rejsy morze
27
www.wiatr.pl
laska nie leży na trasie standar-
dowych rejsów dookoła świata.
By się tam dostać, trzeba zboczyć
ze szlaku i pokonać dodatkowo parę tysięcy
mil. Jednak ci, którzy się na to zdecydują –
nie będą żałować.
Wszyscy, którzy byli na Alasce, są zgodni – to
jedno z najpiękniejszych miejsc na świecie. Po
kilku miesiącach żeglugi i przepłynięciu tysię-
cy mil, Alaska awansowała na pierwsze miejsce
naszego osobistego rankingu. A przecież kon-
kurencja jest mocna: Patagonia, południowe
brzegi Nowej Zelandii, Tasmania, Grenlandia...
Największe atuty Alaski to dzika przyroda
i niesamowita różnorodność krajobrazów. Wy-
starczy przepłynąć kilkaset mil, by ujrzeć nowe
gatunki fauny i floty. Nic dziwnego – Alaska
jest po prostu ogromna. To ciągnący się przez
ponad 800 mil pas Aleutów, przylądek Alaska,
Kodiak (druga największa wyspa USA), półwy-
sep Kenai, Zatoka Księcia Williama oraz połu-
dniowo-wschodnia część Alaski. W każdym
z tych regionów można żeglować cały sezon.
Woda na Alasce nie zamarza, więc załogi nie-
których jachtów spędzają tam kilka lat.
Którędy na Alaskę i kiedy?
Nieliczni docierają na Alaskę z północy, po-
konawszy wcześniej Przejście Północno-Za-
chodnie. Pozostałe załogi przybywają z połu-
dniowej części zachodniego wybrzeża Stanów
Zjednoczonych. Będąc na wodach Pacyfiku,
można wyruszyć z Japonii, Wysp Marshalla lub
z Hawajów. Zdecydowaną zaletą trasy wiodącej
z Japonii jest fakt, że przygodę z Alaską moż-
na rozpocząć od najbardziej zachodnich wysp
łańcucha Aleutów (ze względu na przeważające
wiatry zachodnie, żeglujemy tam raczej w kie-
runku wschodnim). Minusami tego szlaku są
chłód, mgły i duży ruch statków z Chin. Trasa
z Hawajów jest trochę dłuższa, ale zdecydowa-
nie przyjemniejsza. My na „Crystal” płynęli-
śmy z hawajskiej Big Island do Dutch Harbor
(wyspa Unalaska w środkowej części łańcucha
Aleutów). Wypłynęliśmy pierwszego dnia lip-
ca. Żegluga była bardzo przyjemna. Pokonanie
2100 mil zajęło nam 17 dni.
Sezon na Alasce jest dosyć krótki – trwa
mniej więcej od czerwca do września. W tym
czasie musimy dopłynąć na miejsce, pożeglo-
wać i wrócić na południe. Im wcześniej wyru-
szymy z Japonii czy z Hawajów, tym większa
szansa na złą pogodę na północnym Pacyfiku.
Dlatego niewielu startuje przed czerwcem.
My dopłynęliśmy do Dutch Harbor w poło-
wie lipca. Na eksplorację regionu zostały nam
maksymalnie cztery miesiące. Dlatego sporo
załóg decyduje się na zimowanie na Alasce,
by kontynuować rejs w kolejnym sezonie. Je-
śli jednak nie planujecie spędzać tam zimy,
na osłoniętych wodach Alaski południowo-
wschodniej najlepiej być do połowy września.
Latem pogodę na tym ogromnym obszarze
kształtuje wyż północnego Pacyfiku, którego
centrum oscyluje w okolicy równoleżnika 38.
stopnia szerokości geograficznej północnej.
Jeśli wyż jest silny, trzyma on pacyficzne
niże po zachodniej stronie. We wrześniu po-
woli usuwa się na południe i Alaska zaczy-
na być bombardowana niżami. O ile w lipcu
i w sierpniu niże są płytkie i rzadko przynoszą
sztormowe wiatry, w październiku nie dość
że ciągle leje, to na otwartym morzu trudno
o chwilę spokoju pomiędzy kolejnymi sztor-
mami. W tym czasie lepiej mieć w pobliżu
bezpieczne kotwicowisko.
Przystanek Alaska. Jak żeglować
na krańcu świata – raport z pokładu „Crystal”
Jeśli w fiordzie nie pływa zbyt dużo lodu, można ostrożnie podejść jachtem prawie pod same czoło lodowca.
Kiedy łososie wracają do strumieni, niedźwiedzie ciągną do ujść rzek, licząc na łatwy łup.
Dzikie zwierzęta są na Alasce gospodarzami wód i lądów.
FOT. MICHAŁ PALCZYŃSKI I OLA RAPP