morze rejsy
28
grudzień 2020 – styczeń 2021
Pogoda w sezonie letnim
Nawet latem pogoda na Alasce potrafi być
wymagająca. Blisko lodowców temperatura
w nocy może spaść nawet lekko poniżej zera.
Z kolei w bezwietrzny słoneczny dzień moż-
na niekiedy biegać w krótkich rękawach, bo
w słońcu jest 25 stopni Celsjusza. Te chwile
sielanki nie trwają jednak dłużej niż dwie, trzy
godziny. Wystarczy, że powieje wiatr lub zaj-
dzie słońce, a temperatura natychmiast mocno
spada. Wtedy od razu trzeba wskoczyć w cie-
plejsze ubrania. Temperatura w ciągu dnia naj-
częściej waha się od 13 do 15 stopni.
Latem na Alasce pada mniej niż o innych
porach roku, ale pada. Zwykle po czterech lub
pięciu dniach lepszej pogody mieliśmy dwa dni
deszczowe, po czym znów się wypogadzało.
I tak w kółko. Jeśli chodzi o wiatry, z perspek-
tywy pokładu „Crystal” wyglądało to tak. Naj-
spokojniejsza pogoda była w lipcu. Pierwszy
sztorm w naszej okolicy pojawił się w połowie
sierpnia. Im bardziej na zachód, tym sztormy
wraz z upływającym latem pojawiały się szyb-
ciej. Cały czas żeglowaliśmy na wschód, więc
silne wiatry nie były dla nas problemem. Aż
do drugiej połowy września, kiedy to w zatoce
Alaska rozbudował się gigantyczny głęboki niż
– wtedy w całym regionie było sztormowo.
Żeglując w tej części świata, trzeba się
również przygotować na pokonywanie wie-
lu odcinków na silniku. Dopóki płynęliśmy
po otwartych wodach, między Dutch Harbor
a półwyspem Kenai, dopóty 90 proc. trasy
przemierzaliśmy pod żaglami. Od Kenai za-
częły się głębokie fiordy otoczone górami
i proporcje się odwróciły.
Żeglarskie wyzwania
Przygotowując się do wyprawy na Alaskę,
musimy być świadomi wyzwań, którym trze-
ba stawić czoła. Nie są to jakieś straszne rze-
czy, ale lepiej o nich wiedzieć.
Na Alasce nie ma zbyt wielu portów rybac-
kich, więc podstawową formą cumowania jest
kotwiczenie. Załamanie pogody także należy
przeczekać na kotwicy. Jeśli chcemy dobrze
spać w nocy, gdy wiatr wyje w takielunku,
musimy być pewni, że stoimy jak trzeba. Ze
względu na polodowcowy charakter wielu
zatok, kotwiczymy na głębokościach od 20
do 30 metrów. Bywało też głębiej, ale takie
miejsca omijaliśmy. Często jest głęboko aż do
końca fiordu i później nagle robi się płytko.
Stawanie na głębokości od 5 do 10 metrów jest
niemożliwe, więc trzeba mieć wystarczająco
długi łańcuch. My na „Crystal” mamy łańcuch
o długości 80 metrów, więc przy wiatrach do
20 węzłów kotwiczenie na głębokości 30 me-
trów nie sprawiało problemów. Nie rzucaliśmy
kotwicy na większych głębokościach, by nie
przeciążać windy. Miejscowi rybacy mają tyl-
ko krótki łańcuch i bardzo długą linę na bęb-
nie. Jest im więc wszystko jedno, czy wyciąga-
ją hak z 10 czy też z 40 metrów.
Wybierając kotwicowisko, należy też spraw-
dzić, czy nie występują na nim wiatry zwane
williwaw. Są to wiatry spadowe, niekiedy odbi-
te od przeciwległego szczytu. Potrafią uderzyć
na osłonięte kotwicowisko z ogromną siłą. Te
podmuchy zwykle trwają krótko, ale mogą być
bardzo niebezpieczne. Autorzy lokalnych locji
zwykle informują, czy dane kotwicowisko jest
narażone na williwaw.
Prognozy pogody
Prognozy dla Alaski są bardzo dobre, ale nie
ma co liczyć na radio VHF czy internet. Co
prawda, w miarę żeglugi na wschód radio skrze-
czy coraz częściej, ale pełnego pokrycia nie ma
nigdzie. Z mobilnym internetem jest jeszcze
gorzej – działa tylko w najbliższym sąsiedztwie
osad, a na zachód od Kodiak nawet w miastecz-
kach mamy tylko zasięg 2G. Dopiero na Alasce
południowo-wschodniej pokrycie radia i interne-
tu znacząco się poprawia. Żeby być na bieżąco
z pogodą, należy dysponować przynajmniej
odbiornikiem Navtex. Lepsze będzie radio SSB,
a najlepiej mieć łącze satelitarne. My używamy
Iridium Go! (jesteśmy bardzo zadowoleni).
Na krańcu świata – pustka i cisza. Słychać tylko trzask palonego drewna w ognisku.
Michał na łowach, czyli będzie kolacja.
Zorza polarna rozświetla niebo.
Krajobraz Alaski: porty i ośnieżone góry.