www.wiatr.pl
każdym sezonem, prędzej lub później miały
kłopoty i ich pozycja na rynku słabła.
Chcąc wydłużyć sezon i wzmocnić Sztynort
w okresie zimowym, w porcie mają się poja-
wić bojery. Zaplanowano organizację pobytów
tematycznych dla miłośników przyrody i eks-
ploracji dzikich terenów. Zimą ma działać nie
tylko pensjonat, ale także tawerna Zęza. Osa-
da będzie też poszukiwać klientów z branży
nowych technologii i przedstawicieli wolnych
zawodów – specjalistów gotowych do zdalnej
realizacji swych zawodowych obowiązków
w ciekawej przestrzeni twórczej oraz w nie-
zwykłych okolicznościach przyrody. W spi-
chlerzu i rybaczówce będzie łącznie kilkaset
metrów kwadratowych powierzchni do pracy
zdalnej (na wynajem). Rozwijana będzie też
działalność artystyczna, a muzycy będą się
spotykać w Sztynorcie na obozach kompozy-
torskich i sesjach nagraniowych. Dwa piętra
spichlerza ma zająć Multimedialne Centrum
Żeglarstwa i Ekologii, ekspozycja inspirowa-
na warszawskim Centrum Nauki Kopernik,
ale sprofilowana na żeglarstwo – jego historię,
rozwój i techniczne aspekty. Zwiedzający będą
więc podnosić ciężary na taliach szotów z wie-
loma przełożeniami, unosić miecze, wciągać
żagle na maszty, zobaczą też dlaczego jachty
żeglują pod wiatr. Będzie to świetne miejsce
dla kursantów, obozowiczów, turystów i wy-
cieczek szkolnych.
Pandemia i częściowy lockdown mają oczy-
wiście niekorzystny wpływ na gastronomię
i branżę turystyczną. Mimo to właściciele
i zarządcy sztynorckiego portu wierzą, że kry-
zys w najmniejszym stopniu dotknie właśnie
krajową turystykę, a w szczególności – ma-
zurską turystykę żeglarską. Miniony sezon był
zagrożony, a okazał się jednym z najlepszych
w ostatnich latach. Podobnie zapowiada się
kolejny. – Choć Szkoła Żeglarstwa Gertis nie
opublikowała jeszcze nowych cenników, klien-
ci już dzwonią za zapytaniami o kwietniowe
i majowe terminy. Nie po to, by zbadać rynek,
ale by dokonać rezerwacji. Nigdy wcześniej
nie było takiego ruchu w listopadzie – mówił
nam Marek Makowski. Dlatego, jeśli pogoda
dopisze, sezon rozpocznie się wcześnie i bę-
dzie trwać długo. Ze sztynorckiej sceny znów
popłyną dźwięki bluesa, rocka i szant. Z pew-
nością nie zabraknie też wydarzeń teatralnych
nawiązujących do inscenizacji artystycznych
organizowanych w Sztynorcie w osiemnastym
i dziewiętnastym wieku. Baba Pruska zaser-
wuje sielawę z brokułem i cukinią, Rui przy-
gotuje portugalskie tapas z owocami morza,
a Mirek „Koval” Kowalewski chwyci wiosło
w Zęzie i porwie słuchaczy w swój muzyczny
świat. A kiedy zapragniemy w Sztynorcie ci-
szy i odludzia, wybierzemy ostatni pomost po
zachodniej stronie portu, schowany w małej
zatoce za trzcinami...
Krzysztof Olejnik
To nie Chorwacja, ale Mazury w okolicy Sztynortu – zatoka leży na zachód od południowego wejścia do kanału.
Fot. Marek Makowski
Kanał Sztynorcki. Ostatni zakręt i port na horyzoncie.
Fot Marek Makowski