Sierpień - Wrzesień 2019

**W numerze:** **Odrodzenie windsurfingu** Sprzętowa rewolucja napędza rywalizację i biznes **Sztynort i Sapina** Reporterzy "Wiatru" donoszą z Mazur **Film "Maiden"** O dziewczynach, które zmieniły świat **Jachty na celowniku złodziei i paserów.** Jak ochronić naszą łódź?

inwestycje mazury

bramy oddzielającej teren mariny od reszty

osady. W porcie nie ma też żadnej reklamy

wielkoformatowej – to dość niezwykłe jak na

mazurskie standardy. Na sezon zaplanowano

ponad 70 koncertów na nowej scenie. Będzie

sporo bluesa, rocka, pojawi się nawet reggae.

Nie zabraknie też wydarzeń teatralnych – to

nawiązanie do sztynorckich inscenizacji ar-

tystycznych organizowanych w osiemnastym

i dziewiętnastym wieku. Słynna tawerna

Zęza odzyskuje dawny wygląd i klimat. Za-

planowano też remont pensjonatu.

Działa już nowa restauracja Baba Pruska.

Sztynort ma być wolny od kebabów, chip-

sów, waty cukrowej, hot dogów i pizzy, która

była jedynym daniem w ostatnich latach. –

Nasze potrawy są tworzone wyłącznie z lo-

kalnych produktów. W karcie królują mię-

dzy innymi ryby dostarczane bezpośrednio

od mazurskich rybaków. Na razie lista dań

jest skromna, ale będziemy ją systematycz-

nie rozwijać – mówi Kamil Stankiewicz.

W tym roku przygotowania do sezonu były

w Sztynorcie bardzo intensywne, gdyż nowy

operator rozpoczął prace dopiero w kwietniu.

Przystań ma 500 miejsc przy 14 pomostach

– 200 stanowisk jest w strefie rezydenckiej,

200 w gościnnej (w pobliżu stacji paliw, sa-

nitariatów i sceny) oraz 100 w strefie ciszy

(najdalej od sceny, z osobnymi sanitariatami).

Za dobowy postój jachtu o długości do 29

stóp (8,84 metra) zapłacimy 20 zł + 15 zł od

osoby. Natomiast za postój łodzi o długości

od 30 stóp zapłacimy 30 zł + 15 zł od osoby.

Dwugodzinny postój kosztuje 20 zł.

Co dalej? Inwestor czeka na zatwierdze-

nie planu zagospodarowania przestrzenne-

go. Później mają powstać projekty nowych

restauracji, obiektów sportowych oraz miejsc

noclegowych. Będzie też część biznesowa

i konferencyjna. Stare budynki (spichlerz

i magazyny) otrzymają nowe funkcje. Port

ma być obiektem turystycznym działają-

cym prawie cały rok, nie tylko w szczycie

sezonu żeglarskiego. Pełne oblicze nowe-

go Sztynortu poznamy prawdopodobnie

w 2024 roku.

„Kto ma Sztynort, ten ma Mazury” – te

słowa Ignacego Krasickiego, biskupa war-

mińskiego, wypowiedziane przed laty do

zaprzyjaźnionego hrabiego Ernsta Ahasvera

Henryka von Lehndorffa, ówczesnego wła-

ściciela majątku, wiele mówią o położeniu

i atrakcyjności tego miejsca. Osada leży nad

niewielkim Jeziorem Sztynorckim, do które-

go prowadzi Kanał Sztynorcki. Cały półwy-

sep otoczony jest jeziorami Mamry, Kisajno

i Dargin. Barokowy park zdziczał, ale na

szczęście nikt go nie wyciął. Od herbaciarni

do kaplicy na cyplu jeziora prowadzi dębowa

aleja. Sztynorcki pałac, sąsiadujący z terenem

portu, należy do Polsko-Niemieckiej Fundacji

Ochrony Zabytków Kultury. Obiekt w ostat-

niej chwili uratowano przed całkowitą ruiną

(zabezpieczono dach, piwnice i konstrukcję).

W styczniu tego roku fundacja otrzymała od

Bundestagu 500 tys. euro z przeznaczeniem

na dalsze ratowanie pałacu. Finansowy udział

w pracach mają też rodzina Lehndorffów,

konserwator zabytków oraz ministerstwo

kultury. Pałac ma pomieścić muzeum, pokoje

hotelowe oraz sale konferencyjne. Gdy oba

obiekty (port z zapleczem oraz pałac) otrzy-

mają nowe życie, sztynorcka osada będzie

prawdziwą perłą Mazur.

Milka Jung

Jezioro Sztynorckie z portem i osadą, a na horyzoncie – Kisajno.

Fot. Marek Makowski

Neogotycka kaplica na tyłach pałacu.

Zabytkowe budynki czekają na solidny remont.

FOT. MILKA JUNG (2)

Made with Publuu - flipbook maker