Kwiecień - Maj 2019

**Nowa klasa L30** Czy ma szansę trafić na igrzyska ? **Przekop Mierzei ** Po co nam ten szlak ? **Zbigniew Gutkowski ** Raport z pokładu "I Love Poland" **Szymon Kuczyński** Nowy jacht, nowe wyzwania

www.wiatr.pl

przez ich wody terytorialne. Należy podać nazwisko kapitana i przed-

stawić listę załogi. Po kilku dniach przychodzi odpowiedź (zwykle

jest pozytywna). Później trzeba płynąć na północny wschód, pamię-

tając o tym, by wejść w kanał rzeki Pregoła prowadzący do Bałtyjska

(Rosjanie nie lubią, gdy pływamy na skróty wzdłuż mierzei – prosto

w cieśninę). Podróżując przez wody rosyjskie, do Gdyni płyniemy

dziś 25, 30 godzin. Gdy przekop zostanie otwarty, żegluga jachtem

z Elbląga zajmie nam około 10 godzin.

Niektórzy pytają: „Po co się zapuszczać morskim jachtem na

płytki i zamulony zalew?”. Inni twierdzą wręcz, że po zalewie

trudno pływać bezpiecznie kilowym jachtem żaglowym.

To bzdury. Na naszych jachtach montujemy echosondy, więc sys-

tematycznie kontrolujemy głębokości na okolicznych wodach i szla-

kach. W klubie mamy jednostki o zanurzeniu dwóch metrów i one

swobodnie pływają. Sam żegluję takim jachtem. I to nie tylko w to-

rach wodnych, ale także halsując. Odwiedzamy Kąty Rybackie, Kry-

nicę Morską, Tolkmicko i Frombork. Jeśli ktoś ma łódź o zanurzeniu

1,6 metra, może pływać prawie wszędzie. Jedynie w pobliżu Piasków

są spłycenie do 60 cm, a w Nowej Pasłęce – do metra. Tor główny,

między stawą Elbląg a granicą z Rosją, ma cztery metry głębokości.

Tor prowadzący w kierunku ujścia rzeki Elbląg: 2,5 metra, a sama

rzeka – 3,5 metra. Nie jest źle, choć przez ostatnie dziesięciolecia sys-

tematycznie zaniedbywano nasze wody. Kanał rzeki Pregoła, prowa-

dzący z Kaliningradu do Cieśniny Piławskiej, ma 11 metrów głębo-

kości. A sama cieśnina – aż 18. To co, oni mogą pogłębiać, a my nie?

Już Stefan Batory chciał przekopać Mierzeję Wiślaną (zrezygno-

wał dopiero, gdy Elbląg zawarł handlowe porozumienie z Gdań-

skiem). Przekop planowali też Niemcy. Mieli co prawda do dyspo-

zycji cały zalew i Cieśninę Piławską, ale chcieli skrócić drogę na

morze dla swych łodzi podwodnych (nie zdążyli, bo front zbliżał

się ze wschodu i wojna dobiegała końca). Czy teraz się uda? Chyba

wszyscy wodniacy z Elbląga i okolic czekają na przekop, który uła-

twi żeglugę, otworzy nam bramę na morze i przyczyni się do gospo-

darczego rozwoju południowej strony Zalewu Wiślanego.

Rozmawiał Krzysztof Olejnik

Ż

eglarze rywalizujący w regatach załóg dwuosobowych

czekają na bogaty sezon – w tym roku cykl Off-Short

Racing składa się z siedmiu wyścigów. Klasyfikacja bę-

dzie prowadzona w klasach ORC Club i Mini 650. Pierwsze regaty,

WarmUp Double (120 mil), już w drugi weekend maja.

Start do drugiego wyścigu, Gdynia 400 Double, zaplanowano na

sobotę 15 czerwca. To najdłuższe regaty w cyklu (430 mil). Po opusz-

czeniu Zatoki Gdańskiej, załogi zmierzają w pobliże południowego

krańca Olandii (znak Ölands Södra Grund). Później obierają kurs

na wschód w kierunku redy łotewskiego portu Lipawa, a następnie

wracają do Gdyni. Organizatorzy wręczą trzy nagrody specjalne: dla

najszybszego jachtu regat, dla najszybszego w klasie ORC oraz dla

najstarszego uczestnika, który ukończył wyścig.

Na koniec czerwca zaplanowano B8 Race (130 mil) rozgrywany

w ramach Pantaenius Nord Cup Gdańsk (o tych regatach piszemy

w dodatku ubezpieczeniowym). Kolejne imprezy to lipcowy wyścig

SummerHeat Double (310 mil). Trasa wiedzie do znaku Ölands Södra

Grund, później w pobliże Łeby, a następnie z powrotem do Gdyni.

W środę 7 sierpnia rozpoczną się Morskie Żeglarskie MP ORC do-

ublehanded (dwa wyścigi: 20 mil i 260 mil). Wyścig długi będzie roz-

grywany na trasie Sopot, Kłajpeda, Sopot. Na wrzesień zaplanowano

dwie ostatnie imprezy: tradycyjne regaty Gdynia, Władysławowo,

Gdynia (60 mil) organizowane przez JKM Gryf oraz CoolDown Do-

uble (120 mil). Zakończenie cyklu i wręczenie nagród – 16 listopada.

Więcej na www.doublehanded.gdynia.pl.

Siedem imprez Off-Short Racing

Made with Publuu - flipbook maker