czerwiec – lipiec 2019
atarzyna Zillmann, Maria Sprin-
gwald, Marta Wieliczko i Agniesz-
ka Kobus-Zawojska – oto kobieca
czwórka podwójna, osada numer jeden
w polskim wioślarstwie olimpijskim. Na
igrzyskach w Rio de Janeiro Polki (jeszcze
w starym składzie) wywalczyły w tej kon-
kurencji brąz. Rok później, gdy do dwóch
starszych dziewcząt (Marii Springwald
i Agnieszki Kobus) dołączyły utytułowane
zawodniczki z kategorii młodzieżowej Ka-
sia Zillmann i Marta Wieliczko (w czwórce
podwójnej zdobywały mistrzostwo świa-
ta w 2015 i 2016 roku) – osada w nowym
składzie szybko zaczęła piąć się na szczyt.
Zdobyła Puchar Świata i wywalczyła srebr-
ny medal mistrzostw świata (przegrywając
złoto o niecałą sekundę). Choć na te regaty
jechały w rolach faworytek, zajęły drugie
miejsce. – Tuż po zawodach mówiły: trene-
rze, za rok będzie złoto – wspomina Jakub
Urban, szkoleniowiec kadry kobiet. – W ko-
lejnych miesiącach zmieniliśmy niektóre ele-
menty przygotowań do sezonu i najważ-
niejszych startów oraz taktykę rozgrywania
biegów. Efekty okazały się doskonałe – do-
daje trener.
W ubiegłym roku osada dominowała w naj-
ważniejszych startach – dziewczyny wygrały
mistrzostwa Europy w szkockim Glasgow i mi-
strzostwa świata w bułgarskim Płowdiw. Był
to pierwszy złoty medal MŚ kobiecej czwórki
podwójnej w historii polskiego wioślarstwa.
A także pierwszy złoty dublet (zwycięstwa
w obu najważniejszych imprezach w jednym
sezonie). Nie dziwi więc grudniowy triumf
naszych pań w prestiżowym plebiscycie Mię-
dzynarodowej Federacji Wioślarskiej (FISA)
– Polki zdobyły tytuł Żeńska Osada Roku
2018. Było to dopiero drugie zwycięstwo
Polek w historii tego plebiscytu. Wcześniej,
w 2016 roku, nagrodę zdobyły Magdalena Fu-
larczyk-Kozłowska oraz Natalia Madaj. Nato-
miast wśród panów triumfowała tylko słynna
męska czwórka Wasielewski, Kolbowicz, Je-
liński i Korol (rok 2006).
Teraz dziewczyny przygotowują się do
igrzysk w Tokio. W tym sezonie do zdoby-
cia jest kwalifikacja olimpijska oraz medal
mistrzostw świata. Regaty będą rozgrywa-
ne w austriackim Linz pod koniec sierpnia.
Do igrzysk zakwalifikuje się osiem naj-
szybszych osad. – Poprzedni sezon oddzie-
lamy grubą kreską – mówi trener Urban.
– Nie jedziemy tam po to, by czegoś bro-
nić, ale po to, by się ścigać najlepiej jak po-
trafimy w danym momencie przygotowań.
Nigdy nie stawiam osady w roli fawory-
tek, bo nie chcę wywierać na zawodnicz-
kach niepotrzebnej presji. Pamiętamy też
o najgroźniejszych rywalkach: Niemkach,
Holenderkach, czy Chinkach. Jeśli dziew-
czyny zdołają zdobyć w Austrii medal (ja-
kikolwiek), będzie dobrze. Potraktuję to jak
znak, że zmierzamy w dobrym kierunku.
Choć zawodniczki są w różnym wieku, nie-
źle się dogadują. Być może dlatego, że po pro-
stu przyświeca im ten sam cel. Mają podob-
ne, dość żywiołowe, temperamenty. A także
Polskie złotka sportów wodnych.
Czwórka podwójna w drodze na igrzyska
Złota polska osada na wioślarskich mistrzostwach świata w 2018 roku.
Fot. Julia Kowacic