Październik - Listopad 2019

**W numerze:** **MICHAŁ WESELAK** Czwarty Polak w Mini Transat **SARDYNIA I KORSYKA** Czarterowy raj **ZALEW KUROŃSKI** Mieczówką przez litewskie wody **TARGOWA JESIEŃ** Warszawa, Łódź, Amsterdam i Berlin **SZYMON KUCZYŃSKI** Gasnąca nadzieja na projekt w klasie Mini **PRZYSPIESZENIE W KLASIE IMOCA** Latające maszyny i oceaniczne wyzwania

www.wiatr.pl

olska czwórka bez sternika, Mateusz

Wilangowski, Mikołaj Burda, Mar-

cin Brzeziński i Michał Szpakow-

ski, zdobyła złoto mistrzostw świata w stylu,

o jakim śnią zawodnicy i szkoleniowcy ze

wszystkich kontynentów. Widzowie oglą-

dający bieg finałowy mogli nawet odnieść

wrażenie, że nasza osada płynie bez wysiłku,

na luzie, niemal z uśmiechem na twarzy. Jak

było naprawdę? Co zadecydowało o sukcesie?

O rozmowę poprosiliśmy Wojciecha Jankow-

skiego, trenera złotej osady.

Magazyn „Wiatr”: Jakie znaczenie ma

ten sukces dla polskiego wioślarstwa?

Wojciech Jankowski: Ogromne. Po pierw-

sze, złoty medal w konkurencji olimpijskiej

zawsze jest niezwykle cenny. A w szczegól-

ności w sezonie poprzedzającym rok igrzysk.

Po drugie, Polacy nigdy wcześniej nie byli

mistrzami świata w czwórce bez sternika.

Dotąd złote medale w najważniejszej im-

prezie zdobywały przede wszystkim osady

kobiece oraz panowie z tzw. krótkich wioseł.

Ostatni medal mistrzostw świata w tej kon-

kurencji (brązowy) wywalczyła moja osada

w 1995 roku. Czekaliśmy więc niemal ćwierć

wieku. Myślę, że to doskonały prezent dla ki-

biców, działaczy i całego naszego środowiska

z okazji setnej rocznicy powstania Polskiego

Związku Towarzystw Wioślarskich.

Latem przyszłego roku igrzyska w To-

kio. Czy złoto wywalczone w Austrii doda-

je zawodnikom skrzydeł?

Z pewnością napełnia wiarą w sukces

i potwierdza, że nasza wspólna praca przy-

nosi efekty. Przestrzegam jednak przed zbyt

wielkim optymizmem. Niektórzy sądzą, że

mistrzowie świata pojadą na igrzyska, by po-

twierdzić swą dominację. Niestety, tak mogą

myśleć tylko ci, którzy nie rozumieją sportu.

Nie jesteśmy na końcu drogi, ale dopiero na

początku. Powtórzenie tego sukcesu w rega-

tach olimpijskich nie będzie proste. Czeka nas

naprawdę sporo pracy.

Co zadecydowało o tak spektakularnym

sukcesie w Austrii?

Najkrócej mówiąc: nogi, ręce i głowa. Po

całym sezonie przygotowań i startów, na-

sza czwórka czuła, że jest mocna, zanim 

Inwazja mocy. Trener złotej czwórki

bez sternika i anatomia sukcesu

Wojciech Jankowski, trener polskiej czwórki bez sternika.

Fot. Julia Kowacic

Michał Szpakowski, Marcin Brzeziński, Mikołaj Burda i Mateusz Wilangowski. Nasza osada zdobyła złoto w imponującym stylu.

Fot. Julia Kowacic

Made with Publuu - flipbook maker