plebiscyt ŻEGLARZ ROKU 2020 MAGAZYNU „WIATR”
partnerzy plebiscytu
Nominacja za złoty medal
mistrzostw świata w bojerowej
klasie DN.
Ł
ukasz Zakrzewski, 36-letni Olszty-
nianin reprezentujący MKŻ Mikołaj-
ki, zdobył mistrzowski tytuł podczas
regat rozegranych na jeziorze Orsasjön w środ-
kowej Szwecji. W zawodach rywalizowało
137 zawodników z 17 krajów. To szósty medal
Łukasza przywieziony z mistrzostw świata.
Wcześniej dwukrotnie sięgał po tytuł wicemi-
strza (2006 i 2008) i trzy razy zdobywał brązo-
we medale (2010, 2011, 2018). W kolekcji ma
także cztery medale mistrzostw Europy – dwa
srebrne (2009, 2011) i dwa brązowe (2015, 2017).
– Pierwszy medal mistrzostw świata zdoby-
łem w wieku 21 lat, debiutując w seniorskiej
flocie. Od tamtej chwili, pracując i zbierając
doświadczenia, na pierwsze złoto czekałem 14
lat – mówi Łukasz, który bojerową pasję dzie-
li z pracą w bankowości – jest doradcą dużych
i średnich przedsiębiorstw w PEKAO S.A.
Mistrzostwa świata rozegrano w połowie
lutego. Warunki do rywalizacji były zmienne,
zarówno pod względem jakości lodu, jak i siły
wiatru. Pierwszego dnia tafla była bardzo mo-
kra, woda miejscami sięgała do kostek. Żeglugę
utrudniały też porywiste szkwały o zmiennej
sile. W tych warunkach Łukasz dwa razy mijał
metę na drugiej pozycji, zyskując sporą przewagę
nad rywalami. Nazajutrz, po nocnych przymroz-
kach, lód był już twardy i suchy, a wiatr zdecydo-
wanie osłabł – polski sternik zaliczył dwa kolejne
miejsca w czołówce (dziesiąte i szóste).
W pogoń za liderem ruszył Karol Jabłoński,
najbardziej utytułowany zawodnik w historii
żeglarstwa lodowego, 12-krotny mistrz świa-
ta. Po pierwszym słabszym starcie (26. pozy-
cja), Karol zaczął odrabiać straty, zaliczając
zwycięstwa w kolejnych wyścigach. Zacięta
rywalizacja i próba nerwów trwałyby nadal,
gdyby pozwoliły na to warunki wietrzne. Nie-
stety, aura nie była łaskawa, więc mistrzostwa
zakończono po rozegraniu czterech wyścigów.
A ponieważ przepisy regat bojerowych mówią
o odrzuceniu najgorszego rezultatu po pięciu
biegach, mistrzem został Łukasz, a Karol zdo-
był srebro. Michał Burczyński, obrońca tytułu,
zajął dopiero 17. lokatę. Warto też podkreślić,
że w pierwszej dziesiątce sklasyfikowano aż
sześciu polskich żeglarzy: Wojciech Baranow-
ski był piąty, Tomasz Zakrzewski – siódmy,
Ryszard Mrózek-Gliszczynski – ósmy, a Jarek
Radzki – dziewiąty.
– Coraz częściej pogoda przeszkadza bojero-
wej flocie, więc jesteśmy już przyzwyczajeni do
tego, że nie udaje się rozegrać kompletu wyści-
gów, nawet na mistrzowskich imprezach. Nigdy
nie wiemy, w jakim momencie regaty się zakoń-
czą, więc trzeba zachować maksymalną koncen-
trację we wszystkich startach, latać równo i uni-
kać wpadek – mówi Łukasz. – Pościg Karola był
rzeczywiście spektakularny, bo jak zwykle miał
doskonale ustawiony ślizg i był bardzo szybki.
Dlatego tym bardziej się cieszę, że wytrzymałem
presję i utrzymałem pozycję lidera.
– Latem żegluję na omedze, choć w ostat-
nim sezonie odpuściłem z powodu pandemii
i odwołania cyklu, w którym startuję. Oczy-
wiście, zawsze najważniejszy jest dla mnie
Łukasz Zakrzewski. Pierwsze złoto
w bogatej kolekcji bojerowych sukcesów
Łukasz Zakrzewski: „Pierwszy medal mistrzostw świata zdobyłem w wieku 21 lat, debiutując w seniorskiej flocie. Na złoto czekałem 14 lat”.
Fot. Gwidon Libera