Kwiecień - Maj 2019

**Nowa klasa L30** Czy ma szansę trafić na igrzyska ? **Przekop Mierzei ** Po co nam ten szlak ? **Zbigniew Gutkowski ** Raport z pokładu "I Love Poland" **Szymon Kuczyński** Nowy jacht, nowe wyzwania

www.pantaenius.pl

Gdy rozmawiamy bezpośrednio z wła-

ścicielem, możemy oczekiwać, że nikt nie

zna jachtu lepiej niż on. Ale nie zawsze tak

jest – z mojego doświadczenia wynika, że

wielu armatorów nie zdaje sobie sprawy

z tego, w jakim stanie jest ich jednostka.

Lub po prostu udają, że nie wiedzą o niej

wszystkiego...

Co sprawdzić

przed oględzinami?

Dokumenty jachtu: rejestracyjne i podat-

kowe. Każda większa jednostka powinna

być zarejestrowana i powinna mieć certy-

fikat bandery, pod którą pływa. Co nam on

mówi? Przede wszystkim wskazuje właści-

ciela. Możemy więc poprosić o kopię doku-

mentów rejestracyjnych, by się dowiedzieć

kto nam chce sprzedać łódź. Z kolei doku-

menty podatkowe pozwolą ustalić, czy ar-

mator uiścił podatek VAT. Atrakcyjna cena

może znacznie wzrosnąć, gdy się okaże, że

musimy doliczyć VAT (opłacenie tego po-

datku jest konieczne, gdy chcemy na stałe

pływać po wodach krajów należących do

Unii Europejskiej).

Wyposażenie?

Im bogatsze, tym lepiej

Jeśli upatrzony jacht ma bogate wyposa-

żenie, jego atrakcyjność w oczach kupują-

cego rośnie. Gdy na pokładzie są generator,

odsalarka, autopilot i nowe żagle dodatko-

we – możemy uznać, że to istotna wartość

dodana, bo każde z tych urządzeń to kil-

kaset lub kilka tysięcy złotych. Pamiętajmy

jednak, że urządzenia powinny być zadba-

ne, serwisowane i sprawne. Bo po co nam

na przykład tratwa ratunkowa, skoro ostat-

ni raz była w serwisie kilkanaście lat temu?

Albo niesprawne kabestany elektryczne,

których naprawa będzie sporo kosztować?

Pytajcie o ostateczną cenę

Nikt nie szuka jachtu za milion złotych,

gdy ma do wydania na przykład 200 tys. zł.

Ale jeśli upatrzona jednostka kosztuje 20

proc. lub 30 proc. więcej niż wynosi nasz

budżet – pytajcie o ostateczną cenę. Może

się okazać, że właściciel chce szybko sprze-

dać łódź i jest gotów przyjąć waszą propo-

zycję. Może się też okazać, że oględziny

dowiodą, iż pierwotna cena była zawyżona.

Nie bez powodu w wielu ogłoszeniach czy-

tamy: asking price (cena wyjściowa). Z do-

świadczenia wiem, że w trakcie rozmów

ceny mogą spaść nawet o 30 proc. W ubie-

głym roku brałem udział w negocjacjach,

w których cena wywoławcza opiewała na

890 tys. euro, a ostateczna wyniosła 550

tys. euro.

Niekiedy możemy znaleźć jacht w bardzo

okazyjnej cenie, mocno odbiegającej od jego

wartości rynkowej. W takich przypadkach

zalecam szczególną ostrożność. Oczywiście,

zdarzają się prawdziwe okazje. Na przykład

na licytacjach łodzi zajętych przez wierzycie-

li. W sytuacjach losowych (gdy armator jest

zmuszony do nagłej sprzedaży). Albo wtedy,

gdy właściciel zakupił już inny jacht i szybko

chce się pozbyć starszego. Zawsze jednak sta-

rajmy się poznać prawdziwą historię armato-

ra i jego jachtu oraz przyczyny zaoferowania

szczególnie atrakcyjnej ceny.

Korzystajcie z usług

rzeczoznawców

Gdy zapadła decyzja, że jedziemy zoba-

czyć jacht, zatrudnijmy zawodowego rzeczo-

znawcę, żeglarza znającego się na technicz-

nych aspektach, można też poprosić o pomoc

przedstawiciela firmy, która będzie wykony-

wać remont naszej łodzi po sfinalizowaniu

transakcji. Ile to kosztuje? By poznać ceny,

wystarczy wejść na stronę PZŻ, gdzie 

Sprawdzamy zbiorniki i wszystkie połączenia.

Zaglądamy do najgłębszego fragmentu zęzy.

Prześwietlamy kabestany – to kosztowne urządzenia.

Sprawdzamy mocowanie kabestanów.

Wchodzimy na maszt i sprawdzamy go metr po metrze.

Kontrolujemy wszystkie instalacje, w tym gazową.

Made with Publuu - flipbook maker