stawia ubezpieczyciel. Niekiedy

możemy trafić na wytyczne, których speł-

nienie jest nierealne lub wręcz sprzeczne

z dobrą praktyką żeglarską.

Oprócz kradzieży dokonywanych przez

zorganizowane grupy, ubezpieczyciele notują

także włamania i akty wandalizmu. A ostat-

nio także próby wymuszania odszkodowań.

Ten proceder, rodem z rynku motoryzacyj-

nego, polega najczęściej na upozorowaniu

kradzieży lub nawet na podpaleniu ubezpie-

czonej jednostki. – W ostatnich miesiącach,

w wyniku pandemii, wielu przedsiębiorców

popadło w kłopoty finansowe – mówi Piotr

Oleksiak. – Niektórzy nie potrafią się wyzbyć

pokusy oszustwa, szczególnie gdy dobiega

końca umowa leasingowa i okres ubezpie-

czenia. Niedawno analizowałem zapis mo-

nitoringu, na którym wyraźnie widać postać

oblewającą łódź jakimś płynem. Po chwili

jednostka staje w ogniu. Takie sprawy są dla

detektywów sporym wyzwaniem. Oczywi-

ście, naszym zadaniem jest jedynie skrupu-

latne zbadanie sprawy i zebranie materiałów

dowodowych, a nie ferowanie wyroków. 

stolenboats.info

Największe aktualne zestawienie zaginionych łodzi, silników i przyczep.

Dodatkowe zabezpieczenie: alarm pod pokładem.

Pantaenius GmbH Oddział w Polsce

ul. Gradowa 11, 80-802 Gdańsk.

Tel. 58 350 61 31

e-mail: info@pantaenius.pl

Chcesz zgłosić szkodę? Zadzwoń lub napisz:

Tel. 58 350 61 35,

e-mail: szkody@pantaenius.pl

Made with Publuu - flipbook maker