Luty - Marzec 2020

**W numerze:** **JOANNA PAJKOWSKA** Marketing i sponsorzy to nie jej świat **JACHT „KAROL WOJTYŁA”** Czesław Szmagliński spełnia marzenia **KULISY PRODUKCJI FILMU „KAPITAN”** Głos zabiera Krzysztof Baranowski **WITOLD KARAŁOW I MACIEJ GNATOWSKI** Przepis na sukces załogi „Scamp 27” **PORADNIKI CZARTEROWE** Jeziorak i Jezioro Solińskie **TES YACHT POLECA** Jachty Tes 246 Versus i Tes 28 Magnam

www.wiatr.pl

Magazyn „Wiatr”: Pięknie się wszystko

układa. Płyniesz przez życie zgodnie z pla-

nem, czy raczej czekasz spokojnie, co przy-

niesie nowy dzień?

Joanna Pajkowska: Nie zaplanowałam mo-

jego żeglarskiego rozwoju z kartką w ręku,

kalkulując i wcielając się w rolę reżysera wła-

snego życia. Zwykle wszystko działo się nie-

jako z dnia na dzień. Można powiedzieć, że

trochę dryfowałam, wykorzystując różne oka-

zje i powiewy wiatru. Oczywiście, marzyłam

o żeglowaniu i kolejnych wyzwaniach, ale do

najważniejszych regat i rejsów przybliżałam

się dość powoli.

Jak to się zaczęło?

Choć rodzice nie byli wodniakami z zami-

łowania, wspólnie ze znajomymi mieli na Za-

lewie Zegrzyńskim małą łódź żaglową typu

Motyl. Odnalazłam nawet stare rodzinne

zdjęcie – siedzę na tej łódce w jakimś przed-

potopowym kapoku. Pamiętam też opowieści

mamy o jej wyprawach Wisłą do Puław, ale

nie znam szczegółów tych ekspedycji. W mój

świat żeglarstwa wkroczyłam dopiero na stu-

diach, na początku lat 80. Najpierw byłam

dwa razy na Mazurach, później wyruszyłam

na morze opalem „Konstanty Maciejewicz”,

z załogą akademickiego klubu. Na taki rejs

trzeba było sobie zapracować, więc zgło-

siłam się do prac remontowych – wolałam

szlifować kadłub, niż na przykład układać

klubowy śpiewnik piosenek żeglarskich. Po-

płynęliśmy do Karlskrony w Szwecji w ra-

mach Operacji Żagiel. Morze od razu mnie

urzekło. Czułam, że takie żeglowanie, z dala

od lądów, jest czymś zupełnie wyjątkowym.

Poza tym, była to moja pierwsza w życiu za-

graniczna podróż (nie licząc wyjazdu do Buł-

garii). Później przyszedł kolejny rejs na „Ma-

ciejewiczu”, a następnie bałtycka wyprawa

na jachcie „Warszawska Nike”. Był to bodaj

pierwszy sezon tej jednostki tuż po zwodo-

waniu. Z tego rejsu najbardziej zapamiętałam

to, że wszyscy chorowali – z wyjątkiem Wik-

tora Leszczyńskiego i mnie.

W naszym uczelnianym klubie był także

Wojtek Kaliski. Pewnego dnia wpadł na spo-

tkanie i mówi: „Słuchajcie, buduję jacht do re-

gat OSTAR. Potrzebuję kogoś do gotowania”.

W latach stanu wojennego taka deklaracja

brzmiała, jak coś kompletnie abstrakcyjnego.

Choć nie miałam zielonego pojęcia o kuchni,

od razu krzyknęłam: „To ja! Będę gotować”.

Budowa jachtu w tamtych czasach była przed-

sięwzięciem niewyobrażalnym. Wiedziałam,

że muszę w nim uczestniczyć. Zaczęłam od

przygotowywania obiadów. Później pojawia-

łam się na placu budowy coraz wcześniej

i wracałam do domu coraz później, powoli

włączając się we wszystkie inne prace. No

i w ten sposób spędziłam przy tym projekcie

sześć lat.

Co się udało wtedy osiągnąć?

Najpierw powstał trimaran „Almatur II”.

Niestety, już w pierwszym sezonie, na grani-

cy Morza Północnego i Kanału Angielskiego,

jacht się wywrócił. Straciliśmy maszt. Po-

dejmowała nas z pokładu załoga statku – na

wzburzonym morzu rozłupali naszą drewnia-

ną łajbę swoim nawisem rufowym. I było po

trimaranie i po marzeniach Wojtka o starcie

w OSTAR’84. Natychmiast po tym wydarze-

niu rozpoczęliśmy budowę większego kata-

marana „Almatur III”. Ponownie z drewna, bo

żadne inne materiały nie były wtedy dostępne.

Zresztą, nawet zdobycie kawałka sklejki gra-

niczyło z cudem. Z „Almaturem III” zgłosi-

liśmy się do atlantyckich regat rozgrywanych

na szlaku Kolumba (z Malagi na Dominikanę).

Były tam zawodowe załogi i niemal wszystkie

najsłynniejsze wówczas wielokadłubowce,

więc otarliśmy się o wielki żeglarski świat.

Ukończenie tego wyścigu należało chyba

uznać za spory sukces.

Na pokładzie „Rote 66”.

Fot. Uwe Röttgering

YACHT-POOL POLSKA

Agencja: Daniel Prusinski

Posthalterring 7 | D-85599 Parsdorf

www.yacht-pool.pl | Tel.: 88 48 35 888

Polska · Niemcy · Austria · Szwajcaria · Dania ·

Hiszpania · Francja · Szwecja · Chorwacja · Słowacja ·

Czechy · Finlandia · Turcja · Grecja

ubezpieczenie

jachtu

casco jachtu

(od wszystkich ryzyk)

OC jachtu

NNW

ubezpieczenie

czarteru

OC skippera

NNW skippera i załogi

ubezpieczenie kaucji

utrata następnych czarterów

i inne

ważne przez cały rok!

dotyczy także ubezpieczenia kaucji!

Ubezpieczamy

żeglarzy

od 1976r.

Made with Publuu - flipbook maker