Październik - Listopad 2019

**W numerze:** **MICHAŁ WESELAK** Czwarty Polak w Mini Transat **SARDYNIA I KORSYKA** Czarterowy raj **ZALEW KUROŃSKI** Mieczówką przez litewskie wody **TARGOWA JESIEŃ** Warszawa, Łódź, Amsterdam i Berlin **SZYMON KUCZYŃSKI** Gasnąca nadzieja na projekt w klasie Mini **PRZYSPIESZENIE W KLASIE IMOCA** Latające maszyny i oceaniczne wyzwania

morze poradnik czarterowy

26

październik – listopad 2019

Świetnie się robi zakupy także w centrum Bo-

nifacio na Korsyce – są tam dwa markety mar-

ki Spar (mniejszy tuż przy marinie, większy

150 metrów za wschodnim krańcem portu).

Nawigacja i planowanie trasy

Podczas rejsu korzystaliśmy z witryny

Windy.com, ze strony internetowej www.

bakumeteo.it oraz z aplikacji wiatrowej

Windy.app. Niezwykle przydatna była apli-

kacja Blitzortung informująca o wyładowa-

niach atmosferycznych. Gdy po upalnym

dniu niebo nad lądem ciemniało, otwiera-

liśmy serwis i sprawdzaliśmy, jak liczne

są wyładowania oraz w którym kierunku

się przemieszczają (gdyby z tej aplikacji

korzystali turyści wspinający się minione-

go lata na Giewont, być może tegoroczna

tatrzańska burza, która nawiedziła polskie

Tatry, nie byłaby tak tragiczna w skutkach).

Przed wyjazdem przeglądaliśmy locję „Cor-

sica and North Sardinia” autorstwa Johna

Marchmenta (to samo wydawnictwo dostęp-

ne jest na jachtach czarterowych wypływają-

cych z Portisco). Czytaliśmy też przewodnik

agencji Punt zamieszczony na stronie www.

punt.pl (zakładka: Przewodniki). Publikacja

powstała przed czterema laty, ale wciąż jest

aktualna. Na stoliku nawigacyjnym mieliśmy

tradycyjne papierowe mapy wód okalających

północną Sardynię i południową Korsykę, ale

najchętniej korzystaliśmy z bardzo dokład-

nych map elektronicznych wyświetlanych na

pokładowym ploterze. W czytelny sposób

przedstawiają miedzy innymi wszystkie ob-

szary parku La Maddalena objęte ścisłą ochro-

ną (nie można tam żeglować i kotwiczyć). Na

pierwszy tydzień rejsu zaplanowaliśmy żeglu-

gę wzdłuż południowych brzegów Korsyki

i zwiedzanie Bonifacio. Na drugi – północne

brzegi Sardynii i włóczęgę wokół wysp parku

La Maddalena.

O czym trzeba pamiętać,

czarterując łódź na Sardynii

Ceny w niektórych portach mogą przy-

prawić o zawrót głowy, dlatego warto sta-

rannie zaplanować trasę. Postój w Marina

dell’Orso (Poltu Quatu) kosztuje 145 euro.

W słynnej Marinie Porto Cervo – 142 euro.

Natomiast w małym porcie na korsykańskiej

wysepce Cavallo: 220 euro. Na szczęście nie

wszędzie jest tak drogo. Poza tym w okolicy

mamy mnóstwo kotwicowisk, a nawet dar-

mowych boi (w parku narodowym).

Nasz czarterowy kontrakt informuje, że

w macierzystej marinie możemy bezpłat-

nie cumować tylko dwa razy – w pierwszą

i ostatnią noc rejsu. To coraz częstsza prak-

tyka firm czarterowych – przed rokiem

identyczne warunki mieliśmy w chorwac-

kim Splicie. Jeśli więc chcecie zostać dłu-

żej w porcie zaokrętowania lub wrócić do

niego wcześniej, należy opłacić miejsce

przy kei. Koszt postoju Bavarii 37 w Por-

tisco: od 64 euro we wrześniu do 116 euro

w sierpniu. Ceny można sprawdzać w kal-

kulatorze zamieszczonym na stronie przy-

stani: www.marinadiportisco.it. Co ważne,

w większości okolicznych portów koszt po-

stoju nie zależy od długości jachtu, ale od

jego powierzchni. Dlatego w internetowych

kalkulatorach oraz w biurach marin zawsze

podajemy długość oraz maksymalną szero-

kość jednostki.

W portach, na kotwicowiskach oraz w par-

ku narodowym La Maddalena należy zamy-

kać zawór odprowadzający do morza wody

z toalet, umywalek i pryszniców. Wszelkie

nieczystości trafiają wtedy do jachtowego

zbiornika. Można go opróżniać na pełnym

morzu (co najmniej dwie mile od brzegu).

Należy o tym pamiętać szczególnie przed

powrotem do macierzystego portu – za od-

danie łodzi z pełnym zbiornikiem można za-

płacić karę umowną w wysokości 100 euro.

Regatowe jachty zacumowały w Porto Cervo przed Maxi Yacht Rolex Cup.

Fot. Carlo Borlenghi / Rolex

Budynek biurowy Mariny Portisco.

Park narodowy La Maddalena. Zza skał wypływa amerykański „Rambler”.

Fot. Carlo Borlenghi / Rolex

Made with Publuu - flipbook maker