WIATR.PL/ARCHIWUM
WEB KIOSK
NIERUCHOMOŚCI NAD WODĄ
Darłowo, Dziwnów, Gdynia, Szczecin, Sztynort
TARGI W GDYNI
Polboat Yachting Festival
SAILING POLAND
Czy polski jacht popłynie
w The Ocean Race?
FISCHER PANDA. GENERATORY I ELEKTRYCZNE SYSTEMY NAPĘDOWE
Czytaj e-wydania „Wiatru”
magazyn dla żeglarzy pierwsze bezpłatne pismo o sportach wodnych czerwiec – lipiec –
sierpień 2021
chris Scott
O biznesie
w czasie
pandemii
11 579 czytelników* pobiera
bezpłatne e-wydania „Wiatru”.
Czytaj w aplikacji WIATR lub w WEB KIOSKU
wiatr.pl/archiwum.
*Średnia liczba pobrań aktualnego wydania (dane wydawcy – wydania XII-I 2021, II-III 2021, IV-V 2021).
ZDJĘCIE NA OKŁADCE: JACHT „SAILING POLAND”, FOT. ADAM BURDYŁO
Lockdown i czwarta fala? Nigdy więcej
zamykania biznesów i zwijania żagli
bostrzenia, kwarantanny, testy, paszporty covidowe, otwie-
ranie i przymykanie granic oraz bombardowanie informacja-
mi o czwartej fali pandemii. W takich oto warunkach mija
nam już drugi sezon – jak sobie z tym wszystkim radzimy? Na szczęście
doskonale. Polacy znów pierwsi wyruszyli do Chorwacji na szkolenia
i rejsy. Wakacyjne i wrześniowe tygodnie czarterowe sprzedawały się
na Adriatyku jak ciepłe bułki. Na Mazurach cała flota pod żaglami,
a w portach gwar. Duże imprezy regatowe (Lotos Nord Cup Gdańsk
oraz Gdynia Sailing Days) z bardzo dobrą frekwencją. Jacht „Sailing Po-
land”, z załogą dowodzoną przez Holendra Bouwe Bekkinga, wystarto-
wał w prestiżowym wyścigu The Ocean Race Europe i zajął doskonałe
drugie miejsce. Co prawda, decyzją głównego organizatora oraz miast
gospodarzy odwołano regaty the Tall Ships Races 2021 z finałem nad
Odrą, ale włodarze Szczecina postanowili się nie poddawać – do miasta
i tak przypłyną żaglowce i będziemy uczestniczyć w nowej imprezie
nazwanej Żagle 2021 (zapraszamy od 30 lipca do 1 sierpnia).
Mamy też w Polsce wystawę jachtów na wodzie: Polboat Yachting
Festival, jak dotąd jedyne targi żeglarskie w kraju, które skutecznie się
bronią przed lockdownem i zapaścią w branży eventowej. Michał Bąk,
sekretarz generalny Polskiej Izby Przemysłu Jachtowego i Sportów
Wodnych – Polskie Jachty, przez kilka ostatnich miesięcy dwoił się i tro-
ił, by wszystko dopiąć na ostatni guzik, więc mamy nadzieję, że wpad-
niecie na keję, by zobaczyć co nam dziś oferuje krajowy i zagraniczny
przemysł jachtowy. Druga edycja Polboat Yachting Festival będzie się
odbywać w Marinie Yacht Park w Gdyni od 15 do 18 lipca.
Co jeszcze na łamach tego wydania? Ponie-
waż łodzie z polskich i zagranicznych stocz-
ni sprzedają się na pniu, a armatorzy stoją
w kolejkach (na realizację zamówień czekają
miesiącami), warto przypomnieć, jak w świe-
tle nowych przepisów możemy rejestrować
nasze jachty. Raz podjęta decyzja będzie mieć
konsekwencje przez lata: formalne, prawne,
finansowe, a także podatkowe. Dlatego warto
poznać przepisy oraz wszystkie zalety i wady
dostępnych rozwiązań. Lepiej mieć jacht re-
kreacyjny (prywatny) czy może komercyjny (firmowy)? Czytelnikom
„Wiatru” z odsieczą przychodzi Dawid Hałoń, inspektor-rzeczoznawca,
szef Morskiego Zespołu Technicznego PZŻ. Przy okazji przypominamy
też, że zgodnie z zapisami ustawy o rejestracji jachtów o długości do 24
metrów (weszła w życie 1 sierpnia 2020 roku), nadchodzi czas wymiany
wszystkich dokumentów rejestracyjnych (wpisy do rejestrów oraz doku-
menty wydane na podstawie starych przepisów zachowują ważność tylko
do określonego momentu – szczegóły wewnątrz wydania).
Uwadze czytelników polecamy też informacje o nieruchomościach
nad wodą, które wznoszone są w Darłowie, Dziwnowie, Gdyni, Szcze-
cinie i Sztynorcie. Skoro oszczędności Polaków topnieją dziś najszybciej
w całej UE (z uwagi na rekordową inflację), może warto zainwestować
nie tylko w jacht, ale także w apartament dwa kroki od mariny lub z wi-
dokiem na wodę i port?
Krzysztof Olejnik, redaktor naczelny
PERYSKOP WYdarzeNIA
czerwiec – lipiec – sierpień 2021
ałoga Sailing Poland, dowodzona
przez Holendra Bouwe Bekkinga,
zajęła drugie miejsce w regatach
The Ocean Race Europe rozegranych na
trasie Lorient (Francja), Cascais (Portuga-
lia), Alicante (Hiszpania), Genua (Włochy).
Wyścig był europejską odsłoną wokółziem-
skich regat The Ocean Race, których start
przełożono z powodu pandemii na przyszły
rok (jesień 2022). Na trasie dookoła Europy
rywalizowało siedem jachtów klasy Volvo
Ocean 65 i pięć klasy IMOCA. Rozegrano
trzy wyścigi pełnomorskie oraz dwa przy-
brzeżne. We flocie VO65 zwyciężył Mirpu-
ri Foundation Racing Team (21 punktów).
Drugie miejsce wywalczyła ekipa Sailing
Poland, która zdobyła tyle samo punktów
(17), co zespół AkzoNobel Ocean Racing
sklasyfikowany na trzeciej pozycji. Z kolei
we flocie klasy IMOCA na podium stanęli:
Offshore Team Germany (16 punktów), 11th
Hour Racing Team (15) oraz LinkedOut (14).
Polska ekipa znakomicie radziła sobie
w wyścigach krótkich. Zajęła trzecie miejsce
w Mirpuri Foundation Sailing Trophy, a na fi-
niszu rywalizacji – drugie miejsce w Genova
Coastal Race. Natomiast w wyścigach pełno-
morskich raz była czwarta i dwa razy trzecia.
Ekipę prześladował pech, więc końcówki były
pełne dramaturgii – w ten sposób straciliśmy
etapowe zwycięstwo oraz dwa drugie miejsca.
– Drugie miejsce w całych regatach to wy-
nik, który zupełnie przerósł nasze oczekiwania
– mówił skipper Bouwe Bekking. – To wielka
zasługa młodej polskiej załogi, która z każdym
dniem robiła ogromne postępy i korzystała z do-
świadczenia starszych żeglarzy. Stworzyliśmy
zespół, który jest w stanie zwyciężać i za rok
walczyć w wokółziemskim The Ocean Race.
Na pokładzie polskiego jachtu żeglowali:
Bouwe Bekking, Jens Dolmer, Stanisław Ba-
jerski, Gustaw Miciński, Kacper Gwóźdź,
Maja Micińska, Mateusz Gwóźdź, Aksel Mag-
dahl, Simbad Quiroga, Joca Signorini i Alan
Alkhatab. Fotoreporterem był Adam Burdyło.
– Pierwsze miejsce w tych regatach było
w naszym zasięgu. Zabrakło zwykłego szczę-
ścia w niektórych kluczowych momentach –
mówi Robert Gwóźdź z firmy Yachts & Yach-
ting, armator jachtu „Sailing Poland”. – Mimo
to, uważam, że nasza druga lokata to i tak
najlepszy i najbardziej prestiżowy wynik pol-
skiej załogi w historii startów w regatach oce-
anicznych. Przegraliśmy jedynie z ekipą, która
miała nie tylko najlepiej przygotowany jacht,
nowe żagle oraz w pełni profesjonalną zało-
Jacht „Sailing Poland” na drugim miejscu
w The Ocean Race Europe. Co dalej?
Do zwycięstwa polskiej załodze zabrakło szczęścia w kluczowych momentach regat.
Fot. Adam Burdyło
„Drugie miejsce w całych regatach to wynik, który przerósł nasze oczekiwania” – mówił Bouwe Bekking.
Fot. Adam Burdyło
gę, od roku trenującą w reżimie regatowym,
ale także dietetyka, kucharza, fizjoterapeutę
i trenera od przygotowania mentalnego. Poka-
zaliśmy, że za 200 tys. euro (taki był budżet na-
szego startu) można realizować wartościowe
projekty sportowe promujące Polskę w całym
żeglarskim świecie. W tej kwocie zmieścili-
śmy wpisowe do regat, przygotowanie łódki
(między innymi wymianę olinowania i niektó-
rych elementów wyposażenia pokładowego
oraz nowy antifouling), naprawę starego grota,
zakup jedynego nowego żagla A4 (nowość na
jachtach VO65), a także koszty podróży, noc-
legów i honorariów załogi zawodowej.
– Co dalej? Trzy miesiące temu, z uwagi
na szczupłość budżetu, wciąż ważył się nasz
udział w The Ocean Race Europe. Wielu
żeglarzy często powtarza, że w tej impre-
zie najtrudniej jest dotrzeć na start – tak też
było w naszym przypadku – zdradza Robert
Gwóźdź. – Dziś jesteśmy silniejsi pod każ-
dym względem. Nasz wynik pozwala nam
śmielej spoglądać w kierunku przyszłorocz-
nych regat wokółziemskich The Ocean Race
2022-2023. Największej, najstarszej, najtrud-
niejszej i najbardziej prestiżowej imprezy
oceanicznej świata. Niestety, choć jesteśmy
zarejestrowanym i opłaconym uczestnikiem
regat, bez wsparcia partnera zainteresowane-
go globalną obecnością medialną, zapewne
nie zdołamy zgromadzić odpowiedniego bu-
dżetu. Wielką szkodą byłoby zmarnowanie
doświadczenia, potencjału marketingowego
oraz miejsca w szeregu czołowych ekip – to
wszystko zdobyliśmy podczas europejskich
regat. Aby przygotować projekt w sposób
profesjonalny, ostateczna decyzja o naszym
uczestnictwie powinna zapaść najpóźniej
w październiku tego roku. W najbliższych
miesiącach, chcąc utrzymać załogę w rytmie
regatowym, planujemy starty w Rolex Fast-
net Race oraz Rolex Middle Sea Race. Pro-
wadzimy też rozmowy z potencjalnymi spon-
sorami. Niestety, na razie nie ma wśród nich
największych polskich firm i fundacji.
Jeśli nie uda się nam zgromadzić budżetu,
sprzedamy jacht zagranicznemu zespołowi, któ-
ry będzie w stanie pozyskać fundusze na start
w The Ocean Race – nie chcemy blokować moż-
liwości innym żeglarzom. Tym samym zabijemy
marzenia o uczestnictwie w tych regatach pod
polską banderą. Nasze jachty rywalizowały jedy-
nie w pierwszej edycji, niemal pół wieku temu.
Obawiam się, że na kolejną szansę będziemy cze-
kać następne 50 lat. Moim zdaniem najlepszym
rozwiązaniem dla polskiego żeglarstwa, całego
naszego sportu oraz promocji kraju, byłoby po-
łączenie projektu Sailing Poland z projektem
Polskiej Fundacji Narodowej finansującej załogę
i jacht „I love Poland” – dodaje Robert Gwóźdź.
Wyniki The Ocean Race Europe
Klasa IMOCA
1. Offshore Team Germany
16
2. 11th Hour Racing Team
15
3. LinkedOut
14
4. CORUM L’Epargne
7
5. Bureau Vallée
Volvo Ocean 65
1. Mirpuri Foundation Racing Team
21
2. Sailing Poland
17
3. AkzoNobel Ocean Racing
17
4. Team Childhood I
12
5. The Austrian Ocean Race Project
10
6. Viva México
7. AmberSail-2
www.wiatr.pl
Szachy na morzu. Słaby wiatr nie raz niweczył przewagę załogi.
Fot. Adam Burdyło
Skipper Bouwe Bekking.
Fot. Adam Burdyło
nieruchomości nad wodą darłowo
czerwiec – lipiec – sierpień 2021
arina Royale Darłowo, wyjątkowa
inwestycja położona nad samym
brzegiem Bałtyku, powiększa się
o drugi budynek: VistaMar. Nikt w Polsce nie
buduje bliżej morza. Apartamentowiec wyrasta
na Bulwarze Zachodzącego Słońca, tuż przy
awanporcie, na zachodnim brzegu Wieprzy.
Rzeką wpływają do miasta jachty, kutry rybac-
kie, a niekiedy nawet okazałe żaglowce (latem
ubiegłego roku do portu w Darłowie majesta-
tycznie zawinęła „Pogoria”, a zdjęcia trójmasz-
towej barkentyny, które obiegły sieć, wywołały
podziw internautów). Inwestycję realizuje de-
weloper POC Partners Polska.
Budowa apartamentowca VistaMar rozpo-
częła się w sierpniu ubiegłego roku. Tworzenie
fundamentów i podziemnych kondygnacji za-
kończono w marcu – powstały między innymi
przestrzenie garażowe oraz rampa zjazdowa
umożliwiająca komunikację. Później rozpo-
częto wznoszenie parteru oraz kolejnych pię-
ter naziemnych. Prace przebiegają zgodnie
z harmonogramem – obecnie są prowadzone
na ostatniej kondygnacji. Następny etap będzie
obejmować między innymi montaż konstruk-
cji dachu. Apartamenty VistaMar zostaną od-
dane do użytku latem 2023 roku.
Budowa tak blisko morza narzuciła stosowa-
nie materiałów o większej wytrzymałości i od-
porności na ciężkie warunki atmosferyczne.
Uwzględniono zarówno zawartość soli w wo-
dzie, jak i podmuchy wiatru oraz opady desz-
czu. Podczas wykonywania prac żelbetowych
zastosowano betony o odpowiednich klasach,
odporne na działanie agresywnych warunków
związanych przede wszystkim z zasoleniem.
W przypadku zewnętrznych elementów sta-
lowych, zastosowano stal zabezpieczoną do
wymaganej klasy korozyjności.
VistaMar to pięciokondygnacyjny budynek
nawiązujący stylem do architektury śródziem-
nomorskiej. Pomieści 105 lokali mieszkal-
nych wykończonych pod klucz, sauny, basen
wewnętrzny, klub malucha, studio fitness, ka-
wiarnię z piekarnią oraz sale konferencyjno-
-bankietowe z widokiem na morze. Oprócz
miejsc garażowych będą również komórki
lokatorskie, pralnia z suszarnią, przestronne
rowerownie oraz zielone patio ze strefą relaksu
– mówi Thomas Schoutens, menedżer gene-
ralny w POC Partners Polska. – Zależy nam
na tym, by z uroków Marina Royale mogli
korzystać nie tylko właściciele apartamentów
i wakacyjni goście, ale także mieszkańcy mia-
sta. Dlatego elementem inwestycji jest ogólno-
dostępna promenada.
Marina Royale to zespół trzech apartamen-
towców. Latem 2019 roku otwarto drzwi do
pierwszego z nich: UltraMar. Odwiedzający
Darłówko mogą już wynajmować apartamen-
ty w tym budynku i spędzać urlopy w kom-
fortowych warunkach. Ostatni trzeci budynek,
nazwany MiraMar, powstanie w kolejnych la-
tach. Lokalizacja Marina Royale zapewnia nie
tylko piękne widoki, ale także dostęp do obu
darłowskich plaż, kładki widokowej na wy-
dmie, latarni morskiej, promenady oraz portu
jachtowego.
POC Partners Polska to belgijski deweloper
z ponad 25-letnim doświadczeniem, specja-
lizujący się w budowaniu i zarządzaniu nad-
morskimi rezydencjami. Zrealizował dotąd 90
projektów, głównie nad Morzem Północnym
i Bałtykiem. W Marina Royale firma ofe-
ruje także obsługę wynajmu apartamentów.
Właścicielom zapewnia to przychody i daje
możliwość wypoczynku w apartamencie bez
żadnych ograniczeń czasowych. Generalnym
wykonawcą inwestycji jest CFE Polska, firma
specjalizująca się w projektach mieszkanio-
wych i hotelowych, budująca centra handlowe,
hipermarkety i budynki biurowe. Więcej na
stronie www.marina-royale.pl.
Marina Royale Darłowo. Nowy apartamentowiec
VistaMar na Bulwarze Zachodzącego Słońca
Nowy budynek VistaMar. Nikt w Polsce nie buduje bliżej morza.
VistaMar wyrósł tuż przy awanporcie portu Darłowo, obok istniejącego budynku UltraMar.
Fot. Bartosz Góral
WYdarzeNIA PERYSKOP
11
www.wiatr.pl
ecyzją głównego organizatora oraz
miast gospodarzy, regaty the Tall
Ships Races 2021 zostały w tym
roku odwołane. Mimo to, Szczecin się nie pod-
daje – do miasta przypłyną żaglowce i będzie-
my mogli uczestniczyć w żeglarskim święcie.
Zapraszamy od 30 lipca do 1 sierpnia.
Po wielu długich rozmowach i rozpatrzeniu
wszystkich możliwych scenariuszy, Sail Tra-
ining International, główny organizator the Tall
Ships Races, w porozumieniu ze wszystkimi
portami postanowił odwołać regaty. Powodem
są przedłużające się obostrzenia covidowe
uniemożliwiające przeprowadzenie wyścigu
zgodnie z planem oraz ideą wydarzenia. Trasa
odwołanych regat została już wpisana na rok
2024, co oznacza, że za trzy lata Szczecin po-
nownie będzie portem finałowym. W ramach
rekompensaty, Gmina Miasto Szczecin otrzy-
mała rabat 50 proc. od opłaty aplikacyjnej.
Zaplanowane na przełom lipca i sierpnia
szczecińskie wydarzenia lądowe zmieniają for-
mułę. Żagle 2021. Żeglarski Szczecin Zaprasza
– to impreza o charakterze morskim, która zbliży
mieszkańców i turystów do żeglarskiego świata.
Cumujące po obu stronach Odry (połączonych
mostem pontonowym) imponujące żaglowce za-
dbają o morski klimat. Wydarzenie będzie także
świętem rodzinnym. Będą strefy Food Truck,
Craft Beer Zone, Sportu oraz Strefa Dziecięca,
a także wesołe miasteczka, w tym Holiday Park
z największym kołem młyńskim w Polsce.
Wydarzenie będzie się koncentrować głów-
nie na Łasztowni. Chcąc zachować płynność
ruchu wzdłuż ulicy Jana z Kolna, na tarasie
Wałów Chrobrego pojawią się stoiska, a na Pla-
cu Mickiewicza przygotowane zostaną strefy
aktywności dla dzieci. Na Łasztowni i Wy-
spie Grodzkiej będziemy mogli uczestniczyć
w koncertach, warsztatach i zawodach sporto-
wych. Muzyka szantowa będzie rozbrzmiewać
ze sceny przy pomniku Centaura. Żagle 2021.
Żeglarski Szczecin Zaprasza to nowa formuła,
która na stałe może się wpisać w kalendarz let-
nich wydarzeń miasta.
Żaglowce i jachty, które będą chciały jednak
zmierzyć się na Bałtyku, będą mogły wziąć
udział w przygotowywanych Regatach Bał-
tyckich. Za organizację tego wydarzenia odpo-
wiada Centrum Żeglarskie. Regaty Bałtyckie
oraz wydarzenia na lądzie w pewnym stopniu
zrekompensują brak the Tall Ships Races. Im-
prezy zostaną przeprowadzone zgodnie z za-
sadami bezpieczeństwa oraz obowiązującego
reżimu sanitarnego. Nowy format pozwoli za-
oszczędzić w budżecie aż 9 mln zł.
Więcej o wydarzeniu na stronach: www.
zagle2021.szczecin.eu, www.balticregatta.eu
oraz www.visitszczecin.eu.
Nowa impreza: Żagle 2021. Szczecin
zaprasza nad Odrę w połowie wakacji
Do Szczecina znów przypłyną żaglowce – będziemy uczestniczyć w żeglarskim święcie.
Fot. Adam Słomski
Zaplanowano także Regaty Bałtyckie. Fot. Adam Słomski
nieruchomości nad wodą sztynort
12
czerwiec – lipiec – sierpień 2021
W
sąsiedztwie pierwszych zabu-
dowań osady sztynorckiej, za-
ledwie 450 metrów od słynnej
tawerny Zęza i tylko 550 metrów od mariny,
powstanie sześć nowych domów mieszkal-
nych. Kształt budynków, kolory elewacji
i dachów, a nawet zagospodarowanie ogro-
dów – wszystko uzgodniono z konserwato-
rem zabytków opiekującym się sztynorcką
osadą i dbającym o spójność miejscowego
krajobrazu. Tę kameralną inwestycję realizują
wspólnie spółki King Cross Shopping War-
saw i Nowy Sztynort. Wykonanie powierzono
firmie Budizol specjalizującej się w budowie
solidnych domów prefabrykowanych nowej
generacji BudiHOME. Gotowe elementy bu-
dynków powstają w najnowocześniejszych
zakładach prefabrykacji w Europie (działają-
cych we Włocławku od 2015 roku). Ponieważ
proces wznoszenia trwa zaledwie kilka tygo-
dni, oddanie domów w stanie deweloperskim
zaplanowano już na jesień tego roku.
Domy o powierzchniach 168 m kw. powsta-
ją w pobliżu drogi prowadzącej do Sztynortu
z Kętrzyna. Trzy będą się znajdować po pra-
wej stronie drogi (bliżej przystani), pozostałe
– po lewej (bliżej wsi). Dla każdego budynku
wydzielono działkę o powierzchni około 1,5
tys. m kw. Elementem inwestycji jest także
pełne zagospodarowanie ogrodów – wszyst-
kie działki będą miały nasadzenia zieleni,
podjazdy dla samochodów, a nawet miejsca
do wypoczynku i grillowania. Dachy zostaną
pokryte dachówką ceramiczną typu holender-
skiego. Choć budynki doskonale się wpisują
w wiejski krajobraz i nawiązują do tradycyjne-
go budownictwa mazurskiego, kryją w sobie
wiele nowoczesnych i nowatorskich rozwią-
zań technicznych. Wodę będzie podgrzewać
pompa ciepła. O komfort termiczny zadba sys-
tem ogrzewania sufitowego. Zaprojektowano
również system rekuperacji z możliwością
odzysku ciepła oraz wentylację z filtrem. Po-
myślano nawet o hermetycznych gniazdach do
ładowania samochodów elektrycznych.
Trzy lata temu osadę o powierzchni 51
hektarów, leżącą nad Jeziorem Sztynorckim,
obejmującą port, tereny wiejskie, leśne oraz
zabytkowy park, kupiła spółka King Cross
Shopping Warsaw, były właściciel centrów
handlowych. Nowi gestorzy mają w planach
ambitną i długofalową inwestycję mającą za-
chować w Sztynorcie wszystko to, co najlep-
sze, czyli przede wszystkim charakter i klimat
sprzed lat. Domy, które przedstawiamy są
Nowe domy w Sztynorcie. Kameralna
inwestycja w pobliżu kultowego portu
Nowe domy powstaną w pobliżu pierwszych zabudowań Sztynortu od strony wschodniej. Grafika: Karolina Chełstowska (2)
Przestrzeń za oknami. Dla domów wytyczono działki o powierzchni 1500 m kw. Grafika: Karolina Chełstowska (2)
Przykładowa wizualizacja wnętrza.
Wiejski styl połączony z nowoczesnością.
sztynort nieruchomości nad wodą
pierwszym elementem projektu i jedynymi
nowymi budynkami mieszkalnymi, jakie po-
wstaną w obrębie wsi. W dalszej perspektywie
będą powstawać domy w innej lokalizacji –
z czasem stanie się ona osobną osadą, która
przyjmie nazwę Nowy Sztynort. Będzie mieć
nie tylko stylowe budynki mieszkalne z wielo-
ma drewnianymi elementami, ale także świe-
tlicę, przedszkole i przestrzeń do aktywności
dziennej.
Trwają również przygotowania do rewitali-
zacji Spichlerza i Oficyny. Te budynki, sąsia-
dujące z pałacem Lehndorffów, pomieszczą
kilkaset metrów kwadratowych nowoczesnej
przestrzeni do pracy zdalnej (na wynajem). To
oferta dla osób chcących spędzać w Sztynor-
cie nie tylko wakacje, ale także miesiące i lata,
łącząc mieszkanie w pięknej okolicy z pracą
i wypoczynkiem. Przestrzenią do pracy zdal-
nej w Sztynorcie zainteresowane są osoby
indywidualne oraz przedsiębiorstwa. Prace
w Spichlerzu i Oficynie mają być zakończone
późną jesienią 2022 roku.
W Sztynorcie sporo się dzieje także na tere-
nie portu. Po sezonie rozpocznie się rozbiórka
14 wysłużonych pomostów. Zastąpi je 13 no-
wych. W miejscu najchętniej odwiedzanym,
czyli na zachód od stacji paliw, zamiast czte-
rech pomostów gościnnych, będą trzy – na-
stąpi powiększenie przestrzeni między kejami
i tym samym zwiększenie bezpieczeństwa
i komfortu w trakcie manewrów. Zmieni się
także system cumowania – zapowiedziano
rezygnację z mooringów i budowę odnóg cu-
mowniczych z niewielkimi pokładami. Re-
zydentów ucieszy zapewne zakup nowego
dźwigu samojezdnego (40 ton udźwigu), który
niedawno pojawił się w Sztynorcie. Rozpoczę-
ło się także realizowanie dostaw nowych łodzi
RIB do obsługi przystani oraz nowych jach-
tów do szkoleń i czarterów. Sztynort będzie
mieć łącznie ponad 30 nowych jednostek ża-
glowych i motorowych, między innymi nowe
jachty typu Maxus 34 – pierwsze jednostki
dotrą w tym sezonie, a zakończenie dostaw
zaplanowano na czerwiec 2022 roku.
sopy
s py
sop
sop
s py
py
py
py
py
py
py
py
py
py
sopy
sop
sop
sop
sop
so
so
so
so
sopy
smakuj, tańcz
i śpiewa
j,j,a
śpiewa
i śpiewa
j,j,
poczuj
dzikość
w sercu
drepta
epta
ept
pta
drepta
ta
dreptac
liściciac
w liśp a
p a
p a
li i
iściac
liści
w liśpci
li ia
iś
p a
p a
pi
poć się
słońcm
ę
ę
sł ń m
słońcm
psłońcm
płońcm
18 MIN – WĘGORZEWO
25 MIN – KĘTRZYN
14 MIN – POZEZDRZE
24 MIN – GIZYCKO
Pałac
Lehndorff
Port Sztynort
Jezioro Sztynorckie
Park i Aleja Dębowa
1 MIN ROWEREM
DO CENTRUM MIASTA
Pensjonat Sztynort
mieszka
pośród natury
pośród natury
pośród natur
pośród natury
Domki w Sztynocie
15
www.wiatr.pl
rganizacja regat, kursów i szkółek,
sponsorowanie działalności klubów,
odbudowa historycznych jachtów,
produkcja filmów żeglarskich, wychowywanie
młodzieży w żeglarskim duchu i wspieranie
ciekawych inicjatyw związanych z kulturą.
Marina Developer, spółka od lat związana ze
szczecińskim i zachodniopomorskim żeglar-
stwem, w niełatwych czasach nie ogranicza się
do biznesu. Wręcz przeciwnie, co sezon przed-
stawia nowe pomysły na to, jak się dzielić że-
glarską pasją z innymi i jak zarażać jachtingiem
nowe środowiska.
Załoga, w której ster trzyma Marcin Raubo,
pełniący także funkcję prezesa ZOZZ, inicjuje
i wspiera ciekawe wydarzenia oraz projekty.
Od kilku sezonów ekipa organizuje regaty
YKP Szczecin Cup, które powstały z połą-
czenia regat oldtimerów Epifanes Cup oraz
Pucharu Komandora YKP. W ubiegłym sezo-
nie poszerzono rywalizację o grupę ORC, dla
której przygotowano trasę Trzebież – Uecker-
münde. Pozostałe jednostki żeglowały na tra-
dycyjnej trasie Szczecin, Lubczyna, Szczecin.
Na wrzesień tego roku zaplanowano kolejną
edycję tej imprezy – formularz zgłoszeniowy
znajdziecie na stronie ykp.szczecin.pl/regaty.
Z klubem i Mariną Developer związana
jest także załoga Patryka Zbroi, mistrzów
Polski w match racingu, która dwa lata temu
awansowała na szóstą pozycję w rankingu
World Sailing. W tym sezonie ekipa roz-
poczęła ambitny marsz, którego celem jest
zwycięstwo w pierwszej lidze, a następnie
w ekstraklasie otwierającej drzwi do rywali-
zacji w europejskiej Lidze Mistrzów. Marina
Developer wspiera także kluby młodzieżowe
– już nie tylko macierzystą sekcję działającą
przy YKP, nastawioną głównie na edukację
żeglarską i wychowanie morskie, ale także
typowo regatowy klub KSW Dziwnów.
Stale rozwijany jest również kanał Żeglarz
w serwisie YouTube, na którym opublikowano
między innymi 20-minutowy firm o jachcie
„Polonez” i jego odbudowie, relacje z regat
(między innymi z Etapowych Regat Tury-
stycznych) oraz odcinki z serii „Mistrzowie
żeglarstwa”. Kolejna większa produkcja będzie
poświęcona historii, teraźniejszości i przyszło-
ści portu w Trzebieży, który dla wielu żeglarzy
starszego pokolenia jest magicznym miejscem
pełnym wspomnień, natomiast dla młodszych
– legendą zmieniającą dziś swe oblicze.
Jest też Off Marina, czyli prawdziwy kocioł
różnych wydarzeń organizowanych w starej
fabryce mebli na szczecińskich Pomorzanach
(południowa dzielnica miasta leżąca w pobli-
żu Odry). Zrujnowany budynek przez osiem
lat zamienił się w miejsce twórczych działań
artystów i freelanserów. Organizowano tu
święto designu oraz święto muzyki, winyli
i niezależnych wytwórni płytowych. W galerii
można oglądać prace szczecińskich artystów
graffiti i street artu. OFF Marina stała się tak-
że przystanią szczecińskiego ekobazaru – co
niedzielę na targ śniadaniowy zjeżdżają pro-
ducenci, rolnicy oraz miłośnicy kuchni, wina
i ekologicznych produktów. – Projekt OFF
Marina pokazał, jak niewiele trzeba, by omi-
jana dzielnica miasta nabrała barw, a skansen
zamienił się w perełkę – mówi Marcin Raubo.
Perełką żeglarskiego Szczecina będzie wkrót-
ce także ClubHouse, nowy apartamentowy
budynek wzniesiony na trenie Marina Club
(Przestrzenna 11), który swym kształtem przy-
pomina statek zwrócony dziobem w kierunku
wody. Najokazalszy dwupoziomowy lokal
na parterze (w dziobie „statku”), sąsiadujący
z przystanią, zostanie przekazany na siedzibę
Yacht Klubu Polski Szczecin. Pomieści salkę
komandorską, salę klubową z drewnianym
jachtem klasy Star podwieszonym pod sufitem
i salę konferencyjno-edukacyjną z dużą mapą
świata i trasami słynnych polskich rejsów. Bę-
dzie też kameralne kino Żeglarz, taras z wi-
dokiem na zatokę i przystań oraz drewniany
maszt klubowy. ClubHouse oraz siedziba YKP
Szczecin bez wątpienia staną się ważnym cen-
trum skupiającym ludzi związanych ze szcze-
cińskim żeglarstwem. Na kondygnacji parkin-
gowej mieszkańcy budynku będą parkować
samochody na miejscach oznaczonych kodem
flagowym. A klucze do nowych apartamentów
będą odbierać razem z wyjątkowym albumem
o marynistycznym żeglarstwie „Żagle na szta-
lugach” autorstwa Krzysztofa Baranowskiego
– to wydawnictwo ukazało się na rynku także
dzięki wsparciu firmy Marina Developer.
Misje na wodzie i lądzie. Nowe wyzwania
przed spółką Marina Developer
Regaty YKP Szczecin Cup poszerzono o rywalizację w grupie ORC, dla której przygotowano trasę Trzebież – Ueckermünde.
Kadr z reportażu „Polonez” (kanał Żeglarz na YouTube).
Freedom Gallery w Off Marinie.
FOT. ARCHIWUM FIRMY MARINA DEVELOPER
PERYSKOP WYdarzeNIA
16
czerwiec – lipiec – sierpień 2021
rupa żeglarzy związana z poznań-
skim Jeziorem Kierskim przez lata
testowała różne łodzie do rekre-
acyjnej i sportowej żeglugi (od 420 po klasę
730). Zdobywali coraz więcej doświadczeń,
więc z sezonu na sezon coraz więcej wy-
magali od jednostek dostępnych na rynku.
Wreszcie zaczęli szukać wymarzonej dla sie-
bie konstrukcji – szybkiej, lekkiej, ślizgowej,
do bezpiecznej żeglugi z genakerem w silnych
wiatrach, osiągającej prędkość około 20 wę-
złów. Nie znaleźli. Namówili więc Wojciecha
Kasprzaka, konstruktora z Warszawy, by za-
projektował nowy jacht: Preste 18 One Design.
– To łódź o dużej stateczności początkowej,
przyjazna dla załóg ceniących bezpieczeń-
stwo, szybkość i łatwe wchodzenie w ślizg –
mówi projektant.
Kadłuby powstają w zakładzie szkutniczym
Adama Kłoskowskiego z Suchego Lasu, któ-
ry łodzie z laminatów produkuje i naprawia
od ponad 20 lat. Prototypowy egzemplarz
zwodowano w ubiegłym roku. Kolejne testy
wypadały pomyślnie, więc w maju łódź zade-
biutowała w regatach zaliczanych do Pucharu
Polski Jachtów Kabinowych (klasa Open). Ka-
dłub o długości 5,45 metra wykonano metodą
Nowość: Preste 18 One Design.
Szybkość i bezpieczeństwo dla każdego
Na dziobie zamontowano długi wysuwany bukszpryt genakera wykonany z włókien węglowych.
Fot. Adam Smelkowski / Lagraf Active
Kadłub łodzi ma dość szeroką i płaską rufę.
Fot. Adam Smelkowski
Miecz szybrowy bulbą. Zanurzenie: 1,35 metra.
WYdarzeNIA PERYSKOP
17
www.wiatr.pl
infuzji próżniowej – na specjalnie przygotowa-
nej formie, z wykorzystaniem odpowiedniego
oprzyrządowania i materiałów przeznaczo-
nych do tej technologii. – Wykorzystano tak
zwany plaster miodu. Infuzja pozwoliła nam
zbudować kadłub lekki, sztywny i bardzo
wytrzymały. To łódź, która wytrzyma wiele
lat intensywnej eksploatacji – mówi Adam
Kłoskowski.
Preste 18 ma bardzo ciekawy kształt, w któ-
rym szczególną uwagę zwraca szeroka i płaska
rufa. W skrzyni mieczowej umieszczono szy-
browy miecz ważący z bulbą 78 kg (zanurze-
nie: 1,35 metra). Miecz unosimy w prosty spo-
sób – talię podczepiamy pod trapezy balastowe
i zaczepiamy o górne ucho płetwy, a następnie
wybieramy linę. Kadłub wyposażono w oku-
cia pokładowe marki Ronstan. Na dziobie jest
długi wysuwany bukszpryt genakera wykona-
ny z włókien węglowych. Przed masztem, na
poprzecznej belce, zamontowano szynę foka
samohalsującego. Warto też zauważyć dość
wysoko uniesiony nad pokładem bom – taki
trym ułatwia załodze manewry i dodatkowo
zwiększa bezpieczeństwo żeglugi.
– Jacht adresujemy do żeglarzy, którzy po-
szukują na wodzie nie tylko prędkości, frajdy
i adrenaliny związanej z rywalizacją, ale także
bezpieczeństwa. Preste 18 zadowoli zarówno
zawodników, którzy w dwie osoby wystar-
tują w regatach, jak i załogi trzyosobowe lub
nawet czteroosobowe, dla których żeglarstwo
jest przede wszystkim sposobem na rekreację
i wypoczynek – mówi Norbert Nowacki z Pre-
ste Yachts.
Na Preste 18 pływał między innymi Witold
Małecki, czołowy sternik z klasy Nautica 450
oraz uczestnik bałtyckich regat jachtów mor-
skich. – To łódka dla żeglarzy, którzy pragną
posmakować szybkiej ślizgowej żeglugi, ale
nie chcą ryzykować wywrotek i moczenia
tyłków w wodzie. Nie oznacza to, że jacht
pływa sucho. Mam na myśli to, że jest bardzo
stabilny, nie chce się wywrócić nawet przy
silniejszych szkwałach, a po każdej wywózce
z genakerem szybko wraca na właściwe tory.
Myślę, że ta konstrukcja ma duży potencjał
jeśli chodzi prędkość maksymalną. Preste 18
może być ciekawą propozycją nie tylko dla
żeglarzy śródlądowych, ale także dla załóg
chcących żeglować sportowo i rekreacyjnie po
wodach zatokowych – mówi Witold Małecki.
Producentem łodzi jest firma Preste Yachts.
Jej przedstawiciele przygotowują już kolejne
egzemplarze dla pierwszych klientów. Być
może w przyszłym sezonie uda się powołać
stowarzyszenie nowej klasy i zorganizować
pierwsze regaty. Zainteresowane załogi, chcą-
ce się umówić na próbne pływania, mogą
wysyłać maile na adres presteyachts@gmail.
com. Więcej informacji na stronie interne-
towej www.preste18.eu oraz na Facebooku
(Preste 18 One Design).
Kadłub wykonano w technologii infuzji próżniowej, wykorzystując tzw. plaster miodu. Fot. Adam Smelkowski (3)
Przed masztem jest szyna foka samohalsującego.
Gdy mocniej powieje, załogant może używać trapezów balastowych.
Fot. Adam Smelkowski
Preste 18 żegluje szybko i bardzo stabilnie.
PERYSKOP rozmowa
18
czerwiec – lipiec – sierpień 2021
undacja Ocean Marzeń, organizacja
non-profit, kształci młodych z do-
mów dziecka, by ci w przyszłości
stawali się odpowiedzialnymi członkami
społeczeństwa. Kluczem do sukcesu jest że-
glarstwo, które pomaga dzieciom budować
poczucie własnej wartości. Fundacja organi-
zuje rejsy i wysyła podopiecznych na morza
oraz finansuje stypendia w szkołach morskich.
Podczas wypraw uczestnicy odkrywają swe
zdolności, rozwijają talenty oraz uczą się od-
powiedzialności za siebie i innych. Z Eweliną
Kowalek, byłą podopieczną fundacji, rozma-
wia Marek Samselski.
Marek Samselski: Twoja przygoda z że-
glarstwem rozpoczęła się na mazurskim
rejsie fundacji „Ocean Marzeń” 10 lat
temu. Prowadziłem tam warsztaty literac-
kie, a ty byłaś ich uczestniczką...
Ewelina Kowalek: Pamiętam. To był mój
pierwszy kontakt z żaglami. Fundacja zaprosi-
ła na rejs młodzież z domów opiekuńczo-wy-
chowawczych. Warunkiem uczestnictwa było
wykonanie pracy na konkurs plastyczny. Prze-
chowuję ją do dziś.
Jesteś sierotą?
Tak. Tata zmarł, gdy miałam trzy lata, a mama
gdy miałam dziewięć lat. Rodzice byli alkoholi-
kami. Do domu dziecka trafiłam jeszcze przed
śmiercią mamy. Żyłam wtedy niejako w stadzie,
zawsze w salach wieloosobowych. Dopiero gdy
poszłam do liceum dostałam pokój tylko dla
siebie.
Opowiedz, jak się rozwijała twoja przy-
goda z żeglarstwem?
Rok po tym pierwszym rejsie zdobyłam
patent żeglarza. W 2013 roku wzięłam udział
w regatach the Tall Ships Races na pokładzie
litewskiego „Brabandera”. W 2015 roku zda-
łam egzamin na sternika. W tym samym roku
otrzymałam stypendium fundacji Ocean Ma-
rzeń i rozpoczęłam studia. Na trzecim roku pi-
sałam pracę dyplomową, a na czwartym odby-
wałam praktyki w Polskim Rejestrze Statków.
Rozwijała się twoja osobowość i nabywa-
łaś nowe doświadczenia. Kiedy podjęłaś de-
cyzję o wyborze kierunku, w którym chcesz
się rozwijać?
Zdobycie patentu żaglarza przyszło mi dość
łatwo – szkolenie było dla mnie połączeniem
pracy i zabawy. Sternik jachtowy to już więk-
sze wyzwanie. Pływaliśmy dwumasztowym
trenerem bez kabiny. Spaliśmy w namiotach.
To było nowe doświadczenie. Zdanie egzaminu
sprawiło mi wielką satysfakcję i pomyślałam, że
to nagroda za pracę. Nabrałam wtedy pewności,
że Akademia Marynarki Wojennej i kierunek
Nawigacja, to dobre wybory. Miałam motywację
do działania i wiedziałam, że nie mogę zrezygno-
wać, nie mogę się poddać – była to pewna próba
charakteru. Stawałam przed lustrem i mówiłam
do siebie: „Dasz radę”. Później, już po pierwszym
roku studiów, słyszałam na zajęciach, że kobiety
nie nadają się do pracy na morzu. Zaczęłam się
zastanawiać, czy dokonałam właściwego wybo-
ru. Wtedy fundacja skontaktowała mnie z kapi-
tanem Kubą Szymańskim, który rozwiał moje
wątpliwości. Dodał mi sił i utwierdził w przeko-
naniu, że nie warto się poddawać, bo po ukończe-
niu studiów czeka na mnie mnóstwo możliwości
związanych z morzem.
Niektórzy mówią, że każdy ma coś, co
może dać innym. Otrzymałaś pomoc, ale
dziś to ty pomagasz...
Dzieciakom z domów dziecka, które zarazi-
ły się żeglowaniem, a mają kłopoty w szkole
– udzielam korepetycji. Po prostu lubię poma-
gać. Wiem, że nie wszyscy potrafią docenić
otrzymaną pomoc, a niektórzy uważają nawet,
że ta pomoc im się należy – wokół nas jest dziś
dużo postaw roszczeniowych. Dlatego kiedy
widzę radość i wdzięczność za otrzymane
wsparcie, wyzwala się we mnie dodatkowa
energia. Sama też potrzebowałam kiedyś po-
mocy. Na pierwszym roku studiów miałam
problem z matematyką. Pomoc zapropono-
wało mi Koło Nawigatorów działające przy
akademii, a lekcje opłaciła fundacja Ocean
Marzeń. Bez pomocy kapitana Adama Wi-
śniewskiego, szefa fundacji, który uznał, że
będą ze mnie ludzie, nie byłabym tym, kim
jestem, ani tam gdzie jestem.
Więc kim jesteś?
Dwa lata temu ukończyłam Akademię Ma-
rynarki Wojennej im. Bohaterów Westerplat-
te w Gdyni, zostałam inżynierem nawigacji.
Przyjęto mnie do pracy w Polskim Rejestrze
Statków, gdzie zostałam asystentem tech-
nicznym. Mieszkam w komunalnej kawaler-
ce, którą otrzymałam od miasta.
Gdyby nie ten pierwszy rejs, gdyby nie że-
glarstwo, to poszłabyś na inne studia?
Wiedziałam, że chcę iść na jakiś kierunek
techniczny. A ponieważ porwały mnie żagle,
kierunek mocno związany z morzem wydawał
się naturalnym wyborem.
Praca daje ci satysfakcję?
Tak, zarówno ta zawodowa, jak i ta w fundacji
Ocean Marzeń. Cieszę się, że mam nadal kontakt
z fundacją i kapitanem Adamem Wiśniewskim,
że mogę przekazywać swoje doświadczenia
młodym ludziom startującym w życie.
Twoje plany na przyszłość?
Zależy mi na założeniu rodziny. To natural-
na kolej rzeczy. Mam narzeczonego, poznali-
śmy się podczas studiów. Jest rok starszy i też
kocha morze.
Rozmawiał Marek Samselski
Przekaż darowiznę
na rzecz młodzieży
i uratuj ich przyszłość.
WSPIERAJ KADETÓW
Z DOMÓW DZIECKA
lub www.oceanmarzen.org.pl/wyrownaj-szanse
„Porwały mnie żagle”.
Tak działa fundacja Ocean Marzeń
Ewelina Kowalek.
Nauka i praca. Wysiłek został nagrodzony.
WYdarzeNIA PERYSKOP
19
www.wiatr.pl
SUZUKI DF350A
REWOLUCJA W ŚWIECIE INNOWACJI
Poczuj pęd powietrza! Silniki Suzuki DF350A to ogromna moc 350 KM,
przyspieszenia i prędkości. To też scenariusz na wspaniałą przygodę
tam, gdzie jej zapragniesz: na jeziorze czy morzu. Suzuki DF350A jest
spotkaniem dwóch światów: innowacji i niezapomnianych przeżyć!
suzuki.pl/marine
PERYSKOP WYdarzeNIA
20
czerwiec – lipiec – sierpień 2021
olska Izba Przemysłu Jachtowego
i Sportów Wodnych – Polskie Jachty
zaprasza do Gdyni na drugą edycję
Polboat Yachting Festival. Od wybuchu pan-
demii wczesną wiosną ubiegłego roku, nowa
gdyńska impreza stała się jedyną wystawą
polskiego przemysłu jachtowego – wszyst-
kie pozostałe targi, zarówno wiosenne, jak
i jesienne, od marca 2020 roku przegrywają
z covidem i są odwoływane z powodu pande-
micznych obostrzeń. W tym sezonie letnie tar-
gi na wodzie będą trwać cztery dni: od 15 do
18 lipca. Marina Yacht Park znajduje się w Ba-
senie Prezydenta, u podnóża wieżowców Sea
Towers i tuż obok nowych budynków apar-
tamentowych Yacht Park. Wstęp na wystawę
jest bezpłatny. Podobnie jak w ubiegłym roku,
na jachty w pierwszej kolejności wejdą oso-
by, które wcześniej zapiszą się na spotkania,
a także goście zaproszeni przez wystawców
i partnerów wydarzenia (kontaktów szukajcie
na liście wystawców opublikowanej na stronie
www.yachtingfestival.pl).
Udział w wystawie zapowiedzieli przedsta-
wiciele znanych polskich stoczni i firm: Sun-
reef Yachts, Galeon, Wave Catamarans, Nor-
thman, Delphia, Balt Yacht, Parker Poland, La
Mare Houseboats, TES Yachts, Viko Yachts,
Mazuria, Pro Air, Koga i Cree Yachts. Swe pro-
dukty i usługi zaprezentują też dystrybutorzy
zagranicznych marek – odwiedzimy stoiska
firm Dobre Jachty, Super Yachts, Wiszniew-
ski Boat Center, Eco Marine, Skyboat, Taurus
Sea Power, Yachts & Yachting, Prime Marine
i Grupa Marine. Dodatkowo na wystawie pre-
zentowane będą najnowsze modele kamperów.
Organizatorzy przygotowali ciekawy pro-
gram wydarzeń lądowych. Podczas Polboat
Night będziemy świętować 15-lecie polskiej
izby jachtowej i poznamy laureatów nagród
Gdynia Polboat Award. Zwiedzający i dzienni-
karze będą uczestniczyć w premierach jachtów
Maxus 34, Cranchi T36 Crossover, Galeon 325
GTO, Flipper 900 DC, Nimbus T8, Saxdor 320
i Wave 50. Zaplanowano również spotkania
z ciekawymi gośćmi, między innymi z Toma-
szem Chamerą, prezesem PZŻ, który opowie
o przygotowaniach polskich żeglarzy do igrzysk
w Tokio. A także z Patrykiem Zbroją, regatow-
cem i prawnikiem oraz Michałem Korneszczu-
kiem, żeglarzem i specjalistą od ubezpieczeń
– opowiedzą oni o przygotowaniach polskiej re-
prezentacji do żeglarskiego mundialu SSL Gold
Cup. Na weekend zaplanowano specjalną edy-
cję akcji Zostań Wodniakiem, która jest adreso-
wana do osób chcących poznać żeglarski świat
i rozpocząć przygodę z jachtingiem – będą mo-
gli wypłynąć w krótki rejs jachtem żaglowym
lub łodzią motorową, by poczuć przyjemność,
jaką daje obcowanie z wodą i wiatrem.
Partnerzy: Miasto Gdynia, Marina Yacht
Park, PZŻ, PAIiH, Mercedes BMG Goworow-
ski, Courtyard by Marriott, InterCars, Exide,
Dynaxo, Elcamp, RR Security, Banglob. Patro-
ni medialni: „Forbes”, „Prestiż”, Trójmasto.pl,
„Dziennik Bałtycki”, Radio Gdańsk, magazyn
„Wiatr”, NoweZagle.pl, Yachtsmen.eu. Więcej
o wystawie oraz program wydarzeń na stronie
internetowej www.yachtingfestival.pl.
Polboat Yachting Festival. Druga edycja
letniej wystawy w Marinie Yacht Park
Marina Yacht Park znajduje się w Basenie Prezydenta, tuż obok nowych budynków apartamentowych.
Fot. Seweryn Czarnocki
Przy targowej kei zacumują jachty znanych światowych marek.
21
www.wiatr.pl
witamy lato w centrum Gdyni
arina Yacht Park, najokazalsza,
najnowocześniejsza i najbez-
pieczniejsza przystań na całym
polskim wybrzeżu, zmieniła oblicze Gdyni,
stając się jej nowym centrum żeglarskim
i biznesowym. Przyciąga armatorów i cie-
kawe imprezy, a odwiedzających zachwyca
położeniem. Od południa osłania ją Skwer Ko-
ściuszki. Od północy – nowe eleganckie apar-
tamentowce Yacht Park. Natomiast od wschodu
– pirs z okazałym bosmanatem o powierzchni
ponad 300 m kw., mieszczącym zaplecze so-
cjalne (toalety, prysznice, pralnię i kubryk) oraz
salę przeznaczoną do biznesowych spotkań i or-
ganizacji szkoleń.
Rozmiary, głębokość oraz dobre podejście
sprawiają, że marina w Basenie Prezydenta
jest jedną z nielicznych na Bałtyku mogących
przyjąć duże jednostki. Bezpieczną przystań
znajdują tu słynne polskie żaglowce: „Pogo-
ria”, „Gedania”, „Generał Zaruski” czy „Bo-
unty” (oldtimer z 1934 roku). Wkrótce na stałe
zagości w marinie jacht „Norna VI” (rocznik
1937) należący niegdyś do króla Norwegii
Olafa V. Swoją letnią bazę ma tu jacht „I love
Poland” Polskiej Fundacji Narodowej. Marina
Yacht Park jest również macierzystym portem
jachtu „Sailing Poland”. Rezydentami mariny
są też armatorzy luksusowych jachtów zna-
nych marek: Princess, Galeon, Sunreef, Wave,
Cobrey i Cranchi. Marina Yacht Park to także
miejsce dużych imprez żeglarskich: targów
Polboat Yachting Festiwal, Żeglarskiej Para-
dy Świętojańskiej, Światowych Polonijnych
Mistrzostw Żeglarskich, czy Morskich Regat
Konsulów.
Obiekt wyposażono w nowoczesną infra-
strukturę, funkcjonalne zaplecze dostosowane
do potrzeb najbardziej wymagających żeglarzy
oraz nowoczesny system rezerwacji i zarządza-
nia. Przystań ma 140 miejsc cumowniczych
z dostępem do wody i prądu. Głębokość basenu
pozwala przyjmować jednostki o zanurzeniu do
ośmiu metrów. Marina ma również miejsca dla
mniejszych jachtów, łodzi RIB i skuterów.
Przystań działa cały rok. Ponieważ ma do-
skonałe połączenia komunikacyjne (drogowe,
kolejowe i lotnicze), wielu rezydentów prowa-
dzi swoje interesy bezpośrednio z mariny, bę-
dąc cały czas w centrum Gdyni. Na pomosty
cumownicze mogą wejść tylko użytkownicy
przystani. Poza tym, port spełnia wysokie
standardy ekologiczne – udostępnia gościom
punkty odbioru ścieków i segregacji śmieci.
– Planujemy rozszerzać zakres usług i dosto-
sowywać je do oczekiwań rezydentów i gości.
Chcemy, by Marina Yacht Park spełniała naj-
wyższe standardy, aby wszyscy goście czuli
się u nas bezpiecznie, a otoczenie mariny
tworzyło przyjazny klimat do wypoczynku
i relaksu – mówi Aleksandra Mietlicka, Prezes
Zarządu DALMOR Property Management
Spółka z o.o.
Marina Yacht Park. Nowe centrum Gdyni
Oldtimer „Bounty” przy północnej kei.
W Marinie Yacht Park letnią bazę ma jacht „I love Poland” Polskiej Fundacji Narodowej.
Przepisy rejestracja jachtów
22
czerwiec – lipiec – sierpień 2021
hcąc zarejestrować jacht morski
(nowy lub używany), musimy wy-
brać sposób jego użytkowania. Raz
podjęta decyzja będzie mieć konsekwencje
przez lata: formalne, prawne, finansowe, a tak-
że podatkowe. Dlatego należy poznać przepisy
oraz wszystkie zalety i wady obu rozwiązań.
Warto mieć jacht rekreacyjny (prywatny) czy
może komercyjny (firmowy)?
Zgodnie z zapisami ustawy o bezpieczeństwie
morskim, jachtem morskim jest „jacht rekreacyj-
ny lub komercyjny, przeznaczony lub używany
do celów sportowych lub rekreacyjnych na wo-
dach morskich”. Ten sam akt prawny definiuje
też pojęcia jednostki rekreacyjnej i komercyjnej.
Ta pierwsza to „statek przeznaczony lub używa-
ny wyłącznie do uprawiania sportu lub rekreacji”.
Z kolei jacht komercyjny to „statek przeznaczony
lub używany wyłącznie do uprawiania sportu lub
rekreacji, w ramach prowadzonej działalności
polegającej na odpłatnym przewozie osób, od-
płatnym wykonywaniu rejsów szkoleniowych,
odpłatnym udostępnianiu statku w celach poło-
wu (...), odpłatnym udostępnianiu statku obsa-
dzonego załogą oraz każdym innym odpłatnym
wykorzystaniu lub udostępnianiu statku (o ile
w ramach tej działalności nie jest używany do
przewozu więcej niż 12 pasażerów).
Jaka zatem jest najważniejsza różnica
w sposobie użytkowania jachtów rekreacyjnych
i komercyjnych? Łódź rekreacyjna (o długości
kadłuba do 15 metrów) nie musi mieć karty
bezpieczeństwa, czyli jej armator nie musi zle-
cać przeglądów technicznych oraz inspekcji
bezpieczeństwa. Oznacza to, że polskie prawo,
na tle przepisów obowiązujących w innych
państwach zachodniej Europy, jest dość liberal-
ne. Jacht rekreacyjny traktowany jest bowiem
przez ustawodawcę tak samo jak skuter, kajak,
rower wodny, deska z żaglem, czy klasowa łódź
regatowa (na przykład optimist lub laser). Mówi
o tym dokładniej rozporządzenie, do którego
odsyła nas ustawa (Rozporządzenie Ministra
Transportu, Budownictwa i Gospodarki Mor-
skiej w sprawie bezpiecznego uprawiania że-
glugi przez jachty morskie).
Rozporządzenie to określa także warunki
uprawiania żeglugi na jachtach morskich w za-
leżności od ich długości oraz rejonu pływania.
Reguluje też obowiązki armatorów w zakresie
przeglądów technicznych, inspekcji bezpieczeń-
stwa oraz zapewnienia wyposażenia ratunko-
wego, sygnałowego, nawigacyjnego, środków
ochrony przeciwpożarowej, urządzeń radioko-
munikacyjnych i wyposażenia pokładowego.
Posiadając komercyjny jacht morski, mamy
obowiązek wykonywać przeglądy technicz-
ne oraz poddawać łódź inspekcjom bezpie-
czeństwa – pozytywne zakończenie obu tych
procedur skutkuje wystawieniem karty bez-
pieczeństwa. Koszty przeglądów i inspekcji
zależą od wielu czynników. Najważniejsze
z nich to długość jachtu, moc silnika, pojem-
ność akumulatorów, rodzaj napędu, wiek jed-
nostki, jej stan techniczny, zakres posiadanych
dokumentów oraz oczywiście miejsce sta-
cjonowania. Dla przykładu, aby przedstawić
koszty, z jakimi musi się liczyć armator jed-
Jacht rekreacyjny czy komercyjny? Formy
rejestracji i użytkowania jednostek morskich
Rok
Jacht motorowy 7 m
Jacht żaglowy 10 m
Jacht żaglowy 15 m
Przegląd
techniczny
Inspekcja
bezpieczeństwa
Przegląd
techniczny
Inspekcja
bezpieczeństwa
Przegląd
techniczny
Inspekcja
bezpieczeństwa
701 zł
150 zł
1052 zł
200 zł
1975 zł
300 zł
75 zł
100 zł
150 zł
75 zł
100 zł
150 zł
75 zł
100 zł
150 zł
75 zł
100 zł
150 zł
354 zł
150 zł
588 zł
200 zł
1159 zł
300 zł
75 zł
100 zł
150 zł
75 zł
100 zł
150 zł
177 zł
75 zł
294 zł
100 zł
580 zł
150 zł
10
75 zł
100 zł
150 zł
1232 zł
900 zł
1934 zł
1200 zł
3714 zł
1800 zł
2132 zł
3134 zł
5514 zł
Na pokładzie nowego jachtu Dufour 61.
Fot. Jérôme Kelagopian
rejestracja jachtów Przepisy
nostki komercyjnej, posłużymy się zapisami
ustawy oraz cennikiem i przepisami Morskie-
go Zespołu Technicznego Polskiego Związku
Żeglarskiego, który obok PRS (Polski Rejestr
Statków) jest podmiotem upoważnionym do
wykonywania przeglądów technicznych na
jachtach morskich o długości do 15 metrów.
Bierzemy pod uwagę 10-letnią eksploatację
trzech jednostek: siedmiometrowej motorówki
z otwartym pokładem, silnikiem przyczep-
nym 100 KM i akumulatorem 50 Ah. Jachtu
żaglowego o długości 10 metrów z silnikiem
25 KM, przekładnią s-drive i akumulatorami
120 Ah. Oraz jachtu żaglowego o długości 15
metrów, z silnikiem 75 KM, wałem ze wspor-
nikiem i bankiem baterii 360 Ah (przyjmu-
jemy, że są to jednostki seryjne, zbudowane
w stoczniach, w wieku pięciu lat).
Zestawienie zaprezentowane w tabeli poka-
zuje, że uśredniony roczny koszt przeglądów
i inspekcji, dla wybranych przykładowych jed-
nostek, wynosi od 213 zł do 551 zł. Najwięcej
wydamy na przegląd wstępny, który obejmuje
weryfikację jednostki przed objęciem jej nad-
zorem oraz wystawienie następujących doku-
mentów: uznanie konstrukcji i stateczności,
zaświadczenie o wymiarach i identyfikacja
oraz orzeczenie zdolności żeglugowej. Do-
kument potwierdzający przegląd techniczny
ważny jest pięć lat. Po tym okresie, za jego od-
nowienie zapłacimy połowę kosztu przeglądu
wstępnego. Jachty starsze niż 10 lat podlegają
dodatkowo przeglądom pośrednim wykony-
wanym między drugim i trzecim rokiem od
uzyskania dokumentu.
W zależności od lokalizacji jednostki, mogą
się dodatkowo pojawić koszty związane z do-
jazdami lub podróżami zagranicznymi, więc
warto zdobyć indywidualną wycenę usługi.
Niekiedy, przy wyjazdach zagranicznych,
można przeprowadzić łączoną weryfikację
kilku jednostek, co znacznie obniża koszty.
Istotnym wydatkiem przy jachtach komercyj-
nych może być również zakup wyposażenia
zgodnego z rozporządzeniem. Uważam jed-
nak, że wymagania sporządzone przez auto-
rów przepisów są zdecydowanie zdroworoz-
sądkowe (może poza kilkoma drobiazgami).
Dlatego ich przestrzeganie zalecamy również
armatorom jednostek rekreacyjnych.
Warto też zwrócić uwagę na fakt, że pod-
czas przeglądu oraz inspekcji musi być obecny
armator lub osoba przez niego upoważniona.
Biorąc czynny udział w pracach inspektora,
możemy wyjaśnić każdą wątpliwość związa-
ną ze stanem technicznym jednostki lub jej
wyposażeniem – ma to ogromny wpływ na
zwiększanie świadomości i pogłębianie wie-
dzy armatorów, a tym samym na bezpieczeń-
stwo jachtów i załóg. Indywidualne porady
oraz wyceny udzielane są zazwyczaj nieod-
płatnie. Przy okazji zyskujemy także spokój,
który jest bezcenny – zwłaszcza w chwili wy-
padku lub konieczności skorzystania z wyku-
pionego ubezpieczenia.
Dawid Hałoń
Autor jest kapitanem jachtowym i motorowod-
nym. Na Politechnice Gdańskiej studiował Budo-
wę Okrętów i Obiektów Oceanotechnicznych. Jest
członkiem Komitetu Technicznego Polskiego Komi-
tetu Normalizacyjnego oraz Zespołu Rzeczoznaw-
ców i Biegłych Sądowych Pomorza. Inspektor-rze-
czoznawca, od sześciu lat szef Morskiego Zespołu
Technicznego Polskiego Związku Żeglarskiego. Swo-
je usługi prezentuje na stronie internetowej www.
inspektorzyjachtowi.pl. Zajmuje się także projekto-
waniem układów ożaglowania i planów pokładów.
Sprawdź
nas!
LEPSZE
UBEZPIECZENIE
ŁODZI
pantaenius.pl
Nowy model marki Dufour – nowoczesna elegancja.
Fot. Jérôme Kelagopian
Przepisy rejestracja jachtów
24
czerwiec – lipiec – sierpień 2021
Magazyn „Wiatr”: Co trzeba zrobić, by
zostać inspektorem-rzeczoznawcą Mor-
skiego Zespołu Technicznego PZŻ?
Dawid Hałoń: Zgodnie z regulaminem
MZT PZŻ, podstawą jest wyższe wykształ-
cenie techniczne w dziedzinie oceanotech-
niki (lub pokrewne) oraz udokumentowana,
co najmniej trzyletnia, praktyka zawodowa
w branży związanej z morską techniką jach-
tową. Kandydat musi też przedstawić patenty
jachtowego sternika morskiego i motoro-
wodnego oraz żeglarskie dossier. W szcze-
gólności liczy się praktyczne i bezpośred-
nie doświadczenie związane z eksploatacją
i użytkowaniem jednostek pływających, któ-
re w połączeniu z odpowiednim wykształce-
niem pozwala uzyskać tzw. wyczucie inży-
nierskie – bardzo ważne w naszej pracy.
Przed uzyskaniem tytułu inspektora, kan-
dydat musi też zaliczyć staż. Usługi może
świadczyć po odbyciu praktyki technicz-
no-rzeczoznawczej i zaliczeniu weryfikacji
praktycznej oraz teoretycznej. Nie jest to więc
droga ani która, ani łatwa, ale z pewnością po-
zwala wypracować wspólne relacje, tak waż-
ne w 14-osobowym zespole. Rozpoczęliśmy
też pozyskiwanie konsultantów (specjalistów
w wąskich dziedzinach techniki jachtowej),
którzy będą wspierać członków zespołu swą
wiedzą.
Jakie usługi świadczą inspektorzy w ra-
mach zespołu oraz własnych działalności?
Działalność Morskiego Zespołu Technicz-
nego bazuje przede wszystkim na posiadanym
przez PZŻ upoważnieniu ministerialnym.
Sprawowanie nadzoru technicznego wiąże się
z przeprowadzaniem szerokiej gamy przeglą-
dów technicznych, zatwierdzaniem dokumen-
tacji, dokonywaniem pomiarów, identyfikacji,
badaniem stateczności oraz prowadzeniem
nadzorów nad budową, przebudową lub napra-
wą jednostek pływających.
Indywidualna działalność, prowadzona poza
zespołem, jest odpowiedzią na rosnące zapotrze-
bowanie ze strony rynku jachtowego i obejmuje
wyceny (jachtów, form, napraw i remontów),
ekspertyzy szkodowe, oceny stanu techniczne-
go czy weryfikacje przed zakupami jachtów.
Odbiorcami naszych usług są armatorzy, firmy
ubezpieczeniowe i leasingodawcy. Niektórzy
inspektorzy pełnią również funkcje biegłych
sądowych.
Jak dziś wygląda sprzedaż łodzi na rynku
wtórnym? Korzystanie z usług inspektorów
stało się standardem, czy nadal częściej ku-
pujemy jachty „na oko”, kierując się bar-
dziej sercem i emocjami, niż rozumem?
Niestety, wciąż wielu żeglarzy wybiera
w ogłoszeniach jachty mające ładne i czyste
tapicerki, eleganckie poduszki oraz efektow-
ne oświetlenie w mesie. Niektórzy kierują się
wyłącznie ceną. Oceniając łódź w sposób po-
wierzchowny, na oko, w pewnym sensie bie-
rzemy udział w loterii. Jeśli będzie nam sprzy-
jać szczęście – wygramy. Możemy się jednak
natknąć na jacht po przejściach. Odkrywamy
na przykład problemy konstrukcyjne po ko-
lizjach lub wejściach na mielizny. Niektóre
jednostki przeszły niepełne naprawy lub są po
prostu skrajnie wyeksploatowane – wymagają
sporych nakładów. Bardzo ważna jest również
kwestia zgodności w dokumentach. Nie chcę,
by zabrzmiało to jak autoreklama, ale napraw-
dę uważam, że warto korzystać z pomocy
fachowców. Realizując zlecenia na wielu jach-
tach, nabywamy pewnego rodzaju wyczucie
i rozeznanie, które przyszłym armatorom
pozwala zaoszczędzić nie tylko pieniądze,
ale także czas i nerwy. Zdarza się, że nasza
ocena jachtu skłania przyszłego nabywcę do
rezygnacji z zakupu. Częściej jednak pozwala
wynegocjować lepszą cenę i zaplanować nie-
zbędne remonty, a przede wszystkim – podjąć
świadomą decyzję o zakupie.
Raczej nie ma dziś mody na rejestrowanie
jachtów pod obcymi banderami. Co więcej,
w portach zachodniej Europy coraz częściej
spotykamy łodzie zagranicznych armato-
rów pod polską banderą. Czy to oznacza, że
stała się ona atrakcyjna?
Dawid Hałoń o pracy inspektorów
i rejestracjach łodzi pod polską banderą
Dawid Hałoń w pracy. Znajomość technik alpinistycznych mile widziana.
www.wiatr.pl
NOWA OFERTA
na sezon 2021
ubezpieczenie czarterów
na wodach śródlądowych RP
www.yacht-pool.pl | Tel. +48 884 835 888
Zgodnie z zapisami ustawy o rejestracji jachtów i innych jednostek pływających o długości do
24 metrów (weszła w życie 1 sierpnia 2020 roku), nadchodzi czas wymiany wszystkich wyda-
nych dokumentów rejestracyjnych. Zgodnie z artykułem 28.1 ustawy, wpisy do rejestrów oraz
dokumenty rejestracyjne wydane na podstawie starych przepisów zachowują ważność tylko
do określonego momentu:
dokumenty wydane do dnia 1 stycznia 2000 roku zachowują ważność
przez 12 miesięcy od dnia wejścia ustawy w życie, czyli do 31 lipca 2021 roku,
dokumenty wydane do dnia 1 stycznia 2006 roku zachowują ważność
przez 18 miesięcy od dnia wejścia ustawy w życie, czyli do 31 stycznia 2022 roku,
dokumenty wydane po dniu 1 stycznia 2006 roku zachowują ważność
przez 30 miesięcy od dnia wejścia ustawy w życie, czyli do 31 stycznia 2023 roku.
Data wydania dokumentu lub data
wpisu do rejestru
Termin, do którego trzeba dokonać
ponownej rejestracji
do 01.01.2000
do 31.07.2021
do 01.01.2006
do 31.01.2022
po 01.01.2006
do 31.01.2023
Wymiana dokumentów rejestracyjnych
Zdecydowanie tak. Można nawet zaryzyko-
wać stwierdzenie, że to właśnie my mamy dziś
tanią banderę – z perspektywy Francuza zareje-
strowanie jachtu w Polsce jest proste i niedrogie.
Poza tym, jednostki rekreacyjne (do 15 metrów)
nie wymagają żadnych przeglądów czy inspek-
cji, a dokumenty rejestracyjne nie mają termi-
nów ważności. Dlatego powstały już firmy, które
oferują na zachodzie rejestracje łodzi pod polską
banderą. Korzystają one z polskich pośredników
oraz systemu Reja24.gov.pl, który na początku
był dość mocno krytykowany, ale dziś działa
coraz sprawniej. Jeśli zagraniczny armator może
zarejestrować jacht za 400, 500 euro (wliczając
koszty pośredników i opłaty za tłumaczenia do-
kumentów), trudno się dziwić, że wielu żeglarzy
chętnie korzysta z takiej możliwości.
Rozmawiał Krzysztof Olejnik
Każdy właściciel jednostki pływającej, zarejestrowanej zgodnie ze starymi przepisami, ma
obowiązek zarejestrować ją ponownie według nowych zasad (rozpatrzenie wniosku o prze-
rejestrowanie kosztuje 60 zł). Termin ważności części dokumentów rejestracyjnych mija już
z końcem lipca tego roku (dobrą wiadomością jest możliwość zachowania dotychczasowe-
go numeru jednostki). Właściciele łodzi, które zgodnie ze starymi przepisami nie podlegały
obowiązkowi rejestracji, a nabyły taki obowiązek zgodnie z nową ustawą, powinni dokonać
rejestracji do końca 2021 roku (rozpatrzenie wniosku o rejestrację kosztuje 80 zł).
Obowiązkowi rejestracji podlegają:
– jachty o długości większej niż 7,5 metra lub z napędem o mocy powyżej 15 kW,
– jednostki o długości większej niż 7,5 metra lub z napędem o mocy powyżej 15 kW, uży-
wane do amatorskiego połowu ryb,
– jednostki używane do połowów rybackich,
– jednostki uprawiające żeglugę poza terytorium RP.
Obowiązkowi rejestracji nie podlegają:
– jednostki pływające przeznaczone wyłącznie do regat i zawodów sportowych (posiadają-
ce klasę regatową i ważny certyfikat),
– jednostki pływające napędzane wyłącznie siłą ludzkich mięśni,
– deski surfingowe, deski z żaglem lub inne podobne jednostki pływające.
Aby zarejestrować jacht, należy złożyć wniosek o rejestrację i wydanie dokumentu reje-
stracyjnego w wybranym organie rejestrującym (do wyboru mamy 382 organy rejestrują-
ce), czyli w starostwie, we właściwym polskim związku sportowym (PZŻ lub PZMiNW) lub
elektronicznie przez serwis Reja24.gov.pl. Rejestracji dokonujemy na podstawie dowodu
własności (faktura VAT, umowa sprzedaży, umowa zamiany lub darowizny) albo pisemne-
go oświadczenia budowniczego (w przypadku jednostek budowanych systemem gospo-
darczym). Dla jednostek wybudowanych przed 1 sierpnia 2020 roku, dowodem własności
może być również oświadczenie właściciela – to dość ciekawy przepis, bo dotyczy właści-
wie większości jachtów.
Konsultacja: Dawid Hałoń
PERYSKOP WYdarzeNIA
26
czerwiec – lipiec – sierpień 2021
Masz już plany
na wakacje?
rezerwuj online na
www.punt.pl
lub zadzwoń
22 446 83 80
Czartery jachtów
na ciepłych wodach
la chorwackich agencji czartero-
wych i właścicieli jachtów na Ad-
riatyku ubiegły rok był wyjątkowo
trudny. Sezon żeglarski wystartował dopiero
pod koniec czerwca, z blisko trzymiesięcznym
opóźnieniem. Warto w tym miejscu przypo-
mnieć, że dzięki szybkiemu ograniczeniu liczby
zakażeń, Chorwacja była jednym z pierwszych
krajów, który otworzył granice dla turystów.
W tej sytuacji przedstawiciele branży tury-
stycznej pokładali duże nadzieje w końcówce
sezonu, licząc przynajmniej na częściowe od-
robienie strat z wiosny. Niestety, z powodu no-
wej fali zachorowań, jesień 2020 nie spełniła
tych oczekiwań. Polskie MSZ już 20 sierpnia
ostrzegało przed wyjazdami do Chorwacji.
Podobne komunikaty wydawały władze Nie-
miec i Austrii. Z kolei Włosi wprowadzili obo-
wiązek poddania się testom na COVID-19 dla
osób przyjeżdżających z Chorwacji. Konse-
kwencją tych działań były masowe rezygnacje
z czarterów już pod koniec sierpnia.
Podsumowując, sezon 2020 upłynął w dużej
mierze na przekładaniu zaliczek z wiosny na
lato i jesień, a później z jesieni na kolejny se-
zon. Czartery w lipcu i sierpniu sprzedawały
się na ostatnią chwilę, po znacznie obniżonych
cenach. Równocześnie wielu żeglarzy wstrzy-
mywało się z decyzją o rezerwacji jachtów,
czekając na ustabilizowanie się sytuacji na
świecie. Z danych Chorwackiego Stowarzy-
szenia Agencji Czarterowych wynika, że
w ubiegłym roku liczba klientów czartero-
wych zmalała o połowę, a przychody spadły
o ponad 65 proc. Spadek ruchu czarterowego
nie rozłożył się równomiernie – położenie geo-
graficzne sprawiło, że największe straty odno-
tował Dubrownik, a najmniejsze – Istria.
Zazwyczaj koniec sezonu żeglarskiego to
jednocześnie początek rezerwacji na kolejny
rok. Zaliczki od klientów, które pojawiają się
jesienią, finansują działalność firm czartero-
wych w okresie zimowym i pokrywają wy-
datki związane z przygotowaniem łodzi do
sezonu. Warto tu wspomnieć, że armatorzy
jachtów mają wysokie koszty stałe związane
z opłacaniem miejsc w marinach i rat leasingo-
wych za nowsze jednostki. Cała ta biznesowa
konstrukcja, która sprawdzała się przez deka-
dy, została storpedowana przez COVID-19.
Jesienią 2020 roku, wraz z nadejściem kolejnej
fali koronawirusa, wielu żeglarzy rezygno-
wało z dokonywania rezerwacji z tak dużym
wyprzedzeniem.
Huśtawka nastrojów w czarterowym
biznesie. Co przyniesie jesień w Chorwacji?
Kameralna zatoka Okuklje na północno-wschodnim brzegu wyspy Mljet.
Fot. Materiały agencji Punt (2)