Lipiec - Sierpień 2017

**Puchar Ameryki ** Nowa Zelandia na szczycie świata **Łukasz Trzciński ** Przygotowania do ME formuły ORC **Zbigniew Gutkowski ** Jeśli nie masz łódki, to nie masz nic

35

www.wiatr.pl

szukiwań trzeba się starannie przygotować

i należy poświęcić na nie sporo czasu. War-

to też poprosić o pomoc fachowców. Choć

znam się na tego typu jachtach i zajrzałem

w każdy zakamarek kadłuba oraz spraw-

dziłem każdą śrubę, przed podpisaniem

umowy zwróciłem się do niezależnego rze-

czoznawcy. Przyjechał do mariny na cały

dzień. Wyciągnął łódź z wody. Skanował

kadłub specjalistyczną kamerą, by spraw-

dzić, czy nie miał poważnych uszkodzeń

i czy nie przechodził znaczących napraw.

Na koniec wydał raport i zainkasował po-

nad 400 euro. Warto zainwestować w taką

usługę, by wiedzieć o łodzi prawie wszyst-

ko i wydawać poważne pieniądze ze spo-

kojną głową.

Na swej łodzi zdobywasz czołowe miejsca

w krajowych regatach – morskich i zatoko-

wych. A co z turystyczną żeglugą?

Choć jacht jest szybki i świetnie sobie ra-

dzi na regatowych trasach, bez problemów

mogę zabrać rodzinę lub przyjaciół w tury-

styczny rejs. Pod pokładem mamy dwie wy-

godne dwuosobowe kabiny, wysoką mesę,

duży rozkładany stół, toaletę, boiler ciepłej

wody, ogrzewanie, kuchenkę z piekarni-

kiem, lodówkę i elektronikę marki B&G.

Jak się przygotowujecie do gdańskich

mistrzostw Europy?

W tym roku postanowiliśmy trochę od-

chudzić łódkę – wyciągnęliśmy na przy-

kład niektóre drzwi z szafek. Waga ma

spore znaczenie, zrozumieliśmy to podczas

ubiegłorocznych mistrzostw świata ORC

rozegranych w Kopenhadze. Rywalizowa-

liśmy tam z szybkimi konstrukcjami, była

na przykład łódź typu Italia 998. Ma po-

dobne parametry, jak nasz dufour, ale jest

o tonę lżejsza. Przy wietrze wiejącym z siłą

10 węzłów, tuż po sygnale startu rywale

od razu nam uciekali. Mimo to, debiutując

w tak poważnej imprezie, zajęliśmy tam

doskonałe 14 miejsce (startowało 70 jedno-

stek). Przy okazji promowaliśmy w Danii

tegoroczne mistrzostwa Europy ORC, które

pod koniec lipca będą rozgrywane w Zato-

ce Gdańskiej. Chyba dobrze wykonaliśmy

to zadanie, bo początkowo organizatorzy

spodziewali się około 50 jachtów, a dziś

na liście startowej mamy ich 100 (w tym

25 polskich jednostek). Nawet do otwar-

tych mistrzostw kraju, które zaplanowano

tuż przed mistrzostwami Europy, zgłosiły

się ekipy zagraniczne. Wracając na chwilę

do Kopenhagi – duńska impreza była dla

nas wielką lekcją, zarówno pod względem

sportowym, jak i organizacyjnym – zoba-

czyliśmy, jak od środka wygląda tak po-

ważne wydarzenie żeglarskie.

Dzięki naszemu sponsorowi (PGO –

Polska Grupa Odlewnicza) zamówiliśmy

nowe żagle marki North Sails wykonane

w technologii 3DL – zostały zaprojektowa-

ne specjalnie do naszej łodzi i wykonane na

orski wyścig B8 Race, o dłu-

gości 120 mil, po raz drugi ro-

zegrano w ramach regat Nord

Cup. W klasie ORC zwyciężyła załoga

jachtu „Smoke” (skipper Robert Gwóźdź).

Natomiast w klasie Open triumfowała eki-

pa rosyjskiej łodzi „Blagodarnost” (Sergey

Pavlenko).

– Wyruszyliśmy o 19.00 z okolic boi GW

leżącej w pobliżu ujścia Wisły Śmiałej

w Górkach Zachodnich – opowiada Łukasz

Trzciński, skipper w załodze „PGO Good-

Speed”. – Na początku wiatr wiał z siłą pięciu

węzłów, jednak później całkowicie ucichł.

Nastały cztery godziny męczarni. Bujaliśmy

się na martwej fali w oczekiwaniu na jaki-

kolwiek podmuch – to było dość deprymu-

jące. Nawet zapał do walki trochę w nas wy-

gasał. Część floty dryfowała wzdłuż brzegu

na północny zachód, w kierunku Gdyni.

Inni szukali wiatru w środkowej części tra-

sy. Pozostali uwierzyli w stronę wschodnią

i skierowali jachty w kierunku wybrzeża

rosyjskiego. Postawiliśmy spinaker w ocze-

kiwaniu na pierwsze podmuchy z południa.

Wreszcie wiatr przyszedł i bardzo powoli

zaczął się wzmagać. Dopiero w pobliżu Helu

się ustabilizował i rozpoczęliśmy jazdę. Po-

woli odrabialiśmy straty.

Na boi zwrotnej, usytuowanej w pobli-

żu platformy wiertniczej Lotos Petrobaltic

na złożu B8, jacht „PGO GoodSpeed” był

czwartą jednostką, wyprzedzał między

innymi znacznie większą łódź o długości

44 stóp. Na mecie była pierwszym jachtem

z klasy ORC, jednak po przeliczeniach za-

łogę Łukasza Trzcińskiego sklasyfikowano

na drugiej pozycji. Pełne wyniki znajdzie-

cie na stronie www.nordcup.pl.

– B8 Race to jeden z nielicznych wyści-

gów w naszym regionie, który wyprowadza

jachty na otwarte morze – mówi Łukasz

Trzciński. – Pięć mil za Helem mamy już

zupełnie inne fale, wiatr jest bardziej sta-

bilny – to jest właśnie morskie żeglowanie

regatowe. Załoga platformy wiertniczej

specjalnie dla nas stawia boję. Znajduje

się ona na granicy strefy bezpieczeństwa

otaczającej platformę ze wszystkich stron.

Boję okrążamy lewą burtą, wywołujemy

osobę dyżurującą na mostku i zgłaszamy

swoją obecność. Dzięki temu ekipa lądowa

może analizować aktualną sytuację na tra-

sie regat.

Uczestnicy B8 Race zdobywają punkty

do klasyfikacji Mistrzostw Zatoki Gdań-

skiej oraz do rankingu Pucharu Bałtyku

Południowego.

B8 Race. 120 mil w regatach Nord cup

formie z jednego kawałka materiału. Mu-

szę przyznać – czuję różnicę. Oczywiście

trenujemy więcej, niż w poprzednich latach.

Już po świętach Wielkiejnocy popłynęliśmy

do Kilonii, by wziąć udział w treningach

Go 4 Speed organizowanych przez żaglow-

nię North Sails. Fachowcy podpowiadali,

jak trymować jacht i ustawiać załogę na

pokładzie, by osiągać lepsze prędkości.

Startowaliśmy też w regatach jachtów mor-

skich rozgrywanych na wodach Zatoki Ki-

lońskiej – mogliśmy się ścigać z załogami,

które przyjadą do Gdańska na mistrzostwa

Europy. Trening, trening, trening – o tym

nie można zapominać. Niektórzy armato-

rzy morskich jednostek trochę zaniedbują

doskonalenie umiejętności sternika i całej

załogi. My staramy się przynajmniej raz

w tygodniu popracować na pokładzie

i poćwiczyć wybrane manewry. Byłbym

szczęśliwy, gdyby podczas gdańskich mi-

strzostw udało się nam powtórzyć rezultat

z ubiegłorocznych regat w Kopenhadze.

Rozmawiał Krzysztof Olejnik

Miriam Trzcińska z tatą Łukaszem. Pokład „PGO GoodSpeed” łączy pokolenia.

Made with Publuu - flipbook maker