PERYSKOP WYdarzeNIA
14
kwiecień – maj 2020
owe władze Zachodniopomor-
skiego Okręgowego Związku Że-
glarskiego wybrano na sejmiku
zorganizowanym pod koniec lutego. Preze-
sem został Marcin Raubo, przedsiębiorca,
armator, aktywny żeglarz, szef przystani
Marina’Club i komandor YKP Szczecin.
Obowiązki wiceprezesa pełni Borys Bora-
tyński z Jacht Klubu Koszalin, sekretarza
– Piotr Maras, przedsiębiorca i wielolet-
ni dyrektor w urzędzie marszałkowskim,
a skarbnika – Jacek Klimecki, samorzą-
dowiec z Dziwnowa, organizator dużych
imprez żeglarskich. Jakie wyzwania stoją
przed nowym zarządem? O rozmowę po-
prosiliśmy prezesa Marcina Raubo.
Magazyn „Wiatr”: Co się udało zrobić
w pierwszych miesiącach?
Marcin Raubo: Najszybciej mogliśmy za-
dbać o wizerunek związku w internecie, więc
stworzyliśmy nową witrynę www.zozz.org.
Informuje ona o najważniejszych sprawach
związanych z działalnością stowarzysze-
nia, ale przybiera też postać portalu infor-
macyjnego – chcemy, by związkowa strona
stała się ważnym kanałem informującym
w sieci o wydarzeniach żeglarskich z naszego
województwa.
Zaangażowaliśmy się także w odbudowę
marki portu jachtowego Trzebież. Przystań
należy do Polskiego Związku Żeglarskiego.
Zarządza nią fundacja, w której okręg ma
połowę udziałów. Do rady fundacji powo-
łano trzy nowe osoby: Piotra Marasa, Pawła
Ryżewskiego i mnie. Wiceprezesem zarządu
fundacji został Filip Gruszczyński – będzie
wspierać w działaniach prezesa Marka Sta-
wiszyńskiego. Chcemy, by ludzie związani
z ZOZŻ zapewniali zarządcom portu nie-
zbędne know-how. Trzebież jest kultowym
miejscem na mapie polskiego żeglarstwa,
więc czujemy się zobowiązani, by pomóc.
W ostatnich latach, niestety, nie działo się
tam najlepiej. Na wstępie zaapelowaliśmy
o urealnienie (czyli o obniżenie) cen oferowa-
nych armatorom jachtów. Udało się to prze-
prowadzić i mam nadzieję, że ta sprawa nie
będzie już budzić kontrowersji.
Trzebież ma potencjał, by stać się platformą
dla firm z branży jachtowej – czarterowych,
szkoleniowych, eventowych, czy szkutni-
czych. Może być także gospodarzem imprez
turystycznych i sportowych. Tak właśnie wi-
dzę powrót tej mariny do świetności. Warto
zwrócić uwagę, że Trzebież jest jednym z nie-
licznych portów, które mogą zaproponować
zawodnikom dwa akweny regatowe: Zalew
Szczeciński i Roztokę Odrzańską (drugim
takim miejscem w Polsce jest Dziwnów dys-
ponujący Zalewem Kamieńskim i otwartymi
wodami Zatoki Pomorskiej). Dlatego wierzę,
że wreszcie kończą się dysputy i kłótnie,
a rozpoczyna się solidna robota – w dobrym
klimacie, z pomysłami i determinacją. Oczy-
wiście, nie unikniemy pewnych perturbacji
oraz kłopotów finansowych, bo zamknięcie
granicy z powodu epidemii odcięło port od
gości z Niemiec, którzy od lat chętnie zatrzy-
mywali się w Trzebieży, żeglując do Szczeci-
na lub Świnoujścia.
Jakim majątkiem dysponuje związek?
W północnych rejonach Szczecina, w dziel-
nicy trochę zapomnianej i skrzywdzonej
przez burzliwe dzieje miasta, mamy Marinę
Gocław nad Odrą oraz sąsiadujące z przy-
stanią zabytkowe nieruchomości: restaurację
i hotel. Niestety, ten majątek jest w opłakanym
stanie. Wymaga pilnej rewitalizacji i sporych
inwestycji. A przede wszystkim pomysłu na
działalność oraz uporządkowania sytuacji
prawnej, którą odziedziczyliśmy po poprzed-
nich władzach ZOZŻ. Nie ulega wątpliwości,
że o Marinę Gocław związek będzie musiał
stoczyć niełatwą batalię. Na szczęście wie-
my, jak się do tego przygotować. Mamy też
wstępne, dość niekonwencjonalne, pomysły
na misyjną działalność żeglarską, którą mo-
glibyśmy zainicjować w tym miejscu. Mocno
wierzę, że za kilka lat Marina Gocław będzie
perełką północnego Szczecina i źródłem go-
dziwych i uczciwych przychodów dla ZOZŻ.
Jak szefowie związku widzą współpra-
cę z miastem?
Wciąż czekamy na spotkania z władzami
lokalnymi. Epidemia trochę nam pomiesza-
ła szyki i priorytety, ale już wkrótce usią-
dziemy do rozmów. W relacjach z miastem
mamy czystą kartę i wspólnie będziemy ją
zapisywać ciekawymi pomysłami i przed-
sięwzięciami. Związek powinien działać
jak think tank, czyli fabryka dobrych roz-
wiązań dla samorządów zainteresowanych
rozwojem sportów wodnych i infrastruk-
tury żeglarskiej. Chcemy udzielać kon-
sultacji, ale też lobbować i zachęcać do
podejmowania najlepszych decyzji. Rozpo-
częliśmy prace w trudnym momencie, nie
tylko dla sportu, ale także dla biznesu i sa-
morządów. Wydaje się, że teraz może być
już tylko lepiej.
Rozmawiał Krzysztof Olejnik
Zmiana warty w zachodniopomorskim.
Jakie wyzwania przed nowym zarządem?
Marcin Raubo, nowy prezes Zachodniopomorskiego Okręgowego Związku Żeglarskiego.
Fot. Ewa Kaziszko