Grudzień - Styczeń 2021

**W numerze:** KURS NA NOWY SZTYNORT Cztery pory roku na Mazurach Z GIŻYCKA DO WARSZAWY Raport z rejsu przez Mazury, Pisę i Narew ŻEGLARZA ROKU 2020 MAGAZYNU „WIATR” Ósma edycja plebiscytu „Wiatru” - poznaj nominowanych LEASING JACHTÓW Konsolidacja na rynku i rozwój branży w czasach pandemii PRZYSTANEK ALASKA Jak żeglować na krańcu świata – raport z pokładu „Crystal” DROGA WODNA E70 Nowe inwestycje i remonty na najdłuższym polskim szlaku WYPRAWA ŹRÓDŁA BAŁTYKU Jacht 2020 i silnik Torqeedo na wiślanym szlaku

plebiscyt ŻEGLARZ ROKU 2020 MAGAZYNU „WIATR”

partnerzy plebiscytu

Nominacja za złoty medal

mistrzostw świata w bojerowej

klasie DN.

Ł

ukasz Zakrzewski, 36-letni Olszty-

nianin reprezentujący MKŻ Mikołaj-

ki, zdobył mistrzowski tytuł podczas

regat rozegranych na jeziorze Orsasjön w środ-

kowej Szwecji. W zawodach rywalizowało

137 zawodników z 17 krajów. To szósty medal

Łukasza przywieziony z mistrzostw świata.

Wcześniej dwukrotnie sięgał po tytuł wicemi-

strza (2006 i 2008) i trzy razy zdobywał brązo-

we medale (2010, 2011, 2018). W kolekcji ma

także cztery medale mistrzostw Europy – dwa

srebrne (2009, 2011) i dwa brązowe (2015, 2017).

– Pierwszy medal mistrzostw świata zdoby-

łem w wieku 21 lat, debiutując w seniorskiej

flocie. Od tamtej chwili, pracując i zbierając

doświadczenia, na pierwsze złoto czekałem 14

lat – mówi Łukasz, który bojerową pasję dzie-

li z pracą w bankowości – jest doradcą dużych

i średnich przedsiębiorstw w PEKAO S.A.

Mistrzostwa świata rozegrano w połowie

lutego. Warunki do rywalizacji były zmienne,

zarówno pod względem jakości lodu, jak i siły

wiatru. Pierwszego dnia tafla była bardzo mo-

kra, woda miejscami sięgała do kostek. Żeglugę

utrudniały też porywiste szkwały o zmiennej

sile. W tych warunkach Łukasz dwa razy mijał

metę na drugiej pozycji, zyskując sporą przewagę

nad rywalami. Nazajutrz, po nocnych przymroz-

kach, lód był już twardy i suchy, a wiatr zdecydo-

wanie osłabł – polski sternik zaliczył dwa kolejne

miejsca w czołówce (dziesiąte i szóste).

W pogoń za liderem ruszył Karol Jabłoński,

najbardziej utytułowany zawodnik w historii

żeglarstwa lodowego, 12-krotny mistrz świa-

ta. Po pierwszym słabszym starcie (26. pozy-

cja), Karol zaczął odrabiać straty, zaliczając

zwycięstwa w kolejnych wyścigach. Zacięta

rywalizacja i próba nerwów trwałyby nadal,

gdyby pozwoliły na to warunki wietrzne. Nie-

stety, aura nie była łaskawa, więc mistrzostwa

zakończono po rozegraniu czterech wyścigów.

A ponieważ przepisy regat bojerowych mówią

o odrzuceniu najgorszego rezultatu po pięciu

biegach, mistrzem został Łukasz, a Karol zdo-

był srebro. Michał Burczyński, obrońca tytułu,

zajął dopiero 17. lokatę. Warto też podkreślić,

że w pierwszej dziesiątce sklasyfikowano aż

sześciu polskich żeglarzy: Wojciech Baranow-

ski był piąty, Tomasz Zakrzewski – siódmy,

Ryszard Mrózek-Gliszczynski – ósmy, a Jarek

Radzki – dziewiąty.

– Coraz częściej pogoda przeszkadza bojero-

wej flocie, więc jesteśmy już przyzwyczajeni do

tego, że nie udaje się rozegrać kompletu wyści-

gów, nawet na mistrzowskich imprezach. Nigdy

nie wiemy, w jakim momencie regaty się zakoń-

czą, więc trzeba zachować maksymalną koncen-

trację we wszystkich startach, latać równo i uni-

kać wpadek – mówi Łukasz. – Pościg Karola był

rzeczywiście spektakularny, bo jak zwykle miał

doskonale ustawiony ślizg i był bardzo szybki.

Dlatego tym bardziej się cieszę, że wytrzymałem

presję i utrzymałem pozycję lidera.

– Latem żegluję na omedze, choć w ostat-

nim sezonie odpuściłem z powodu pandemii

i  odwołania cyklu, w którym startuję. Oczy-

wiście, zawsze najważniejszy jest dla mnie

Łukasz Zakrzewski. Pierwsze złoto

w bogatej kolekcji bojerowych sukcesów

Łukasz Zakrzewski: „Pierwszy medal mistrzostw świata zdobyłem w wieku 21 lat, debiutując w seniorskiej flocie. Na złoto czekałem 14 lat”.

Fot. Gwidon Libera

Made with Publuu - flipbook maker