Grudzień - Styczeń 2021

**W numerze:** KURS NA NOWY SZTYNORT Cztery pory roku na Mazurach Z GIŻYCKA DO WARSZAWY Raport z rejsu przez Mazury, Pisę i Narew ŻEGLARZA ROKU 2020 MAGAZYNU „WIATR” Ósma edycja plebiscytu „Wiatru” - poznaj nominowanych LEASING JACHTÓW Konsolidacja na rynku i rozwój branży w czasach pandemii PRZYSTANEK ALASKA Jak żeglować na krańcu świata – raport z pokładu „Crystal” DROGA WODNA E70 Nowe inwestycje i remonty na najdłuższym polskim szlaku WYPRAWA ŹRÓDŁA BAŁTYKU Jacht 2020 i silnik Torqeedo na wiślanym szlaku

plebiscyt ŻEGLARZ ROKU 2020 MAGAZYNU „WIATR”

partnerzy plebiscytu

Nominacja za zgłębianie

tajemnic windsurfingu

z foilem oraz za srebrny medal

mistrzostw świata w klasie

Formula Windsurfing Foil.

ie wiemy, czy ktoś na świecie wie

o windsurfingu z foilem więcej, niż

Przemek Miarczyński, brązowy me-

dalista olimpijski z Londynu (2002) i czterokrot-

ny uczestnik igrzysk. Ale wiemy, że nikt tak jak

on, nie potrafi zgłębiać tajemnic nowego sportu

i dzielić się wiedzą z innymi żeglarzami, łącząc

funkcje szkoleniowca, zawodnika i testera sprzę-

tu. Jest jak Clint Eastwood – pisze scenariusz,

wciela się w rolę reżysera, produkuje film, a cza-

sem nawet sam się obsadza w głównej roli.

W minionym sezonie 41-letni „Pont” wy-

walczył wicemistrzostwo świata w klasie

Formula Windsurfing Foil. Regaty rozegrano

w Szwajcarii, na jeziorze Silvaplana. Sre-

bro zdobyła także Maja Dziarnowska. Zofia

Klepacka i Maciek Rutkowski zajęli dosko-

nałe czwarte miejsca, a Karolina Lipińska

była piąta. Sukces polskiej ekipy to w dużej

mierze efekt pracy sztabu, którym dowodzi

właśnie Przemek, wirtuoz windsurfingu,

człowiek orkiestra w polskiej kadrze, a także

mąż i ojciec trójki dzieci – słowem: sporto-

wiec, który dla młodych może być wzorem

i źródłem inspiracji.

– Moje zainteresowanie foilem rozpoczęło

się od deski z latawcem – wspomina „Pont”.

– Po igrzyskach w Londynie nie było pew-

ne, czy windsurfing obroni swój olimpijski

status. Coraz częściej mówiono, że deskę

z żaglem zastąpi deska z latawcem. No to

wziąłem kite’a i zacząłem pływać. Najpierw

na tradycyjnym sprzęcie, a później z foilem.

Wtedy poczułem, że latanie nad wodą to jest

to. Zupełnie nowe żeglarstwo, nowe wraże-

nia i nowy sposób korzystania z siły wiatru.

Później, gdy było już wiadomo, że windsur-

fing zostaje w programie igrzysk, testowałem

deskę z foilem Neilpryde RS:X Convertible.

Następnie rozpoczęła się era polskiego pro-

ducenta foili, czyli firmy Exploder. Z Kubą

Kopyłowiczem, szefem Explodera, uzgod-

niliśmy, że będziemy razem rozwijać kon-

strukcję polskiego foila oraz dzielić się do-

świadczeniami i spostrzeżeniami. Do ekipy

testowej dołączył też Maciek Rutkowski.

Cel? Najlepszy foil na świecie musi mieć

metkę „made in Poland”. Testowanie nowych

elementów na wodzie ma kluczowe znacze-

Przemysław Miarczyński. Człowiek orkiestra

i Clint Eastwood polskiego windsurfingu

Przemek Miarczyński: „Musimy zachować czujność i pracować, bo jak prześpimy kilka miesięcy, to świat nam odjedzie”.

Fot. Rafał Czepułkowski / FotoSurf

Made with Publuu - flipbook maker