Lipiec - Sierpień 2017

**Puchar Ameryki ** Nowa Zelandia na szczycie świata **Łukasz Trzciński ** Przygotowania do ME formuły ORC **Zbigniew Gutkowski ** Jeśli nie masz łódki, to nie masz nic

TEST JAChTY

z bratem. W 1967 roku wznoszą pierwszą

halę produkcyjną w rybackiej miejscowości

Skærbæk leżącej nad cieśniną Mały Bełt.

Od początku chcą budować trimarany – nie

zważając na oczekiwania masowych od-

biorców. W 1968 roku wodują łódź numer

1 – trimaran Trident 28. Wkrótce powstaje

kilka mniejszych eksperymentalnych kon-

strukcji. W 1972 roku Børge buduje niedu-

ży trimaran dla dwóch małych chłopców:

Erica i Jensa. Kadłuby i belki wiąże jedy-

nie cienką liną (nie używa śrub). Równo-

cześnie powstaje druga hala produkcyjna.

W 1980 roku stocznia produkuje pierwszy

trimaran marki Dragonfly. Dziewięć lat

później powstaje pierwszy model ze skła-

danymi bocznymi pływakami (Dragonfly

800 Swing Wing) – to jeden z milowych

kroków w rozwoju firmy. Armatorem

specjalnego egzemplarza tej łodzi zostaje

Paul Elvstrøm, który pływa na tym jach-

cie przez 10 lat, aż do zakończenia żeglar-

skiej kariery. W 1991 roku stocznia wznosi

trzeci budynek produkcyjny, a cztery lata

później Jens Quorning przejmuje firmę po

rodzicach. W 2007 roku model Dragonfly

35 otrzymuje tytuł European Yacht of the

Year. W 2016 roku ten sukces powtarza

model Dragonfly 25. Dziś duńska stocznia

świętuje pięćdziesięciolecie. Firma zatrud-

nia 50 osób i buduje ponad 50 trimaranów

rocznie. Szefem pozostaje Jens Quorning,

syn założyciela i twórcy rodzinnego przed-

siębiorstwa. W ofercie mają cztery modele

trimaranów: Dragonfly 25, 28, 32 i 35.

Model 28 dostępny jest w trzech wersjach:

touring, sport i performance. Dragonfly 28

Touring kosztuje 131 400 euro netto, natomiast

testowany przez nas Dragonfly 28 Sport – 147

500 euro netto. Niektórzy przekonują właści-

cieli stoczni, że ceny są dość wygórowane. Ci

zawsze odpowiadają tak samo: „Przelicz cenę

na węzły, a wówczas zobaczysz, jak niewiele

kosztuje każdy kolejny węzeł, kiedy rozpę-

dzasz swój trimaran”. Poza tym watro zwró-

cić uwagę, że łodzie marki Dragonfly nie

tracą zbyt wiele na wartości. Rynek wtórny

praktycznie nie istnieje – obejmuje nieliczne

jednostki bardzo stare i wysłużone albo dość

drogie (jak na sprzęt używany).

Chyba najważniejszym patentem na po-

kładzie jest system składania bocznych

pływaków. To rozwiązanie pozwala trans-

portować jacht na przyczepie bez dodat-

kowych opłat i pozwoleń oraz cumować

w marinach między dalbami – łódź ze

złożonymi pływakami ma szerokość 2,54

metra, a z rozłożonymi – 6,5 metra. Spraw-

dziliśmy jak to działa! Po krótkim szkole-

niu możemy złożyć pływaki w kilkadzie-

siąt sekund. Na jednym z instruktażowych

filmów Jens Quorning składa pływak w 41

sekund, a rozkłada – w 13 sekund. Gdy

boczne pływaki są złożone, możemy ma-

newrować jedynie za pomocą zaburtowe-

go silnika, zatem załogi zwykle chowa-

ją pierwszy pływak tuż przed wejściem

w główki poru, natomiast drugi – w basenie

przystani, tuż przed cumowaniem.

Manetka silnika na pokrywie bakisty kokpitowej.

Mesa z kambuzem, stołem i długimi kanapami.

Made with Publuu - flipbook maker