Kwiecie - Maj 2021

PETER BURLING Król Nowej Zelandii podbija świat VECTOR SYNERGY I HRM RACING Marzenia o polskiej załodze w Pucharze Ameryki EMIGRACJA NA MAZURY W poszukiwaniu wolności na wodzie i lądzie IŁAWA I JEZIORAK Inspiracje na cztery pory roku REMONT „DARU SZCZECINA” Prawie pół roku trwały prace zabezpieczające drewniany kadłub ZAŁOGA SHERLOCKA HOLMESA Detektywi, policjanci i wodniacy na tropie skradzionych jachtów SZPACHLÓWKI ŻELKOTOWE Jak szybko i skutecznie odnowić porysowane burty

kwiecień – maj 2021

ż 20 proc. wszystkich szkód, likwi-

dowanych przez firmę Pantaenius,

powstaje w wyniku kradzieży i wła-

mań (zarówno w Polsce, jak i na innych rynkach

europejskich). W wielu przypadkach jachty giną

bezpowrotnie – nie udaje się ich odnaleźć i od-

zyskać, więc ubezpieczyciel uznaje, iż nastąpiła

tzw. szkoda całkowita (wypłaca wówczas pełną

sumę odszkodowania zagwarantowaną w umo-

wie). – W ubiegłym roku, w całej Europie były

163 szkody całkowite. Natomiast w ostatniej de-

kadzie armatorzy utracili aż 2498 łodzi. Mówi-

my tu wyłącznie o jednostkach ubezpieczonych

w naszej firmie – podkreśla Piotr Lubowski

z biura firmy Pantaenius w Gdańsku. W Polsce

ubezpieczyciel co sezon notuje kilka kradzieży

łodzi. Na szczęście, statystycznie co drugi jacht

udaje się odszukać i odzyskać.

Poszukiwaniem skradzionych jednostek zaj-

muje się między innymi Marine Claims Servi-

ce, spółka związana z firmą Pantaenius. MCS

gromadzi informacje o skradzionych jachtach,

pontonach, przyczepach, silnikach, skuterach,

a nawet małych łódkach wędkarskich. Na stro-

nie www.stolenboats.info (dostępnej w kilku

językach, także po polsku) znajdziecie nie tyl-

ko formularz ułatwiający zgłoszenie zaginionej

jednostki, adres e-mail oraz telefon i fax do

centrali, ale także wyszukiwarkę skradzionych

łodzi. Wpisując na przykład hasło „Bavaria”

i wybierając zakładkę „sailboats”, na stronie

pojawią się informacje o skradzionych jachtach

tej niemieckiej marki (od Turcji, przez Grecję

i Chorwację, po Holandię i Wielką Brytanię),

które zostały zgłoszone przez poszkodowa-

nych. Na niektórych zdjęciach widnieje czer-

Załoga Sherlocka Holmesa. Detektywi, policjanci

i wodniacy na tropie skradzionych jachtów

wony stempel z napisem recovered, co ozna-

cza, że jednostkę udało się już odzyskać.

W całej Europie MCS korzysta z sieci około

35 tys. kontaktów do kapitanatów portów, bos-

manatów marin, klubów, także do warsztatów

szkutniczych, serwisów i zarządców stacji pa-

liw – do wszystkich tych miejsc może trafić in-

formacja o skradzionej jednostce, z jednocze-

sną prośbą o pomoc w jej poszukiwaniu. Sieć

kontaktów jest na tyle gęsta i sprawnie działa-

jąca, że niekiedy pozwala ustalić morską trasę,

którą pokonuje zaginiona łódź. Gdy dwa lata

temu jacht motorowy warty kilka milionów

euro skradziono w Hiszpanii, mimo odcięcia

łodzi od łączności i systemów namiarowych,

dość szybko ustalono, że złodzieje zmierzają

na wschód, w kierunku tureckich cieśnin Dar-

danele i Bosfor. Informacje napływające z ko-

lejnych miejsc, w których załoga musiała się

zatrzymać, na przykład by uzupełnić paliwo,

pozwoliły ustalić w miarę dokładny tracking.

W takich sytuacjach, przy współpracy z poli-

cją i Interpolem, organizowana jest akcja mają-

ca doprowadzić do zatrzymania, zabezpiecze-

nia i odzyskania jachtu. Zwykle te działania

prowadzone są w asyście lokalnych służb, ale

niekiedy, gdy liczy się czas, ubezpieczyciel

organizuje własną ekipę, która przejmuje skra-

dzioną łódź i zabezpiecza do przeprowadzenia

kolejnych czynności.

Baza skradzionych łodzi pozwala czasem

odnaleźć jacht po kilku latach. Niedawno, na

jednym z parkingów w Polsce, odnaleziono

łódź motorową, która zaginęła we Włoszech

kilka lat temu. Odkrycia dokonał potencjal-

ny nabywca poszukujący łodzi dla siebie

– przezornie wpisał dane jachtu w wyszu-

kiwarce na stronie www.stolenboats.info.

Okazało się, że jednostka figuruje w bazie

jachtów skradzionych i poszukiwanych.

Poinformował o tym ubezpieczyciela, ten

zawiadomił policję i łódź udało się zabez-

pieczyć. Oczywiście, jej armator dawno już

otrzymał odszkodowanie i zapewne cieszy

się nowym jachtem...

Problem kradzieży łodzi jest poważny

i z pewnością nie pozostaje bez wpływu na

rynek ubezpieczeń oraz na wysokość składek

dla aktualnych i przyszłych armatorów. Na

południu Niemiec, w miejscowości Konstan-

cja, aby walczyć z tym zjawiskiem stworzono

nawet specjalny odział policji złożony z kilku

osób, które zajmują się wyłącznie sprawa-

mi związanymi z kradzieżami jachtów. Ło-

dzie, które giną w Polsce, zwykle trafiają za

wschodnią granicę. Niekiedy najpierw wy-

wożone są na Litwę, a później transportowane

dalej na wschód. Kierunek związany jest nie

tylko z popytem na łodzie „z drugiej ręki”

Detektywi alarmują: w wielu portach wciąż nie ma monitoringu lub kamery są kiepskiej jakości.

FOT. SHUTTERSTOCK.COM (3)

RYS. HINNERK BODENDIECK

Made with Publuu - flipbook maker