PERYSKOP WYdarzeNIA
16
luty – marzec 2020
owoczesne inspekcje nie polega-
ją już wyłącznie na oględzinach
jachtu i próbach morskich. Nie-
zbędne jest zbadanie kadłuba za pomocą spe-
cjalistycznych urządzeń do pomiarów grubo-
ści poszycia, sprawdzenie grubości pokryw
malarskich, a w kadłubach z laminatów po-
liestrowo-szklanych trzeba wytropić i zbadać
ogniska osmozy. Przyda się kamera termowi-
zyjna oraz inspekcyjna kamera endoskopowa
zapewniająca obraz wysokiej jakości. Takich
zadań podejmuje się Mirosław Jakubek, in-
spektor posiadający uprawnienia eCMID Ac-
credited Vessel Inspector, międzynarodowej
organizacji morskiej IMCA, które nadają Ma-
rine Surveying Academy oraz International
Institute of Marine Surveying. – W pracy wy-
korzystuję dodatkowo program komputero-
wy jednej z wiodących amerykańskich firm
specjalizujących się w inspekcjach jachtów.
Pozwala on na stworzenie profesjonalnego
raportu krótko po zakończeniu inspekcji –
mówi. – Wykorzystując nowoczesny sprzęt
i wiedzę, chcę rozpowszechniać w Polsce
światowe standardy inspekcji jachtów.
Praca inspektora wiąże się z podróżami, po-
znawaniem ludzi, jachtów, a także ich historii
– często dość niezwykłych. Na początku lu-
tego Mirek Jakubek przeprowadzał inspekcję
holenderskiego szkunera „Ide Min” stacjonu-
jącego w Amsterdamie. Ten niewielki 63-letni
żaglowiec został wystawiony na sprzedaż i ak-
tualnie przechodzi remont klasowy. – Moim
zadaniem była wstępna ocena stanu technicz-
nego jednostki – mówi. – W zejściówce pro-
wadzącej do komory kotwicznej zauważyłem
napis w języku polskim „Palenie wzbronione”.
Właściciel żaglowca wyjaśnił, że „Ide Min”
zbudowano na kadłubie polskiego holowni-
ka „Stanisław” z Gdańska. Zagłębiłem się
w dokumenty dotyczące przebudowy, które
w pełni to potwierdziły. Holownik powstał
Magdeburgu w 1957 roku. Były to wtedy te-
reny dawnej Niemieckiej Republiki Demokra-
tycznej. Przebudowę holownika na pasażerski
statek żaglowy wykonano w 1993 roku. „Ide
Min” woził pasażerów w krótkich przybrzeż-
nych rejsach (najczęściej po wodach Holandii,
Niemiec i Danii). To jednak nie koniec zasko-
czeń. O szkunerze opowiedziałem Romanowi
Paszke i dowiedziałem się, że jako student
Politechniki Gdańskiej i pracownik stoczni
remontowej, wypływał on holownikiem „Sta-
nisław” w stoczniowe rejsy próbne. Wykony-
wał również pomiary jego poszycia. Zdjęcia
i filmy wykonane na pokładzie „Ide Min” pod
pełnymi żaglami przywołały wspomnienia
i przypomniały nam, że solidne konstrukcje
starzeją się wolniej, niż my. I na dodatek, co
jakiś czas mogą otrzymać nowe życie.
Nowoczesne inspekcje, czyli na tropie
usterek i ciekawych historii
Holenderski szkuner „Ide Min” stacjonuje w Amsterdamie…
Fot. Mirosław Jakubek (2)
…żaglowiec ma ponad 60 lat.
Holownik „Stanisław” w latach 60.
Rys. Waldemar Danielewicz