52
październik – listopad 2019
trakcyjny wygląd, niskie zużycie
paliwa, emisja spalin w ryzach
wyśrubowanych norm, prosta
i niedroga eksploatacja, nowoczesne roz-
wiązania elektroniczne i świetne osiągi –
czy uwierzycie, że piszemy w ten sposób
o silnikach dwusuwowych? Świat śmier-
dzących i brudnych kopciuchów wymarł,
ale technologia dwusuwowa ma się świet-
nie i z powodzeniem konkuruje na rynku.
Liderem w tym segmencie motorów za-
burtowych jest marka Evinrude oferująca
nowoczesne modele Evinrude E-TEC –
G2. Czy te napędy sprawdzą się wszędzie
i w każdych warunkach? Oczywiście, wy-
starczy wspomnieć, że silniki Evinrude są
jedynymi jednostkami dwusuwowymi do-
puszczonymi do użytkowania na Jeziorze
Bodeńskim leżącym w Alpach, na pograni-
czu Niemiec, Austrii i Szwajcarii.
Silniki E-TEC G2 (o mocach od 115 KM do
300 KM) mają wiele innowacyjnych rozwią-
zań. Inteligentny system trymu. Zintegrowane
dynamiczne wspomaganie układu sterowania.
Funkcję winteryzacji, czyli automatyczne
przygotowywanie do użytku w warunkach
zimowych. Poza tym te napędy są proste
w obsłudze, nawet dla początkujących mo-
torowodniaków. Nie wymagają docierania.
Wszystkie kable wychodzące z silnika prze-
biegają wewnątrz jednej obudowy (porządek
na rufie). A dzięki wymiennym bocznym pa-
nelom możemy dopasować kolor napędu do
naszej łodzi.
Silniki zaburtowe produkowane w techno-
logii dwusuwowej oferują duży moment ob-
rotowy i dużą moc. Przez lata rozwijano ten
segment rynku. Aż w końcu, pod naciskiem
decydentów wprowadzających nowe przepi-
sy o emisji spalin, pojawiły się jednostki czte-
rosuwowe. Stały się tak popularne, że wielu
z nas zapomniało o tradycyjnych sprawdzo-
nych rozwiązaniach. Nie zapomnieli właści-
ciele marki Evinrude, którzy rozwinęli tech-
nologię dwusuwową w taki sposób, że dziś
ich silniki mogą z powodzeniem konkurować
z czterosuwową konkurencją.
Wszystko się zaczęło w połowie lat 90.
Pracowano wtedy nad systemem wtrysku
bezpośredniego w jednostkach dwusuwowych.
Chodziło o to, by tradycyjne konstrukcje nie
wypadły z gry, aby mogły spełniać coraz
bardziej rygorystyczne normy emisji spa-
lin. Prace kontynuowano także po przeję-
Dwa razy 300 KM, czyli najmocniejszy zestaw dwusuwowych silników Evinrude.
Fot. Eros Maggi
ciu marki przez koncern Bombardier, który
jednostki dwusuwowe wykorzystuje także
w swoich skuterach śnieżnych (najlepsze
rozwiązanie do tych pojazdów).
Niemal co sezon konstruktorzy starali się
wprowadzać modyfikacje i udoskonalenia,
poprawiając wydajność, czystość i spraw-
ność silników. Dziś w linii dwusuwowych
jednostek Evinrude produkowanych przez
koncern Bombardier mamy silniki o mo-
cach od 25 KM do 300 KM.
W silnikach czterosuwowych obserwuje-
my modę na gigantomanię. Po jednostkach
300-konnych pojawiły się motory 350-kon-
ne, a nawet 400-konne. Ale przecież w re-
kreacji i zabawie na wodzie najważniejsze
cechy silników to moment napędowy
i przyspieszenie. Aby uzyskać odpowied-
nie przyspieszenie w silniku dwusuwo-
wym, nie trzeba powiększać jego pojem-
ności. Ani też stosować skomplikowanych
zabiegów technicznych. Tu wszystko jest
prostsze – silnik ciągnie od razu, czyli „od
dołu”, a narciarz wodny i wakeboardzista
natychmiast sprawnie wychodzą z wody.
Moment napędowy w tych jednostkach jest
około 35 proc. wyższy, niż w konstrukcjach
czterosuwowych. Z kolei duża moc silni-
ków czterosuwowych odpowiada w głów-
nej mierze za maksymalną prędkość koń-
cową. Warto też dodać, że silniki Evinrude
mają aż o 15 proc. niższe spalanie od kon-
kurencyjnych jednostek czterosuwowych,
a emisja spalin jest niższa aż o 75 proc.
Zaletą silników dwusuwowych jest także
prosta i niedroga eksploatacja. Pierwszy
przegląd należy wykonać dopiero po 300
godzinach pracy, a w niektórych przypad-
kach nawet po 500 godzinach. W tym cza-
sie jedynie dolewamy paliwo i sprawdzamy
olej. A jeśli nadchodzi zimowa przerwa
w eksploatacji napędu, samodzielnie wy-
konujemy tzw. procedurę zimowania. Po
kilkunastu minutach silnik jest zabezpie-
czony i można go odstawić na pół roku do
hangaru. Przed kolejnym sezonem jedynie
ładujemy akumulator, dolewamy paliwo
i w drogę.
Silniki Evinrude to także nowoczesny
intuicyjny system iDock, czyli cumowanie
przy pomocy wygodnego joysticka. Dzięki
temu rozwiązaniu, kierujący ma pełną kon-
trolę podczas manewrów – system zapew-
nia bezpieczeństwo i wygodę.
Polskim dystrybutorem silników Evinrude
jest firm Taurus Sea Power. Więcej informa-
cji na stronie www.brp-world.com.
Silniki Evinrude. Dla kogo nowoczesne
napędy dwusuwowe z wtryskiem?
Dzięki wymiennym bocznym panelom możemy dopasować kolor silnika do naszej łodzi.
Fot. Evinrude