Wrzesień - Październik 2020

**W numerze:** **SAR RATUJE MIENIE ODPŁATNIE** Jak działają nowe przepisy **ŻAGLOWIEC „KAPITAN BORCHARDT”** Pierwsza dekada pod polską banderą **80. ROCZNICA URODZIN BRACI EJSMONTÓW** Marzyciele, uciekinierzy i wolni żeglarze **MIECZÓWKĄ NA MORZE** Jacht 2020 w rejsie wzdłuż polskiego wybrzeża **IZBA POLSKIE JACHTY WKROCZYŁA NA RYNEK TARGÓW** Czy teraz pójdzie za ciosem? **BIAŁE STREFY W POLSKIM ŻEGLARSTWIE** Oswajanie pandemii w sporcie i biznesie **TES 246 VERSUS** Mały cruiser z charakterem

wyspa uznam rejsy

29

www.wiatr.pl

lub do sąsiadującej z nią Mariny Gager. Na

szczęście, w pobliżu (niecałe trzy mile na

południe od Ruden), od niedawna działa

nowa marina – miejsce, które bez wątpie-

nia stało się odkryciem naszego krótkiego

rejsu. To Yachthafen Peenemünde.

Z toru wodnego, który prowadzi na po-

łudnie w kierunku ujścia Piany i Mariny

Kröslin, nowego portu nie widać – zasła-

niają go drzewa i przybrzeżne zarośla. Do-

piero, gdy zaczynamy trawersować wejście,

po wschodniej stronie wyłania się przystań.

Na wielu mapach wciąż figuruje pod nazwą

Nordhafen. Powstała w dawnym porcie

wojskowym sąsiadującym z lotniskiem. Do

obszernego basenu, o regularnym prosto-

kątnym kształcie, prowadzi szeroki krótki

kanał. Przy północnej kei wzniesiono 20

domów wakacyjnych (wynajem dostępny

jest między innymi w serwisie Booking).

Są tu także stanowiska cumownicze dla

rezydentów. Wschodni kraniec mariny zaj-

mują budynki portowe: hangar i zaplecze

osiedla domków. Cumują tu mniejsze łodzie

motorowe. Natomiast przy południowej

kei ustawiono trzy pomosty z miejscami

gościnnymi. Na brzegu, pod lasem, działa

niewielki kemping. W pobliżu wzniesiono

sanitariaty, bosmanat, miejsce do organi-

zacji biesiad oraz stanowisko do zmywania

naczyń. Wszyscy goście wypoczywający

w tym spokojnym miejscu – na jachtach,

w domkach i w kamperach – wieczora-

mi spotykają się przy plenerowym barze,

w którym bosman serwuje piwo i kiełbasę

z grilla. Można też pójść na spacer do Pe-

enemünde (25 minut przez las) – odwiedzić

miejscowe muzeum techniki wojskowej

i stojący w starym porcie radziecki okręt

podwodny U-461.

W Yachthafen Peenemünde cumujemy mię-

dzy dalbami. Za postój i podłączenie naszej

„Britty” do prądu płaciliśmy 15,5 euro (sani-

tariaty w cenie, prysznic za 2 euro). Więcej

informacji o marinie znajdziecie na stronie

www.yachthafen-peenemünde.de.

Po opuszczeniu przystani, wypływamy

na otwarte wody Zatoki Greifswaldzkiej.

Późnym popołudniem docieramy do Stral-

sundu (postój plus prąd: 22 euro). Nazajutrz

rozpoczynamy powrót do Polski szlakiem

wód wewnętrznych. Na wodach Piany za-

trzymujemy się Karlshagen, eleganckiej

marinie otoczonej apartamentami, pełnej

pięknych jachtów i łodzi motorowych (12

euro, w cenie prąd i prysznice). Na niemiec-

kiej części Zalewu Szczecińskiego stajemy

w Mönkebude (postój plus prąd: 18 euro).

Później jeszcze noc w Trzebieży (60 zł),

a na koniec powrót do Kamienia Pomorskie-

go przez Wolin i Dziwnę. Obrotowy most

w Wolinie otwierany jest dwa razy dziennie

– o 9.00 oraz o 16.00. W soboty i w niedziele

(w sezonie) o 10.00, 14.00 i 18.00. Z kolei we

wrześniu i w październiku most otwierają

odpowiednio o 10.00 i 16.00 oraz w week-

endy o 12.00. Przepływamy też pod mostem

drogowym i nieco niżej zawieszonym mo-

stem kolejowym (12,4 metra nad lustrem

wody – większe jachty nie mają szans, nawet

nasza „Britta” ledwo się mieści). Przed nami

piękny szlak Dziwny prowadzący na Zalew

Kamieński. To wyjątkowo urokliwe i prawie

bezludne miejsce.

Na trasie dookoła wysp Wolin i Uznam,

pięknej i dającej namiastkę bałtyckiej że-

glugi, można oczywiście zorganizować

znacznie dłuższe rejsy. Na południowym

brzegu Rugii warto odwiedzić na przykład

Gustow, Seedorf i Lauterbach. Na połu-

dniowym brzegu Zatoki Greifswaldzkiej

leży ciekawy hanzeatycki Greifswald. Pły-

nąc wodami Piany, warto wpaść do Mari-

ny Kröslin i Wolgastu oraz do mniejszych

portów wyspy Uznam: Ziemitz, Krummin,

Zinnowitz, czy Rankwitz. Z kolei na połu-

dniowym brzegu Zalewu Szczecińskiego

mamy jeszcze Ueckermünde i Nowe Warp-

no. Można więc włóczyć się od portu do

portu naprawdę długo, codziennie odwie-

dzając nowy zakamarek morskiego pogra-

nicza Polski i Niemiec.

Załoga „Britty”:

Michał, Gracja, Kuba i Giovanni

Do portu prowadzi szeroki i krótki kanał.

Fot. Michał Majewski

Wkrótce po rejsie „Brittę” wystawiono na sprzedaż.

Załoga w Yachthafen Peenemünde, na zachodnim krańcu wyspy Uznam.

Fot. Michał Majewski

Made with Publuu - flipbook maker