zalew wiślany Pętla żuławska
41
www.wiatr.pl
naprawdę płytko, więc żagle w dół. Zgodnie
z zaleceniami, płyniemy dość blisko plaży
(3, 4 metry) i po chwili trafiamy w nurt rzeki.
Na wschodnim brzegu lilie i trzciny, na za-
chodnim – umocniony brzeg, most zwodzony
prowadzący na wyspę i pierwsze zabudowania
Nowej Pasłęki. Do Starej Pasłęki płyniemy
rzeką jeszcze kilka minut. Okolica przeurocza,
więc nigdzie się nie spieszymy.
Przystań żeglarska znajduje się na wschod-
nim brzegu, tuż przed mostem (łodzią motoro-
wą można płynąć jeszcze dalej, aż do Branie-
wa). Cumujemy burtą do kei lub do y-bomów
ustawionych prostopadle do brzegu. Podczas
manewrów należy wziąć poprawkę na dość
silny prąd rzeki. Na brzegu woda, przyłącza
prądu i sanitariaty (za postój jachtu z dwuoso-
bową załogą płacimy 22 zł).
Stara Pasłęka na wschodnim brzegu rzeki
i Nowa Pasłęka na zachodnim – to jest dopiero
prawdziwy koniec świata na Zalewie Wiśla-
nym. Przed szczytem sezonu pustki. Nie dotarł
tu nawet koronawirus. Można pójść na spacer
do mostu zwodzonego przy wyspie. Warto za-
planować wizytę w „Smażalni nad Zalewem”
przy moście (nowy budynek z czerwonym
dachem) lub w „Starej Smażalni” po drugiej
stronie rzeki. To wyjątkowe miejsce, jedno
z najsmaczniejszych w okolicy. Smakosze ryb
(świeżych, smażonych, wędzonych, maryno-
wanych, a także puszkowanych) przyjeżdżają
tu nawet z odległych wakacyjnych miejscowo-
ści leżących po drugiej stronie zalewu.
Antila 27 pod pełnymi żaglami
Korzystając z północnych wiatrów o sile
czterech stopni w skali Beauforta, pędzimy
przez środek zalewu. Czujemy, że łódź jest
dość ciężka, byle szkwał nie wytrąci jej z ob-
ranego kursu. Dlatego żegluga jest spokojna,
przyjemna i całkiem szybka (do około sze-
ściu węzłów). Gdy wiatr się wzmaga, można
zmniejszyć rolowaną genuę i założyć ref lub
nawet dwa na głównym żaglu (grota zamon-
towanego w systemie lazy jack refujemy jed-
ną liną). Równie szybko możemy powrócić
do żeglugi pod pełnymi żaglami.
Krynica Morska. Największy
kurort mierzei i zalewu
W Krynicy Morskiej trafiamy do innego
świata. Okazała marina ze wszystkimi wygo-
dami, restauracje i kawiarnie przy ul. Portowej,
eleganckie hotele, sklepy, markety i budząca się
do życia w czasie pandemii nadmorska tury-
styka. W marinie cumujemy komfortowo. Na
kei prąd i woda, a tuż obok – bosmanat z sa-
nitariatami i prysznicami. Jest nawet skromna
wypożyczalnia rowerów. Można więc prosto
z przystani wyruszyć na piękny szlak prowa-
dzący przez całą mierzeję – na zachód do Ką-
tów Rybackich lub na wschód do Piasków i do
granicy z Rosją (15 km w jedną stronę). Załogi
jachtów o długościach do dziewięciu metrów
płacą za postój 13 zł plus 5 zł od osoby (postój
do pięciu godzin), 19 zł plus 12 zł od osoby
(doba poza wakacjami) lub 23 zł plus 12 zł
od osoby (doba w lipcu i w sierpniu). Do tego
trzeba doliczyć 12 zł za prąd (w cenie postoju
są nie tylko sanitariaty, ale także prysznice).
Frombork, czyli na spotkanie
z historią i nauką
Co słychać we Fromborku? Wszystko po
staremu. Choć działa tu morskie przejście gra-
niczne, port nie był włączony do projektu Pętla
Żuławska i nie został wyremontowany. Brakuje
więc infrastruktury dla żeglarzy, a na podnisz-
czonych nabrzeżach wciąż straszą stare opony.
W basenie stacjonują łodzie rybackie, moto-
rówki straży pożarnej i policji, zawijają tu rów-
nież niewielkie jednostki wycieczkowe. Cztery
jachty cumują przy krótkiej kei po zachodniej
stronie (dziobem do brzegu, rufą do boi). Tuż za
nimi jest miejsce (wskazane nam przez obsługę
portu), przy którym można zaparkować burtą –
choćby na dwie godziny, by zwiedzić miasto.
Nad Fromborkiem góruje bazylika Wniebo-
wzięcia Najświętszej Maryi Panny i św. An-
drzeja – gotycki kościół z czternastego wieku
Frombork i Zalew Wiślany. Widok z Wieży Radziejowskiego.
Okazała keja gościnna w Porcie Krynica Morska.
Granica polsko-rosyjska na plaży w Piaskach.