szkolenia mazury
45
Osobiście polecam stopniowanie trudno-
ści i etapowe zdobywanie wiedzy. Dlatego
dobrze jest najpierw zaliczyć kurs na że-
glarza, a dopiero później na wyższy patent
sternika morskiego. Podstawowe szkolenie
ma bowiem inny program, gwarantuje spo-
ro żeglugi, manewrów, po prostu szlifujemy
umiejętności, których nie da się zdobyć na
wakacyjnym rejsie w Chorwacji. Niektó-
rzy sądzą, że staż zdobyty na Adriatyku
(na przykład 200 godzin w dwóch rejsach,
czyli minimum na sternika morskiego) jest
wystarczającą przepustką do samodzielne-
go prowadzenia jachtów po morzu. Należy
jednak zadać sobie kilka pytań: Ile godzin
spędziłem za sterem? Ile zwrotów przez rufę
i przez sztag zrobiłem samodzielnie? Ile razy
podchodziłem do kei. A może najwięcej cza-
su spędziłem z książką na dziobie, zażywając
kąpieli w chorwackim słońcu? Jeśli ktoś od
razu planuje pójść za ciosem i chce się starać
o patent sternika morskiego, nie musi pod-
chodzić do egzaminu na żeglarza. Ale szko-
lenie naprawdę warto odbyć.
Jak oceniasz ostatni sezon w mazurskich
szkoleniach?
Przed majówką, w dobie rozwoju pandemii,
nikt nie wiedział, jak bądą wyglądać kolejne
miesiące. Analizowaliśmy pojawiające się
przepisy i czekaliśmy na zielone światło. Na
szczęście żeglarstwo było jedną z pierwszych
aktywności, które odmrożono. Najpierw robi-
liśmy szkolenia indywidualne oraz w małych
grupach. Później, w czerwcu, powoli wraca-
liśmy do działalności szkoleniowej w formie
obozów i rejsów. Na początku lipca Mazury
zapełniły się żaglarzami i sezon został obro-
niony – do końca września wszystkie nasze
jachty były na wodzie. Przy współpracy z ko-
misją szkolenia PZŻ i Katarzyną Domańską,
zrobiliśmy też szkolenia instruktorskie. Trze-
ba dbać o to, by kadra się nam nie kurczyła
– to ważne dla całej branży.
Jak się zapowiada przyszłoroczny sezon
na Mazurach?
Pierwsze zapytania dotyczące przyszło-
rocznych szkoleń docierały do nas już w po-
łowie września. Później było ich coraz więcej.
Wydaje się, że nowy rok będzie podobny do
minionego, czyli dobry. Wiemy już, czego się
spodziewać w trudnych czasach pandemii.
Wiemy też, że można prowadzić szkolenia
z zachowaniem reżimu sanitarnego. Jesteśmy
więc dobrej myśli.
Czego dziś oczekują kursanci?
Przede wszystkim wybierają oferty świa-
domie. Cena kursu nie jest dziś najważniej-
szym kryterium. Sprawdzają wszystko, co
ma wpływ na koszt szkolenia i często szukają
kompleksowych usług (bez dodatkowych
opłat). Wielu świadomie wybiera nieco droż-
sze propozycje, gdyż chcą zdobywać umie-
jętności na przykład na lepszym i nowszym
sprzęcie. Naszej szkoły nie interesuje produk-
cja patentów na masową skalę, bo stawiamy
na jakość. Tworzymy też w zespole dobrą
przyjacielską atmosferę, więc wielu naszych
uczniów wraca w kolejnych sezonach, by
odświeżyć umiejętności lub wyczarterować
jacht i pożeglować samodzielnie.
ISSN 2084-1299
www.wiatr.pl
WYDAWCA: Olejnik Media, ul. Starowiejska 1g/11, 61-664 Poznań
Projekt graficzny i skład: Bogusław Lepiesza
KONTAKT:
Krzysztof Olejnik, redaktor naczelny
tel. 609 190 160, redakcja@magazynwiatr.pl
Agnieszka Olszak, dyrektor marketingu i reklamy
tel. 668 802 122, reklama@magazynwiatr.pl
Za treść ogłoszeń redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Niezamówionych
materiałów i utworów redakcja i wydawca nie zwracają. Redakcja zastrzega
sobie prawo do adiustacji i skracania tekstów zaakceptowanych do druku.
„Wiatr” magazine is a member of The Polish Chamber of Marine
Industry and Water Sports
„Wiatr” magazine is monitored by the Institute of Media Monitoring
„WIATR” magazine is The Winner
of Polish Yachting Association's
Golden Bell Award 2013
„Led Zeppelin” cumuje obok „Pink Floyd”. Rockowa flota Szkoły Żeglarstwa Gertis zawinęła do Sztynortu.
Dobrochna Nowak.
Regaty na zakończenie sezonu.
Gdy dopisuje pogoda, nie chce się wracać do portu.
Fot. Dobrochna Nowak