Sierpień - Wrzesień 2019

**W numerze:** **Odrodzenie windsurfingu** Sprzętowa rewolucja napędza rywalizację i biznes **Sztynort i Sapina** Reporterzy "Wiatru" donoszą z Mazur **Film "Maiden"** O dziewczynach, które zmieniły świat **Jachty na celowniku złodziei i paserów.** Jak ochronić naszą łódź?

PERYSKOP kultura

10

sierpień – wrzesień 2019

okumentalny film „Maiden” Ale-

xa Holmesa wchodzi na ekrany

polskich kin dziewiątego sierpnia.

To niezwykła opowieść o Tracy Edwards

i jej drodze do regat Whitbread Race 1989.

Wydawać by się mogło, że taka historia

sprzed lat to odgrzewane kotlety i nie ma

szans zaciekawić współczesnego odbiorcy.

Jednak Holmes, który jest nie tylko reżyse-

rem, ale też autorem scenariusza i producen-

tem, zaserwował nam znakomite danie. Po-

mysł na film był stosunkowo prosty. Tracy

opowiada przed kamerą o kolejnych etapach

swego życia, o przygotowaniach do regat

i przebiegu wokółziemskiego wyścigu. Jej

wspomnienia przeplatane są sekwencjami

filmowymi, relacjami koleżanek z pokładu

oraz wypowiedziami wybitnych brytyjskich

dziennikarzy żeglarskich: Boba Fishera

i Barry’ego Pickthalla. Rzecz jednak w tym,

jak to zostało zrobione – mamy tu nie tylko

znakomitą robotą researcherów, którzy do-

tarli do niepublikowanych nagrań oraz reży-

sera, który nadał historii dynamikę i drama-

turgię, ale także świetną pracę montażysty,

który perfekcyjnie to wszystko poskładał.

Słowa uznania także dla firmy Gutek Film,

polskiego dystrybutora, który zdecydował

się wprowadzić obraz do naszych kin.

Po śmierci ojca i powtórnym małżeństwie

matki, 10-lenia Tracy wyjeżdża do Walii

i tam przeżywa koszmar nastolatki żyjącej

pod dachem ojczyma alkoholika. Buntuje się

i porzuca dom. Ucieka przed światem, trochę

też przed samą sobą, nie potrafiąc ułożyć

sobie planu na przyszłość. Trafia do Grecji,

gdzie zatrudnia się w barze. Żyje z dnia na

dzień, nie stroniąc od mocniejszych trunków.

Pewnego dnia, całkiem przypadkiem, podej-

muje pracę na pokładzie czarterowego jachtu.

Pełni funkcję kuka i hostessy, ale to nie goto-

wanie lecz właśnie żeglarstwo wciąga ją cał-

kowicie. Jednym z gości na jachcie jest król

Jordanii, który zwraca uwagę na młodą Bry-

tyjkę – to początek ich wieloletniej przyjaźni.

Tracy, wiedziona jakimś instynktem, trafia

na pokład jachtu startującego w Whitbread

Race. Wciąż jednak pozostaje jedynie ku-

kiem – nie znosi tej pracy, ale rozumie, że go-

towanie to cena, którą musi zapłacić za udział

w regatach. W filmie zwraca uwagę, że w że-

glarskim świecie mężczyzn nie ma zbyt wie-

lu miejsc dla kobiet. Gdy na oceaniczną trasę

wyruszało 200 zawodników, były wśród nich

zaledwie cztery dziewczyny.

Podejmuje wówczas decyzję, że w kolej-

nych regatach poprowadzi kobiecą załogę.

Ogłasza to światu, ale nikt nie traktuje jej

poważnie, nawet własna matka. W kolejnych

scenach towarzyszymy zmaganiom Tracy

zmierzającym do startu w regatach. Upadają

kolejne pomysły na finansowanie przedsię-

wzięcia. Upada koncepcja budowy jachtu.

W końcu zapada decyzja o zakupie i remon-

cie używanej jednostki – notabene pierwszej

konstrukcji Bruce’a Farra wystawionej do

wokółziemskich regat.

Opowieść o przebiegu regat to chyba naj-

mocniejsza strona filmu. Żeglarki nie kolo-

ryzują. Mówią wprost, że strasznie się bały.

Wspominają konflikty z panią kapitan. Nie-

ustępliwą walkę z załogą belgijskiego jachtu

„Rucanor Sport”. Z bólem wspominają akcję

ratowniczą, którą ogłoszono po wypadnięciu

za burtę dwóch załogantów z innego brytyj-

skiego jachtu. Nie pękły, gdy śmierć zajrzała

im w oczy, ale tamto wydarzenie do dziś po-

zostawia ślady w ich psychice.

Wspomnienia załogantek nagrane po latach

świetnie uzupełniają opowieść o jachcie,

załodze i regatach. Dodają obrazowi energii

i pozwalają nieco inaczej spojrzeć na wyda-

rzenia sprzed 30 lat. Dziewczyny są sponta-

niczne, żywiołowe, ale zarazem refleksyjne

i zdystansowane do swej żeglarskiej prze-

szłości. Nie unikają rozmów o błędach, które

popełniły. Nie stronią od wzruszeń. Bardzo

szczerze o swych rozterkach mówi Tracy.

Przypomina, że jako 27-latka stanęła przed

najtrudniejszym wyzwaniem w życiu. Wspo-

mina, że miała wątpliwości, czy poradzi sobie

z jachtem, rywalizacją i członkiniami swej

załogi. Wspomina też trudny moment, w któ-

rym (niespełna miesiąc przed startem) wy-

rzuciła z ekipy pierwszą oficer, dziewczynę

z największym żeglarskim doświadczeniem,

konkurującą z nią o przywództwo w załodze.

Mówi również o depresji po nieudanym trze-

cim etapie, w którym załoga „Maiden” straciła

szansę na zwycięstwo w swojej klasie oraz 

Niezwykła historia Tracy Edwards.

Film „Maiden” wkrótce na ekranach kin

Tracy Edwards (z lewej) na starcie do ostatniego etapu regat Whitbread Round the World Race.

Dla dziewczyn z „Maiden” pływanie po wodach południa była najtrudniejszym doświadczeniem żeglarskim.

FOT. ARCHIWUM DYSTRYBUTORA FILMU

Made with Publuu - flipbook maker