Luty - Marzec 2021

**W numerze:** **GIGANT OCEANÓW: DAMIEN SEGUIN** Samotny żeglarz bez dłoni w czołówce najtrudniejszych regat świata **JACEK SIWEK:** „Przeliczniki miały wyrównać szanse, ale chyba coś poszło nie tak” MAZURSKA WIOSNA Czartery first minute już od kwietnia **BAVARIA YACHTS** Stoczniowy biznes w dobie pandemii **DRUGA MŁODOŚĆ JACHTU „POLONEZ”** Nowoczesne rozwiązania w klasycznej formie **PLATINUM 35** Uniwersalny jacht półślizgowy nie tylko na Mazury

biznes jachty

26

luty – marzec 2021

arząd niemieckiej stoczni Bavaria

Yachtbau znalazł sposób na dzia-

łalność w trudnych czasach i nie

zrezygnował z wdrażania do produkcji no-

wych łodzi. Mimo pandemii i ograniczeń

w akcjach promocyjnych, debiutujące kon-

strukcje zdobyły cenne wyróżnienia. Po re-

strukturyzacji firmy, przeprowadzonej przez

nowych właścicieli, nikt już nie pamięta

o kłopotach finansowych przedsiębiorstwa,

jachty sprzedają się na pniu, a armatorzy mu-

szą się uzbroić w cierpliwość – na realizację

zamówień trzeba dziś czekać rok. O sytuacji

panującej na stoczniowym rynku opowiada

Robert Gwóźdź, szef firmy Yachts & Yach-

ting, polski przedstawiciel marek Bavaria,

Dufour, Nautitech, Fountaine Pajot, Grand

Soleil, Greenline i Catana.

Magazyn „Wiatr”: Jak radziły sobie z pan-

demią europejskie stocznie?

Robert Gwóźdź: Niemieckie doskonale,

a francuskie nieco gorzej. Podczas wiosen-

nego lockdownu, zakłady znajdujące się we

Francji przerwały produkcję na sześć tygo-

dni. Miało to wpływ na realizację zamówień

i terminy dostaw. Natomiast stocznia Bava-

ria Yachtbau zamknęła się zaledwie na pół

dnia. Dlatego, mimo pandemii, nie powstały

tu żadne opóźnienia – wszystkie zamówio-

ne jachty tej marki dotarły do klientów bez

przeszkód. W dobie ograniczeń i lockdownu

niemiecka stocznia stała się zakładem za-

mkniętym – na jej teren wchodzą wyłącznie

pracownicy. Kontrahenci mogą się pojawiać

jedynie w przedsionku stoczniowych budyn-

ków, a inspektorzy przybywający na odbiory

jachtów są wpuszczani wyłącznie do ostatniej

hali w linii produkcyjnej, gdzie gotowe łodzie

przechodzą ostatnie przeglądy i czyszczenia.

Nie było kłopotów z dostawami materia-

łów i akcesoriów?

Firma radziła sobie z każdą pojawiającą się

przeszkodą. Na przykład, gdy przedstawiciele

marki Lewmar nie mogli dostarczyć osprzętu

do jachtów żaglowych, klienci otrzymywa-

li osprzęt firmy Harken (w uzgodnionych

wcześniej i zakontraktowanych cenach).

W minionym roku odwołano wiele im-

prez targowych, prezentacji dla mediów

i testów. Mimo to marka Bavaria z po-

wodzeniem wprowadzała na rynek nowe

konstrukcje...

W segmencie łodzi żaglowych, zaprezen-

towano dwa nowe modele z armatorskiej

linii Bavaria C. Na styczniowych targach

w Düsseldorfie (2020), tuż przed wybuchem

pandemii, zadebiutował model C42 (zastąpił

łódź C41), a pod koniec roku wprowadzono

do sprzedaży model C38 (w miejsce C37).

W ten sposób stocznia zakończyła wymianę

całej floty z tej linii (od modelu C57, przez

C50, C45, C42, aż po C38). Z kolei we flo-

cie jednostek motorowych przedstawiliśmy

11-metrowy daycruiser Bavaria Vida 33. Tym

samym marka zadebiutowała w segmencie ło-

dzi z silnikami przyczepnymi. Co ważne, nie

tylko wprowadzaliśmy nowe ciekawe mode-

le, ale też zdobywaliśmy uznanie fachowców

z branży. Bavaria C42 została jachtem roku

w plebiscycie francuskiego magazynu „Vo-

ile”, pokonując bardzo mocną konkurencję.

Ta konstrukcja zdobyła też prestiżowy tytuł

The European Yacht of the Year 2021 (kate-

goria Family Cruiser). Z kolei Dufour 530,

jednostka z francuskiej stoczni należącej do

Bavaria Yachts. Nowe konstrukcje,

prestiżowe nagrody i sposób na pandemię

Robert Gwóźdź, szef Yachts & Yachting.

Klasyka w nowoczesnej formie, czyli nowy model C38. Stocznia Bavaria Yachtbau wprowadziła łódź do sprzedaży pod koniec ubiegłego roku.

Fot. Bavaria Yachts

Made with Publuu - flipbook maker