Lipiec - Sierpień 2017

**Puchar Ameryki ** Nowa Zelandia na szczycie świata **Łukasz Trzciński ** Przygotowania do ME formuły ORC **Zbigniew Gutkowski ** Jeśli nie masz łódki, to nie masz nic

pOliNeZJA FRANcuSKA MORZE

27

www.wiatr.pl

uamotu to jeden z pięciu archipe-

lagów Polinezji Francuskiej. Zaj-

muje obszar o szerokości około

1500 km. Składa się z potrójnego łańcucha

niskich atoli koralowych wypełnionych

płytkimi wodami. Wyspy są rajem dla mi-

łośników nurkowania i egzotycznej przyro-

dy. Największe i najpiękniejsze atole świa-

ta kuszą też żeglarzy, choć wciąż dociera

ich tu niewielu. Załogi podróżujące przez

Pacyfik trasą pasatową zwykle się spieszą

lub po prostu uciekają przed sezonem cy-

klonów, więc miejsca leżące nieco dalej od

utartych szlaków odwiedzają rzadko.

Atole archipelagu Tuamotu przypominają

kształtem obwarzanki. Zewnętrzną część

tworzą niewielkie piaszczyste wyspy od-

dzielone płytką rafą koralową. Wewnątrz

powstały laguny – mają 20, 40 metrów głę-

bokości, ale także tu pojawiają się płycizny

lub płytko zanurzone skały koralowe. Nie są

zbyt starannie zaznaczone na mapach mor-

skich, więc musimy uważnie obserwować

wodę, wypatrując jasnych błękitów sygnali-

zujących spłycenia. Jeśli przesmyki atoli są

wystarczająco głębokie i szerokie, możemy

wpłynąć do środka. Z uwagi na silne i zaska-

kujące prądy, to najtrudniejsze chwile pod-

czas żeglugi. Pływy wpychają wodę przez

przesmyk do wnętrz atoli, a fale wzburzone-

go oceanu dodatkowo przelewają się przez

płytkie rafy. Później woda wraca przez owe

przesmyki. Przeważają prądy wyjściowe,

które często są bardzo silne, osiągają pręd-

kość nawet sześciu węzłów. Prądy wejścio-

we występują rzadziej i są słabsze.

Większość atoli Tuamotu jest zamiesz-

kana. Najczęściej mają jedną większą

miejscowość (od 50 do 500 mieszkańców)

i pojedyncze domostwa. Niemal na każdym

atolu jest niewielkie nabrzeże dla małych

statków dostarczających żywność i towary.

Nie zawsze możemy przy nim cumować, bo

czasem jest za płytko, a innym razem prze-

szkadzają zbyt duże fale.

Atol Raroia

Z pierwszymi promieniami wschodzące-

go słońca podpływamy do wąskiego prze-

smyku. Już z daleka widać, że przy wejściu

coś się dzieje. Krótkie, niewysokie i niemal

pionowe fale tańczą na powierzchni wody.

Kierujemy dziób „Wassyla” prosto w prze-

smyk. Z każdą minutą zwiększam obroty

silnika, by w końcu osiągnąć pozycję „cała

naprzód”. Niestety prędkość wciąż spada.

W najwęższym miejscu (70 metrów mię-

dzy brzegami) płyniemy z prędkością wę-

zła, co oznacza, że mamy przeciwny prąd

wyrzucający wodę z atolu z prędkością

co najmniej pięciu węzłów. Uzbrajamy się

w cierpliwość. Czekamy aż 30 minut, by

wpłynąć na wewnętrzne wody. Cumujemy

przy niewielkim betonowym pirsie, który

chroni nas przed falami. To ważna chwila

w kalendarzu rejsu „Najdłuższą drogą do-

okoła świata – przez siedem kontynentów

i cztery oceany”. Pierwszy raz od czterech

miesięcy nie rzucamy kotwicy, lecz stoimy

na czterech solidnych cumach.

Atol Raroia leży poza głównymi szlakami

jachtów. W 1946 roku na wschodniej rafie

wyspy zakończyła się słynna ekspedycja

Kon-Tiki zorganizowana i poprowadzona

przez norweskiego etnografa i podróżnika

Thora Heyerdahla. Dziś mieszka tu oko-

ło 150 osób. We wsi odnajdujemy kościół,

urząd, trzy sklepy spożywcze, straż pożarną,

szkołę i budkę telefoniczną (obowiązkowy

punkt w każdej polinezyjskiej osadzie). 

Archipelag wysp tuamotu.

Jacht „Wassyl” w raju pacyfiku

Wyspy Tuamotu. Zawsze piękne, niekiedy – zdradliwe.

Pierwszy raz od czterech miesięcy załoga nie musi rzucać kotwicy.

Tuamotu. Raj dla miłośników nurkowania.

ZDJĘCIA: WOJTEK MALEIKA I ZAŁOGA JACHTu „WASSyL”.

Made with Publuu - flipbook maker