magazyn dla żeglarzy pierwsze bezpłatne pismo o sportach wodnych luty – marzec 2020
WIATR.PL/ARCHIWUM
WEB KIOSK
TES YACHT POLECA
Tes 246 Versus i Tes 28 Magnam
„KAROL WOJTYŁA”
Czesław Szmagliński buduje jacht marzeń
JOANNA
PAJKOWSKA
Żeglarz Roku 2019
Czytaj w WEB KIOSKU wiatr.pl/archiwum
lub w aplikacji WIATR
PORADNIKI CZARTEROWE: JEZIORAK I JEZIORO SOLIŃSKIE
Spacerem nad morze
Apartamenty w Śródmieściu Gdyni
hossa.gda.pl • 58 785 11 11
Plac Unii to nowe apartamenty powstające w sercu Gdyni, które łączą w sobie
nowoczesność, przestrzeń, styl życia i energię miasta. To prestiż podkreślony przez szlachetną,
modernistyczną formę kamienic oraz najwyższą jakość rozwiązań, detali i materiałów.
Plaża, morze, przystań jachtowa, obiekty kultury, restauracje - wszystko w zasięgu ręki!
Zamieszkaj tu i ciesz się bliskością morza w tętniącym życiem Śródmieściu!
ELEGANcki i komfortowy jAcht
z obszernym i wygodnym górnym pokładem˚
DELPhiAyAchtS.EU
BLUEScAPE 1200 FLY
Komfort i przestrzeń
BluEscape 1200 fLy zabierze Cię w świat
komfortu, który poczujesz od razu po wej-
ściu na pokład. Wygodne kanapy pozwolą
zrelaksować się na rufie, doskonale rozplano-
wana mesa otoczona panoramicznym oknem
umożliwi podziwianie otaczającego świata
niezależnie od pogody. Pod pokładem pełne
światła kabiny tworzą dodatkową przestrzeń
do wypoczynku. Opcja Flybridge przeniesie
Cię poziom wyżej dając dodatkowe możliwo-
ści relaksu na wolnym powietrzu.
11 323 czytelników* pobiera
bezpłatne e-wydania „Wiatru”.
Czytaj w aplikacji WIATR lub w WEB KIOSKU
wiatr.pl/archiwum.
*Średnia liczba pobrań aktualnego wydania (dane wydawcy – wydania VIII-IX 2019, X-XI 2019, XII-I 2020).
ZDJĘCIE NA OKŁADCE: JOANNA PAJKOWSKA, FOT. RAFAŁ MASŁOW / INSTAGRAM.COM/RAFALMASLOW
10 lat minęło, jak jeden dzień.
Mały jubileusz magazynu „Wiatr”
agazyn „Wiatr” w 2010 roku: duży gazetowy format, zwy-
kły gazetowy papier, pachnąca farba drukarska i tradycyjne
maszyny w drukarni „Rzeczpospolitej” – tak zaczynaliśmy
wydawać „Wiatr” przed dekadą. Pilotażowe egzemplarze zaprezento-
waliśmy jesienią na targach Boatshow. Pierwszy numer pisma ukazał
się w marcu 2010 roku. Pierwsze spotkanie z czytelnikami: targi Wiatr
i Woda w Warszawie. Najczęściej zadawane pytanie: „Ile będą kosztować
kolejne wydania?”. Nie wszyscy chcieli uwierzyć, że to możliwe, więc
przez kilka kolejnych miesięcy przypominaliśmy: „Wiatr” jest pismem
bezpłatnym i takim pozostanie...
Magazyn „Wiatr” w 2020 roku: poręczny format A4, starannie dobrany
papier wysokiej jakości, druk na najnowocześniejszej maszynie w Polsce
dostarczonej przez firmę Heidelberg i składanie materiałów w studiu gra-
ficznym Bogusława Lepieszy, cenionego artysty, ilustratora i rysownika.
Do tego e-wydania w plikach PDF dostępne na stronie wiatr.pl i na
Facebooku (opcja POBIERZ), e-wydania w web kiosku wiatr.pl/archi-
wum (opcja CZYTAJ) oraz e-wydania w aplikacji Wiatr na urządzeniach
mobilnych w App Store (system iOS) i Google Play (Android).
Nowy web kiosk wiatr.pl/archiwum to przyjazne narzędzie pozwalające
w prosty sposób przerzucać strony i powiększać tekst za pomocą suwaka
umieszczonego w dolnym prawym rogu ekranu. Wydania publikowane
w web kiosku oraz w aplikacji zawierają linki do stron naszych partnerów,
galerie zdjęć oraz filmy. Co się nie zmieniło przez dziesięć lat? Tylko jed-
no: magazyn „Wiatr” zawsze pobieramy za
darmo i bez logowania.
Rozpoczynając drugą dekadę „Wiatru”,
dziękujemy czytelnikom – tym, którzy
coraz chętniej sięgają po wydania elektro-
niczne oraz tym, którzy nie chcą rezygno-
wać z lektury tradycyjnych papierowych
egzemplarzy. Dziękujemy partnerom i re-
klamodawcom – bez was nie moglibyśmy
zaprosić polskich wodniaków do lektury
„Wiatru”. Dziękujemy też bohaterom naszych okładek, którzy swymi
sukcesami i marzeniami inspirowali nas do działania, a także do reali-
zacji żeglarskich planów: Bouwe Bekkingowi, Dee Caffari, Franckowi
Cammasowi, Tomaszowi Cichockiemu, Thomasowi Coville, Sam Da-
vies, Françoisowi Gabartowi, Zbigniewowi Gutkowskiemu, Karolowi
Jabłońskiemu, Francisowi Joyonowi, Jarkowi Kaczorowskiemu, Mariu-
szowi Koperowi, Radkowi Kowalczykowi, Szymonowi Kuczyńskiemu,
Mateuszowi Kusznierewiczowi, Piotrowi Kuźniarowi, Przemysławowi
Miarczyńskiemu, Filipowi Miłoszewskiemu, Piotrowi Myszce, Joannie
Pajkowskiej, Romanowi Paszke, Maćkowi Rutkowskiemu, Alexowi
Thomsonowi i Michałowi Weselakowi. Panie i panowie – dekada „Wia-
tru” to był wasz czas. Do zobaczenia wkrótce w następnym porcie...
Krzysztof Olejnik, redaktor naczelny
Masz już plany
na wakacje?
Czartery jachtów:
Chorwacja
Grecja
Włochy
Hiszpania
Malta
TURCJA i wiele innych
rezerwuj online na
www.punt.pl
lub zadzwoń
22 446 83 80
PERYSKOP WYdarzeNIA
luty – marzec 2020
ześć marin ACI (Adriatic Croatia
International Club), należących do
największego systemu portów w ba-
senie Morza Śródziemnego, zdobyło presti-
żowe nagrody i wyróżnienia potwierdzające
jakość świadczonych usług. Tytuł Marina
No.1 zdobyła przebudowana przystań ACI
Rovinj leżąca na zachodnim brzegu półwy-
spu Istria. Rekonstrukcja tego portu zwycię-
żyła także w targowym konkursie „REXPO
2019 Best New Investment Award”.
Marina ACI Rovinj ma elegancki kilku-
piętrowy hotel zatopiony w zieleni Golden
Cape Forest Park. Prace remontowe prze-
prowadzono w całym basenie osłoniętym
betonowym falochronem. Wyremontowa-
no nabrzeża i pogłębiono akwen. Port ma
teraz 196 miejsca postojowe. Załoga ma-
riny oferuje gościom wszystkie niezbędne
usługi oraz pełen serwis techniczny. Zmo-
dernizowana przystań jest jedną z najno-
wocześniejszych na Adriatyku – zyskała
najwyższą kategorię symbolizowaną przez
pięć kotwic.
Od południa marinę osłania falochron,
a nieco dalej – zalesiony półwysep nazy-
wany Golden Cape Forest Park (z popu-
larną skalistą plażą). Na północ od basenu
portowego leży centrum Rovinj z miejskim
portem, a od otwartego morza, czyli od za-
chodu, marinę osłania wyspa Sveta Katari-
na z luksusowym hotelem. Cały archipelag
Rovinj, przytulony do brzegu, to aż 22 małe
wyspy. Największe i najpiękniejsze to wy-
spa św. Andrzeja oraz właśnie wyspa św.
Katarzyny. Rovinj jest jedną z najciekaw-
szych miejscowości zachodniej Istrii. Stare
miasto, z licznymi zabytkami, zajmuje nie-
wielki półwysep (kiedyś także był wyspą).
Nagrody i wyróżnienia zdobyły także
inne porty należące do sieci ACI. Nagrodę
za największy postęp w sezonie żeglarskim
2019 roku otrzymała marina ACI Jezera
leżąca na południowo wschodnim brzegu
wyspy Murter. Nagrodę „Złoty uśmiech
Adriatyku” przyznano marinie ACI Pula
(południowo-zachodni kraniec półwyspu
Istria). Drugie miejsce w konkursie wy-
walczyła marina ACI Cres (wyspa Cres),
natomiast trzecie – ACI Skradin, marina
leżąca w głębokiej zatoce, u bram Parku
Narodowego Krka. Z kolei nagrodę spe-
cjalną „Moja ulubiona marina”, głosami
odwiedzających przyznano przystani ACI
Dubrownik. To jedna z najpiękniej położo-
nych przystani na całym Adriatyku. Keje
gościnne znajdują się przy północnym pir-
sie, w pobliżu odkrytego basenu (darmowy
wstęp dla załóg goszczących w porcie).
Niemal prosto z basenu wchodzimy do
kokpitu naszej łodzi. Tuż obok stoją luksu-
sowe jachty motorowe. Za nimi, po drugiej
stronie rzeki, wznosi się wieża kościoła
Klasztoru Franciszkanów. A nieopodal,
na zboczu góry, Kościół Matki Boskiej.
Granią okolicznych wzniesień przebiega
granica oddzielająca Chorwację od Bośni
i Hercegowiny.
Firma ACI ma 36-letnią tradycję i jest
liderem w rozwoju turystyki żeglarskiej
w Chorwacji. Zarządza 22 marinami, któ-
re razem mają ponad 5800 miejsc postojo-
wych. – Nagrody i wyróżnienia są wyra-
zem uznania dla wszystkich pracowników
i członków zarządu ACI, którzy przez
ostatnie lata inwestowali w rozwój tury-
styki żeglarskiej, poprawiając jakość marin
i sąsiednich obiektów – powiedział Kristi-
jan Pavić, dyrektor generalny ACI.
Jak poinformowano przed kilkoma tygo-
dniami, w nadchodzącym sezonie żeglarze
korzystający z systemu rezerwacyjnego ACI,
nie będą ponosić dodatkowych opłat za przy-
dzielenie miejsca. W ubiegłym roku taka
opłata była doliczana w większości marin od
15 czerwca do 15 września. Teraz już jej nie
ma – wystarczy dokonać rezerwacji przez
systemy ACI. Więcej o marinach Adriatic
Croatia International Club na stronie www.
ACI-marinas.com.
Chorwackie mariny ACI nagrodzone
w prestiżowym konkursie
reklama
Marina ACI Trogir leży w sąsiedztwie starego miasta.
Przebudowaną Marinę ACI Rovinj osłania od morza półwysep oraz zalesiona wyspa Sveta Katarina.
FOT. SHUTTERSTOCK.COM
POZNAJ NOWY ŚWIAT ŻEGLARSTWA
W PIERWSZYM CENTRUM
TRENINGOWYM ACI SWAN 36
W MARINIE ACI SPLIT
NIŻSZA OPŁATA DZIENNA ZA CUMOWANIE
W NISKIM SEZONIE*
www.aci-sail.com
CHORWACJA
ACI CARD
30% zniżki na cumowanie za
dzień w niskim sezonie
20% zniżki na cumowanie za
dzień w wysokim sezonie
ACI APP &
ACI ONLINE BOOKING
REZERWACJA ONLINE ACI CUMOWANIE
NA DZIEŃ BEZ OPŁATY REZERWACYJNEJ
*niski sezon: 1.1.-31.5.2020 i 1.10.-31.12.2020 / **wysoki sezon: 1.6.-30.9.2020
MEDITERRANEAN’S LEADING
MARINA OPERATOR
www.aci-marinas.com
PERYSKOP WYdarzeNIA
luty – marzec 2020
iędzynarodowa załoga wioślarska,
dowodzona przez Fianna Paula,
Islandczyka polskiego pochodze-
nia, przepłynęła cieśninę Drake’a i dotarła na
Antarktydę. Wyprawę nazwano The Impos-
sible Row. Sześcioosobowa ekipa wyruszyła
z okolic przylądka Horn 13 grudnia. Płynęła
niespełna 9-metrową łodzią „Ohana”. Rejs
ukończyła na Półwyspie Antarktycznym,
w okolicy argentyńskiej stacji polarnej Base
Antártica Primavera, w pierwszy dzień świąt
Bożego Narodzenia – po 12 dobach, godzinie
i 45 minutach żeglugi. To nowy wioślarski re-
kord. Nawiązuje do rejsu Neda Gillette’a oraz
jego trzyosobowej ekipy wioślarskiej, która
w 1988 roku pokonała cieśninę Drake’a w 13
dób i pięć godzin, korzystając podczas wy-
prawy z niewielkiego żagla (Ned dopłynął
do Szetlandów Południowych – nie dotarł na
kontynent).
Podczas żeglugi non stop przez cieśninę
Drake’a załoga Fianna podzielona była na dwie
trzyosobowe wachty – zmieniali się co 90 mi-
nut. Ekipa medialna towarzysząca wioślarzom
płynęła 39-metrowym statkiem osłonowym
„Braveheart”. Przez pierwsze dni wioślarze
walczyli z trzymetrowymi falami, a później
z silnym przeciwnym wiatrem z południa.
Czwartego dnia ekspedycji kapitan wyrzucił
za burtę dryfkotwę, która przez dobę nieco
ograniczała cofanie się jednostki. Szóstego
dnia pogoda się poprawiła. Cameron Bellamy,
jeden z załogantów, mistrz pływacki z RPA,
zafundował sobie nawet krótką kąpiel w lodo-
watych wodach cieśniny Drake’a.
Rejs nadzorowało Międzynarodowe Sto-
warzyszenie Wioślarstwa Oceanicznego (The
Ocean Rowing Society – oceanrowing.com).
W oficjalnym komunikacie podano, że wio-
ślarze przepłynęli 655,2 mili morskiej (1213,4
km). Partnerem ekspedycji był kanał telewi-
zyjny Discovery. Załogę tworzyli: Andrew
Towne (USA), Cameron Bellamy (RPA),
Colin O’Brady, pierwszy oficer i producent
medialny (USA), Fiann Paul, kapitan (Islan-
dia), Jamie Douglas-Hamilton (Wielka Bry-
tania) oraz John Petersen (USA). Fiann Paul
jest uznanym wioślarzem i posiadaczem naj-
większej liczby rekordów Guinnessa w jednej
dyscyplinie. Jest też pierwszym człowiekiem,
który przepłyną łodzią wiosłową, napędzaną
wyłącznie siłą mięśni, przez wszystkie oce-
any. Jego poprzednie wioślarskie rekordy
oceaniczne: na Atlantyku płynął z Maroka
na Barbados (33 dni), na Oceanie Indyjskim
z Australii na Seszele (57 dni), a na Pacyfiku
z Kalifornii na Hawaje (39 dni).
Opracowano na podstawie informacji
prasowej MediaPartners.pl.
Z Hornu na Antarktydę łodzią wiosłową.
Sukces załogi Fianna Paula
Fiann Paul, Islandczyk polskiego pochodzenia, w oceanicznej łodzi wiosłowej.
Fot. Fiann Paul
Zaprojektowaliśmy nasze silniki tak, aby były
najbardziej ekologicznymi silnikami zaburtowymi
na rynku. Dzięki naszej technologii E-TEC, możesz
pływać beztrosko przez wiele sezonów.
NATURY
SIŁA DLA
MOCNE, INNOWACYJNE SILNIKI O NAJNIŻSZYCH EMISJACH SPALIN
PERYSKOP WYdarzeNIA
10
luty – marzec 2020
onad 1900 wystawców z 71 krajów
zaprezentowało swe produkty i usłu-
gi na styczniowych targach w Düs-
seldorfie. Wystawę odwiedziło ponad 250 tys.
gości (o kilka tysięcy więcej niż przed rokiem).
Co czwarty zwiedzający pochodził spoza Nie-
miec – najwięcej potencjalnych klientów przy-
jechało z Holandii, Belgii, Wielkiej Brytanii,
Szwajcarii, Włoch, Francji, USA i Kanady.
Sporo było też gości z Polski – nasz ojczysty
język jeszcze częściej niż w minionych latach
słyszeliśmy w targowych halach.
Tegoroczna wystawa była też największą
pod względem powierzchni. Dzięki otwarciu
nowoczesnej ogromnej hali nr 1, powierzch-
nia wzrosła do 230 tys. metrów kwadrato-
wych. Aby zwiedzić 17 hal Boot Düsseldorf
i poznać ofertę wszystkich wystawców, trze-
ba spędzić na miejscu kilka dni.
Program wystawy wypełniły premiery,
spotkania i konferencje. Swoje nowe jachty
zaprezentowali niemal wszyscy najwięksi
gracze rynku motorowodnego: Ferretti Group,
Princess Yachts, Sunseeker Yachts, Axopar,
Brabus Marine, Nimbus, Windy, Jeanneau,
Absolute Yachts, Bavaria, Fairline, Invictus,
Pearl, Grand Banks, Sanlorenzo, Bluegame,
Q-Yachts i wielu innych. Nowe produkty po-
kazali też dystrybutorzy osprzętu i silników
(na przykład marek Mercury i Torqeedo).
Ogromnym zainteresowaniem cieszyło się
stoisko firmy Yanmar, na którym zaprezen-
towano Puchar Ameryki – trofeum specjalnie
na targi przywieziono z Nowej Zelandii.
Mocną reprezentację stanowili polscy pro-
ducenci. Właściwie cała hala nr 1 była polskim
pawilonem, bo większość prezentowanych
w niej jachtów należało do polskich marek lub
zostały zbudowane nad Wisłą (na przykład jed-
nostki francuskiej marki Jeanneau). Polskę re-
prezentowało 40 wystawców. Poza najbardziej
widocznymi i największymi stoiskami stoczni
Galeon, Parker, czy Cobra Yachts, były też fir-
my czarterowe, producenci osprzętu, odzieży
oraz wystroju wnętrz. Na stoisku Ministerstwa
Rozwoju organizowano spotkania z mediami
i przedsiębiorcami, na których gościł między
innymi konsul RP w Niemczech. Spośród pol-
skich łodzi, bardzo duże zainteresowanie bu-
dziła klasyczna motorówka z otwartym pokła-
dem Mongird 25. Jacht zbudowano z włókien
węglowych i pięknie wykończono drewnem
tekowym oraz klasycznymi okuciami z pole-
rowanej stali nierdzewnej.
Jakie trendy dominowały na tegorocznej
wystawie? Niemal każdy producent jachtów
motorowych ma już w swej ofercie model
z silnikiem przyczepnym. Nawet legendar-
na stocznia Wally zapowiedziała premierę
łodzi napędzanej przyczepnymi motorami.
Kolejny trend to napędy elektryczne, a nawet
wodorowe. Wśród jachtów żaglowych naj-
większym zainteresowaniem cieszą się kata-
marany – stoiska z wielokadłubowcami były
wręcz oblegane przez zwiedzających.
Przyszłoroczne targi Boot Düsseldorf będą
się odbywać od 23 do 31 stycznia. Jeśli w świa-
towej gospodarce nie nastąpi jakieś trzęsienie
ziemi, kolejne rekordy zapewne zostaną po-
bite. Także większość polskich wystawców
zapowiedziało już swą obecność na przyszło-
rocznych targach.
Arek Rejs
Ćwierć miliona zwiedzających.
Rekordowe targi Boot Düsseldorf
Oceanis 38.1 na stoisku Beneteau.
Puchar Ameryki na stoisku marki Yanmar.
Delphia BluEscape 1200 Fly.
Bavaria Vision 42 na stoisku niemieckiej stoczni.
FOT. MESSE DÜSSELDORF / CTILLMANN (5)
Wybierz najlepsze zabezpieczenie łodzi przed porastaniem!
PERYSKOP WYdarzeNIA
12
luty – marzec 2020
biuro@4yachts.pl
otorowodne i żeglarskie kursy
z refundacją kosztów organizu-
je od dwóch lat koszalińska fir-
ma Maritime Consulting Poland. Jak to dzia-
ła i kto się może załapać na takie szkolenia?
Firma MCP wdrożyła system zarządza-
nia ISO9001:2015-10 oraz uzyskała akre-
dytację Polskiej Agencji Rozwoju i Przed-
siębiorczości (PARP). Tym samym trafiła do
tzw. bazy usług rozwojowych. Dzięki temu
może szkolić pracowników wszystkich firm
działających w Polsce, które nie zatrudniają
więcej niż 250 osób. Może na przykład orga-
nizować szkolenia interpersonalne, językowe
lub komputerowe, ale także szkolenia żeglar-
skie, motorowodne, rejsy stażowo-szkolenio-
we, czy też szkolenia z łączności na morzu. Re-
fundacje kosztów wynoszą od 50 do 80 proc.
Maritime Consulting Poland jest jedyną firmą
w kraju, która w tym systemie, przy udziale
PARP, organizuje szkolenia żeglarskie i moto-
rowodne. MCP współpracuje także z kilkoma
znanymi agencjami żeglarskimi (Morka, Ku-
bryk, Morskie Mile, Sailors).
– Każdy ma prawo do zdobywania nowych
kwalifikacji w różnych dziedzinach oraz do
dywersyfikacji swojej działalności zawodowej
i gospodarczej. Dlatego pracodawcy oraz pra-
cownicy zatrudnieni w różnych branżach prze-
mysłu i usług mogą zdobywać kwalifikacje że-
glarskie z refundacją kosztów szkoleń – mówi
Darek Kowalski z Maritime Consulting Poland.
– Organizujemy szkolenia i rejsy w różnych
częściach kraju, na Bałtyku, a także za granicą –
w Grecji i Chorwacji. Refundacje obejmują nie
tylko sam proces edukacyjny, ale także koszty
związane z żeglugą na danym akwenie (opłaty
portowe, paliwo, kaucja za najem jachtu).
Maritime Consulting Poland pomaga kur-
santom przygotować wniosek aplikacyjny,
który należy złożyć we właściwej dla danego
województwa agencji rozwoju regionalnego.
Wniosek zawiera między innymi dane pra-
cowników zakwalifikowanych do uczestnic-
twa w szkoleniu. Później agencja weryfikuje
kontrahenta – sprawdza między innymi, czy
nie jest w upadłości oraz czy nie toczy się
przeciwko niemu postępowanie karno-skar-
bowe. Następnie przedsiębiorstwo podpisuje
dwie umowy – z agencją na refundację oraz
z Maritime Consulting Poland na przeprowa-
dzenie szkolenia lub rejsu stażowo-szkole-
niowego. Praktykowane są dwa modele rozli-
czeń. W pierwszym firma płaci szkole pełną
kwotę, a później zwraca się do agencji o re-
fundację. W drugim wykorzystywane są tzw.
bony szkoleniowe – w tym przypadku klient
wpłaca należną kwotę do agencji, a ta później
reguluje należność wobec szkoły.
Maritime Consulting Poland ma siedzibę
w Koszalinie (ul. Władysława Andersa 1/3)
oraz oddziały w Białymstoku i Suwałkach.
Firma dzierżawi też od LOK przystań leżą-
cą nad jeziorem Jamno w Mielnie. Kursanci
mogą tam korzystać z sali szkoleniowej wy-
posażonej w sprzęt multimedialny, z pomo-
stu, hangaru, kuchni oraz z łodzi do szkoleń
żeglarskich i motorowodnych.
Kursy żeglarskie z refundacją, czyli
ciekawy pomysł na działalność szkoleniową
Salę wykładową wyposażono w sprzęt multimedialny.
Fot. Dariusz Kowalski
Przystań LOK nad jeziorem Jamno.
wiatr i woda targi
oanna Pajkowska, Michał Weselak,
Jacek Siwek, zawodnicy z kadry na-
rodowej i olimpijczycy – warszawskie
targi Wiatr i Woda są doskonałą okazją do
spotkań ze znanymi żeglarzami. Najstarsza
polska wystawa przemysłu jachtowego i spor-
tów wodnych będzie się odbywać w nowym
miejscu, w hali Global Expo zlokalizowanej
na Żeraniu, w północnej części miasta, tuż za
mostem Grota-Roweckiego, przy ul. Modliń-
skiej 6D (termin: od 12 do 15 marca).
Michał Weselak opowie z targowej sceny
o swym starcie w regatach Mini Transat (pią-
tek, 15.00). Działacze PZŻ wręczą nominacje
do kadry narodowej – na to wydarzenie za-
proszono prawie 150 żeglarzy (piątek, 16.30).
Jacek Siwek wróci wspomnieniami do nie-
dawnych regat Sydney – Hobart, w których
dowodził jachtem „Maserati” (sobota, 13.00).
Prezes PZŻ Tomasz Chamera oraz dyrektor
sportowy Dominik Życki opowiedzą o przy-
gotowaniach polskich żeglarzy do regat olim-
pijskich w Tokio (sobota, 14.00). Jerzy Radu-
cha zapowie finał The Tall Ships Races, który
w przyszłym roku zagości w Szczecinie (so-
bota, 15.30). Natomiast przedstawiciele firmy
3Oceans opowiedzą o wychowaniu morskim
na pokładzie żaglowca „Fryderyk Chopin”
(Sala Wschodnia 2, sobota, 13.30).
Główną gwiazdą targowej niedzieli będzie
Joanna Pajkowska. Najpierw wystąpi na scenie
podczas podsumowania konkursu Rejs Roku
2019 (niedziela, 12.00). Później zobaczymy
ją w gronie nominowanych do nagrody ma-
gazynu „Żagle” im. Leonida Teligi (niedzie-
la, 13.00). Następnie spotka się z żeglarzami
w sali konferencyjnej – to wydarzenie będzie
uroczystym podsumowaniem plebiscytu Że-
glarz Roku 2019 Magazynu „Wiatr” i okazją
do bliższego poznania pierwszej Polki, która
opłynęła świat w samotnym rejsie non stop
wokół trzech przylądków (Sala Zachodnia 2,
niedziela, 14.00). Powyżej przedstawiliśmy
tylko wybrane wydarzenia marcowych tar-
gów. Pełen harmonogram znajdziecie na stro-
nie www.wiatriwoda.pl.
Targi odwiedzi około 30 tys. zwiedza-
jących. Swą ofertę przedstawi ponad 400
firm. Zobaczymy nowe jachty żaglowe
i motorowe z polskich i zagranicznych
stoczni, silniki spalinowe i elektryczne,
osprzęt, elektronikę pokładową oraz ża-
gle. Producenci i dystrybutorzy odzieży
przedstawią nowe kolekcje sztormiaków
i kamizelek ratunkowych. Będą też stoiska
agencji czarterowych, organizatorów rej-
sów oraz firm oferujących ubezpieczenia
dla armatorów, skipperów i załóg. Targowa
sobota będzie Dniem Kajakarza (przygoto-
wano sporo ciekawych wydarzeń dla mi-
łośników tej aktywności). Targom będzie
też towarzyszyć Salon Podwodna Przygoda
– święto miłośników nurkowania. Zaplano-
wano także atrakcje dla dzieci i młodzieży
przygotowane w ramach projektu „Sztorm
na Wiatr i Woda! Przyjdź i zacznij żeglo-
wać!”. Bilety można kupować w serwisie
twojbilet24.pl. Będą też dostępne w kasach
w trakcie otwarcia wystawy.
Niedziela z Asią Pajkowską
na targach Wiatr i Woda. Zapraszamy!
partner strategiczny
członek stowarzyszenia
partner
wydarzenie towarzyszące
organizator wykonawczy
organizator
wiatriwoda.pl
32. Targi Sportów Wodnych i Rekreacji
NOWA LOKALIZACJA Global EXPO
Centrum Targowo-Kongresowe, Warszawa, ul. Modlińska 6D
12-15 marca 2020
WIATR i WODA
14
luty – marzec 2020
ie trzeba kupować dużych i drogich
jachtów, by przyciągnąć wzrok
innych żeglarzy w śródlądowych
i zatokowych portach. Wystarczy znaleźć ele-
gancką i nowoczesną jednostkę z charakterem
i ciekawą linią. Takie są właśnie dwie konstruk-
cje, które przedstawiciele marki Tes przygoto-
wali na marcowe targi Wiatr i Woda – to jachty
typu Tes 246 Versus (cena: od 35 tys. euro brut-
to) i Tes 28 Magnam (od 51 tys. euro brutto).
Firma Tes Yacht obchodzi w tym roku swe
35-lecie. Markę stworzył znany projektant To-
masz Siwik. Przez lata ją rozwijał, proponując
żeglarzom funkcjonalne i wszechstronne łodzie
o doskonałych parametrach nautycznych. Tesy
znane są w całej Polsce. Należą do flot czar-
terowych oraz prywatnych armatorów. Przez
wiele sezonów królowały na Mazurach. Siedem
lat temu publikowaliśmy na łamach „Wiatru”
obszerny artykuł od pięknym jachcie „Magia”
(Tes Dreamer 32) należącym do znanej aktorki
Doroty Kamińskiej (wydanie z czerwca 2014
roku). Tesy pływają też w wielu krajach Europy,
a także w dalszych zakątkach świata, na przy-
kład w Australii i Kanadzie. Ostatnio versusy
trafiały do Niemiec. Wersje balastowe tych kon-
strukcji cieszą się sporą popularnością we Fran-
cji, przede wszystkim u wybrzeży La Rochelle.
Jeden z polskich armatorów zaciągnął swojego
mieczowego tesa do Chorwacji – to dowód, jak
uniwersalne są to jednostki.
Wiosną ubiegłego roku markę przejęli nowi
właściciele – przedsiębiorcy i pasjonaci że-
glarstwa. Nadali firmie dynamikę, pielęgnu-
jąc i rozwijając wszystkie najlepsze pomysły
i konstrukcje Tomasza Siwika. Projektant
pełni obecnie funkcję doradcy, będzie też
współtworzył nowe modele. Tesy adreso-
wane są raczej do prywatnych armatorów –
Przeboje firmy Tes Yacht, czyli dwa
nieduże cruisery na targach Wiatr i Woda
Versus łączy tradycję i nowatorskie rozwiązania. Sylwetka kadłuba zaskakuje i przyciąga wzrok.
Wygodny kokpit gwarantuje bezpieczną żeglugę, także po wodach zatokowych i przybrzeżnych.
Przestronna otwarta mesa.
Dobrze wyposażony kambuz.
Wygodna koja dziobowa.
TES 246 VERSUS
Długość
7,49 m
Szerokość
2,54 m
Masa
1900 kg
Balast / miecz
500 kg / 120 kg
Zanurzenie
0,35 m / 1,40 m
Koje
4-6
Wysokość w kabinie
1,85 m
Grot
17 m kw.
Fok
od 11 m kw.
Silnik
do 16 KM
Kategoria projektowa
B/C
FOT. ARCHIWUM TES YACHT (4)
FOT. JAKUB GIL/divine-foto.pl (3)
wiatr i woda targi
świadczy o tym nie tylko jakość wykonania
kadłubów, ale także bogate wyposażenie
oferowane w standardowych konfiguracjach.
Versus to łódź, obok którego trudno przejść
obojętnie. W wyjątkowy sposób łączy tradycję
i nowatorskie rozwiązania. Przyciąga wzrok
charakterystyczną dziobnicą z odwróconym
nawisem i solidnym trapem. Podnoszonymi
ławkami na rufie. Kokpitowymi siedziska-
mi, którym nadano ciekawe kształty. Asy-
metrycznie usytuowaną zejściówką. Skośną
suwklapą otwieraną po łuku (bardzo ciekawy
pomysł). A także starannym wykończeniem.
W kokpicie wszystkie stopery znajdują się po
jednej stronie, co ułatwia wybieranie fałów.
Sportowy charakter tej konstrukcji zachęca
do aktywnej żeglugi nawet przy silniejszych
wiatrach.
Jacht jest ciekawą propozycją dla czterooso-
bowej rodziny lub dla załogi preferującej rejsy
we dwoje. Choć kadłub ma zaledwie 7,49 me-
tra, wnętrze jest przestronne i bardzo wygod-
ne. Siedząc pod pokładem i rozmawiając z ar-
matorem, mieliśmy wrażenie, że gościmy na
jachcie o sporo większych gabarytach. W dzio-
bie jest otwarta podwójna koja. W mesie dwie
długie proste kanapy. Kambuz ma dwupalni-
kową kuchenkę, zlew i lodówkę. A przejście
obok ażurowych schodów zejściówki prowa-
dzi do obszernej koi rufowej. Sporo miejsca
wygospodarowano na łazienkę – nie ustępuje
ona rozmiarami podobnym pomieszczeniom,
które spotykamy na większych jednostkach.
Łódź dostępna w dwóch wersjach: 6-osobowej
z mniejszym kambuzem i standardową kabiną
sanitarną oraz 4-osobowej z większym kam-
buzem i o wiele większą łazienką posiadającą
wydzielony prysznic.
Versus może mieć uchylną płetwę mieczo-
wą, falszkil z uchylnym mieczem lub tradycyj-
ny kil (wersja balastowa). Rufowa studzienka
pomieści silnik przyczepny (można go też za-
montować na pantografie). Szerokość kadłuba
(2,54 metra) pozwala bez przeszkód i formal-
ności transportować łódź w Polsce oraz za gra-
nicą (za samochodem o DMC 3500).
Tes 28 Magnam to z kolei większa komforto-
wa konstrukcja – idealna dla rodzin lub grupy
Tes 28 Magnam to z kolei większa komfortowa konstrukcja – idealna dla rodzin lub grupy przyjaciół.
Kadłub ma dużą otwieraną klapę rufową.
przyjaciół, do żeglugi po wodach śródlądo-
wych, zatokowych i przybrzeżnych. Kadłub
ma prawie dziewięć metrów długości oraz no-
woczesną i dynamiczną linię. Możemy go wy-
posażyć w silnik przyczepny lub standardowo
– w stacjonarny. W koło sterowe lub klasyczny
rumpel (opcja). Łódź można zamówić w wersji
śródlądowej (mieczówka) lub morskiej (kon-
strukcja balastowa). W bezpiecznym kokpicie
uwagę zwracają wysokie oparcia oraz nieczę-
sto spotykana w takich jednostkach otwierana
rufowa klapa. Wnętrza egzemplarzy arma-
torskich przygotowano dla czterech osób,
a modeli czarterowych – dla ośmiu. W mesie
mamy kambuz, dużą kabinę sanitarną z toale-
tą i prysznicem oraz dwie koje burtowe. Dzio-
bową i rufową kabinę oddzielono grodziami
i drzwiami.
Jaka przyszłość rysuje się przed jachtami
marki Tes? Obecnie prezentowane konstrukcje
jeszcze długo będą cieszyć swych armatorów.
Mają bowiem ciekawy ponadczasowy design
i po prostu świetnie żeglują. Ale właściciele
firmy, która dziś ma swą siedzibę w Gdyni,
coraz częściej zerkają na morze. Być może
wkrótce nowe większe tesy będą pływać nie
tylko po Bałtyku, ale także po oceanach.
TES 28 MAGNAM
Długość
8,68 m
Szerokość
2,98 m
Masa
od 3700 kg
Balast / miecz
800 kg / 100 kg
Zanurzenie
0,36 m / 1,40 m
Koje
6-8
Wysokość w kabinie
1,87 m
Grot
20 m kw.
Fok
od 14,5 m kw.
Kategoria projektowa
B/C
PERYSKOP WYdarzeNIA
16
luty – marzec 2020
owoczesne inspekcje nie polega-
ją już wyłącznie na oględzinach
jachtu i próbach morskich. Nie-
zbędne jest zbadanie kadłuba za pomocą spe-
cjalistycznych urządzeń do pomiarów grubo-
ści poszycia, sprawdzenie grubości pokryw
malarskich, a w kadłubach z laminatów po-
liestrowo-szklanych trzeba wytropić i zbadać
ogniska osmozy. Przyda się kamera termowi-
zyjna oraz inspekcyjna kamera endoskopowa
zapewniająca obraz wysokiej jakości. Takich
zadań podejmuje się Mirosław Jakubek, in-
spektor posiadający uprawnienia eCMID Ac-
credited Vessel Inspector, międzynarodowej
organizacji morskiej IMCA, które nadają Ma-
rine Surveying Academy oraz International
Institute of Marine Surveying. – W pracy wy-
korzystuję dodatkowo program komputero-
wy jednej z wiodących amerykańskich firm
specjalizujących się w inspekcjach jachtów.
Pozwala on na stworzenie profesjonalnego
raportu krótko po zakończeniu inspekcji –
mówi. – Wykorzystując nowoczesny sprzęt
i wiedzę, chcę rozpowszechniać w Polsce
światowe standardy inspekcji jachtów.
Praca inspektora wiąże się z podróżami, po-
znawaniem ludzi, jachtów, a także ich historii
– często dość niezwykłych. Na początku lu-
tego Mirek Jakubek przeprowadzał inspekcję
holenderskiego szkunera „Ide Min” stacjonu-
jącego w Amsterdamie. Ten niewielki 63-letni
żaglowiec został wystawiony na sprzedaż i ak-
tualnie przechodzi remont klasowy. – Moim
zadaniem była wstępna ocena stanu technicz-
nego jednostki – mówi. – W zejściówce pro-
wadzącej do komory kotwicznej zauważyłem
napis w języku polskim „Palenie wzbronione”.
Właściciel żaglowca wyjaśnił, że „Ide Min”
zbudowano na kadłubie polskiego holowni-
ka „Stanisław” z Gdańska. Zagłębiłem się
w dokumenty dotyczące przebudowy, które
w pełni to potwierdziły. Holownik powstał
Magdeburgu w 1957 roku. Były to wtedy te-
reny dawnej Niemieckiej Republiki Demokra-
tycznej. Przebudowę holownika na pasażerski
statek żaglowy wykonano w 1993 roku. „Ide
Min” woził pasażerów w krótkich przybrzeż-
nych rejsach (najczęściej po wodach Holandii,
Niemiec i Danii). To jednak nie koniec zasko-
czeń. O szkunerze opowiedziałem Romanowi
Paszke i dowiedziałem się, że jako student
Politechniki Gdańskiej i pracownik stoczni
remontowej, wypływał on holownikiem „Sta-
nisław” w stoczniowe rejsy próbne. Wykony-
wał również pomiary jego poszycia. Zdjęcia
i filmy wykonane na pokładzie „Ide Min” pod
pełnymi żaglami przywołały wspomnienia
i przypomniały nam, że solidne konstrukcje
starzeją się wolniej, niż my. I na dodatek, co
jakiś czas mogą otrzymać nowe życie.
Nowoczesne inspekcje, czyli na tropie
usterek i ciekawych historii
Holenderski szkuner „Ide Min” stacjonuje w Amsterdamie…
Fot. Mirosław Jakubek (2)
…żaglowiec ma ponad 60 lat.
Holownik „Stanisław” w latach 60.
Rys. Waldemar Danielewicz
szanty kultura
XXXVI Festiwal Piosenki Żeglarskiej
KOPYŚĆ
KOPYŚĆ
17-18 kwietnia 2020
17-18 kwietnia 2020
Białystok
Białystok
Z a d a n i e d
f i n a n s o w a n e z e ś r o d k ó w z b u d ż e t u M
i a s t a B
i a ł e g o s t o k u
www.tapeciarnia.pl
dy rok temu, po ostatniej edycji fe-
stiwalu Kopyść, żegnałem się z Elą
Mińko, wiedziałem, że lekko nie
będzie. Ale, by aż tak? Festiwal swoje prze-
szedł, różne były jego losy, jednak organizato-
rzy zawsze dawali radę. A tu nagle wiadomość,
jak grom z nieba: „Kopyści nie będzie”. Bałem
się zadzwonić, bo cóż tu powiedzieć... Dota-
cję obcięto, a możliwości pozyskania nowych
środków niezbędnych do przeprowadzenia
36. edycji festiwalu po prostu się wyczerpały.
Imprezę odwołano, bo ekipa Eli jest ze szkoły
Borchardta – ma być porządnie, albo wcale.
Wkrótce jednak okazało się, że przyjaciele
nie dadzą umrzeć Kopyści. Respirator podłą-
czył Krzysztof Szachniewicz, który w latach
90. występował na białostockiej scenie z ze-
społem Ładny Kanał. Podjął decyzję o wspar-
ciu finansowym i o ratowaniu imprezy. Orga-
nizatorzy mogli więc znów zabrać się do pracy.
Od lat piszę o Kopyści. Nazwę festiwalu od-
mieniam przez wszystkie przypadki i gdzie się
tylko da. Bo ta impreza skradła mi serce – na-
wet rodzimy Kubryk, przy którym byłem od
początku, musiał się z tym pogodzić. Jak widać,
nie jestem w tych uczuciach osamotniony. War-
to też wspomnieć, jak o Kopyści pisał ś.p. Jurek
Rogacki w 1999 roku: „Białostocka impreza
jest jeszcze jednym dowodem na to, że przy
sprawnej organizacji i świadomej publiczności,
na jednym festiwalu można połączyć różne,
pozornie odległe, nurty piosenki żeglarskiej.
Szczególne gratulacje należą się przemiłej dy-
rekcji, czyli Eli Mińko i Danusi Nowickiej”.
„Żeglarze z Akademickiego Yacht Clubu
wiedzą, czego chcą. Obca jest im megaloma-
nia i niezdrowy pęd do rozwoju pod wzglę-
dem ilościowym, za cenę utraty charakte-
ru imprezy. Kopyść już dawno osiągnęła
optymalne rozmiary i teraz trzeba tylko ją
utrzymać. Organizatorzy nie zapominają też
o ludziach tworzących festiwal, czyli o wy-
konawcach. Przejrzyście ułożony program,
punktualność, zaplecze zapewniające mini-
mum komfortu, rzetelne informacje, kompe-
tentne biuro organizacyjne – to tylko niektóre
składniki recepty na sukces. Dysponują też
bardzo dobrą akustycznie salą, odpowiednim
sprzętem oraz obsługą, która wie co robić –
wydaje się, że to już wszystko. Ale do tego
dochodzi jeszcze jeden drobiazg, a mianowi-
cie białostocka gościnność. Wyczuwa się ją
na każdym kroku i dzięki temu festiwalowy
weekend na długo pozostaje w pamięci”.
W podobnych słowach pisałem przez kilka
lat, wspominając mocne strony Kopyści. Te-
raz cytuję Jurka nie bez przyczyny – pierw-
szy sobotni koncert „Wiatr na wantach gra”,
zwyczajowo jubileuszowy, będzie tym ra-
zem poświęcony pamięci Jerzego Rogackiego
i Andrzeja Mendygrała.
Na piątek 17 kwietnia zaplanowano koncert
„Czas w morze” (godz. 19.00). Na sobotę 18
kwietnia – wspomniany koncert pamięci (15.30)
oraz koncert „Żeglujże żeglarzu” (20.00). Wy-
stąpią: Banana Boat, Sąsiedzi, Mechanicy Shan-
ty, North Wind, Waldemar Mieczkowski, Jacek
Jakubowski, Marek Szurawski, Jan i Klan, An-
drzej Korycki i Dominika Żukowska, Wojciech
Dudziński i Piotr Pala, Cztery Refy, Flash Cre-
ep, Grzegorz Tyszkiewicz, Szkocka Trupa. Czy
ktoś jeszcze? Tego nie wiemy. Zmiana terminu
imprezy na 17 i 18 kwietnia postawiła nowe
wyzwania. Trzymam kciuki za organizatorów –
wierzę, że dadzą radę i jak zawsze będzie pięk-
nie. Zapraszamy do kina Forum Białostockiego
Ośrodka Kultury (ul. Legionowa 5).
Mariusz Bartosik
Kopyść – reaktywacja. Miłośnicy szant
ratują najstarszy polski festiwal
Cztery refy na białostockiej scenie festiwalu Kopyść.
Fot. Mariusz Bartosik
sia Pajkowska, nominowana do ple-
biscytu za samotny wokółziemski
rejs bez zawijania do portów, gło-
sami czytelników zdobyła tytuł Żeglarza Roku
Magazynu „Wiatr”. Asia uzyskała 46,1 proc.
głosów. To już jej drugie zwycięstwo w naszym
konkursie (pierwszy raz triumfowała dwa lata
temu). Na podsumowanie plebiscytu zaprasza-
my do Warszawy – targi Wiatr i Woda, hala
Global Expo, niedziela 15 marca, godz. 14.00.
Kolejne miejsca w plebiscycie zajęli: Michał
Burczyński – nominacja za złoty medal mi-
strzostw świata w bojerowej klasie DN, Wik-
toria Gołębiowska – nominacja za złoty medal
mistrzostw świata do lat 21 w olimpijskiej
klasie Laser Radial, oraz Maciek Rutkowski
– nominacja za awans do elity zawodowego
windsurfingu i wicemistrzostwo świata w kla-
sie Formuła Windsurfing Foil. Pełne wyniki
plebiscytu publikujemy na stronie wiatr.pl/
konkurs. Dziękujemy czytelnikom, którzy od-
dali głosy na swych faworytów, a wszystkim
nominowanym żeglarzom raz jeszcze gratulu-
jemy wspaniałych sukcesów.
Nagrody dla nominowanych
Zwycięzca plebiscytu otrzyma najnowszą
kamerę GoPro – model HERO8 Black, ze-
garek Spinnaker Tesei Titanium, kamizelkę
ratunkową brytyjskiej marki ISP oraz pamiąt-
kową statuetkę magazynu „Wiatr”. Zdobywca
drugiego miejsca otrzyma zegarek marki Luch
– model Submariner. Zdobywcy trzeciego
i czwartego miejsca otrzymają zegarki marki
Spinnaker. Dodatkowo wszyscy nominowani
otrzymają torby żeglarskie marki Code Zero.
Najnowsza kamera
GoPro HERO8 Black
Kamerę GoPro ufundowała firma Freeway
OMT, wyłączny dystrybutor produktów Go-
Pro w Polsce (www.omtgroup.pl). Kamera
HERO8 Black zadebiutowała w październiku
2019 roku. Ma obiektyw dwa razy bardziej
odporny na uderzenia od tego, który był
w poprzednich modelach. Jest wodoszczel-
na do głębokości 10 metrów (bez obudowy)
i lżejsza o 14 proc. Kamera oferuje bezramko-
wy montaż akcesoriów (dzięki wbudowanym
słupkom montażowym), więc teraz łatwiej
mieści się w kieszeni. Poza tym bezramkowa
konstrukcja ułatwia wymianę akumulatorów
i kart SD. HERO8 Black oferuje nowy
Joanna Pajkowska Żeglarzem Roku 2019
w plebiscycie magazynu „Wiatr”
partnerzy plebiscytu
standard stabilizacji obrazu HyperSmooth 2.0
– choć użytkownikom poprzednich modeli
może się to wydawać niemożliwe, jest lepszy
od HyperSmooth 1.0. Nowa technologia dzia-
ła przy każdej rozdzielczości i liczbie klatek,
ma nowy tryb Boost, który w razie potrzeby
„podkręca” stabilizację, a w aplikacji dodat-
kowo dostępna jest funkcja poziomowania.
Nowa funkcja TimeWarp 2.0 umożliwia au-
tomatyczną regulację prędkości nagrywania
i dotykowe sterowanie rampingiem. Wystar-
czy dotknąć przycisk, by zwolnić prędkość,
a po chwili dotknąć ponownie, by wrócić do
poprzedniej prędkości. TimeWarp 2.0 auto-
matycznie dopasowuje szybkość nagrywania
do ruchu, scenerii i oświetlenia.
HERO8 Black wyposażono w cztery obiek-
tywy cyfrowe ułatwiające wybór kadru.
Obiektyw oferuje tryb wąski, linearny, sze-
roki i SuperView. Użytkownik może skonfi-
gurować 10 profili ustawień lub skorzystać
z zaprogramowanych presetów. Na ekranie
możemy umieścić skróty do najczęściej uży-
wanych funkcji. Dźwięk nagrywamy z ulep-
szonym systemem redukcji szumów. Dzięki
łatwym w montażu akcesoriom (dodatkowe
oświetlenie, mikrofony, ekrany LCD) począt-
kujący twórcy, blogerzy oraz profesjonalni
filmowcy mają teraz nieograniczone możli-
wości. Filmy rejestrujemy w studyjnej jako-
ści, w rozdzielczości 1080p240. Nocne filmy
poklatkowe nagrywamy w 4K, 2,7K 4:3,
1440p lub 1080p. Wbudowany GPS pozwa-
la śledzić prędkość, przebytą drogę i zmiany
wysokości, a następnie umieszczać te infor-
macje w filmach poprzez dodanie naklejek
z aplikacji GoPro.
Nowa funkcja SuperPhoto pozwala na ro-
bienie dynamicznych zdjęć w trybie HDR,
a zupełnie nowa funkcja LiveBurst umoż-
liwia nagranie 1,5-sekundowego materia-
łu w rozdzielczości 12 MP (4K 4:3) przed
i po naciśnięciu spustu migawki. Zdjęcia
w rozdzielczości 12 MP, w ulepszonej ja-
kości HDR, wykonujemy także w ruchu (ze
zmniejszonym efektem rozmycia i dosko-
nałą szczegółowością obrazu nawet przy
słabym oświetleniu). Z kolei tryb RAW za-
pewnia największą elastyczność i jest teraz
dostępny przy zdjęciach poklatkowych oraz
seryjnych.
Zegarek Spinnaker
Tesei Titanium
Oto zegarek żeglarza roku! Został stwo-
rzony w hołdzie dla Teseo Tesei, oficera
włoskiej marynarki wojennej. Oferuje do-
skonałe połączenie wytrzymałości i wygo-
dy. Jest wykonany z tytanu klasy drugiej,
więc ma bardzo lekką kopertę. Tytan znany
jest ze swej trwałości, lekkości i wyjątkowej
odporności na korozję. Jest o 30 proc. tward-
szy i o połowę lżejszy od stali nierdzewnej.
Do tego jest hypoalergiczny.
Jak przystało na czasomierz stworzony
w hołdzie dla Tesei, zegarek Titanium jest
wodoodporny do głębokości 200 metrów.
W ofercie marki Spinnaker znajdziecie też
wiele innych zegarków nurkowych o róż-
nych zastosowaniach i parametrach. Dys-
trybutorem marki Spinnaker jest firma
Hashtag. Więcej modeli na stronie www.
timeandmore.pl.
Zegarek marki Luch
Początki białoruskiej marki Luch [Łucz]
sięgają 1953 roku i są związane z dziejami
słynnej Mińskiej Fabryki Zegarków. Przez
ponad 65 lat zakład produkował zarówno mo-
dele kwarcowe, jak i mechaniczne. Tworzył
także własne mechanizmy. W aktualnej ofer-
cie marki na szczególną uwagę żeglarzy za-
sługuje model Submariner. Łączy atrakcyjną
stylistykę z wysoką jakością i licznymi roz-
wiązaniami, które docenią wszyscy miłośni-
cy sportów wodnych. Submariner ma wysoką
wodoszczelność (20 ATM), gruby gumowy
pasek oraz zawór helowy niezbędny przy
nurkowaniu na znacznych głębokościach.
Polskim dystrybutorem zegarków Luch jest
firma Hashtag. Więcej informacji na stronie
internetowej www.timeandmore.pl.
Kamizelka ratunkowa ISP
od firmy Parker Poland
Pneumatyczną kamizelkę ratunkową ISP
ufundowała firma Parker Poland (www.parker.
com.pl). Kamizelka wyposażona jest w nabój
z CO₂, pas krocza i metalową klamrę. Ofero-
wana jest w wersji manualnej (użytkownik
uruchamia mechanizm napełniający kamizel-
kę) i automatycznej (zostaje uruchomiona po
zanurzeniu w wodzie, ale użytkownik także
sam może uruchomić mechanizm). Kamizel-
ka obraca nieprzytomną osobę znajdującą się
w wodzie twarzą do góry, uwalniając jej drogi
oddechowe od wody i umożliwiając oddycha-
nie. Manualna kamizelka ratunkowa ISP kosz-
tuje 435 zł, automatyczna – 455 zł.
Zegarek Żeglarza Roku: Spinnaker Tesei Titanium.
Zegarek marki Luch – model Submariner.
Kamizelka marki ISP od firmy Parker Poland.
plebiscyt ŻEGLARZ ROKU 2019 MAGAZYNU „WIATR”
partnerzy plebiscytu
Code Zero przedstawia nowość! Sprawdzone fasony toreb i plecaków powstają teraz także z ciekawego i bardzo wytrzymałego laminatu Lite Skin.
Szukajcie na stronie www.codezero.pl (zakładka: Produkty).
Torby Code Zero
Wszyscy nominowani żeglarze otrzymają
torby żeglarskie marki Code Zero, doskonałe na
regaty, rejs, rodzinny wyjazd oraz oczywiście
na prezent. Firma Code Zero powstała w 2012
roku. Założyli ją Marcin Matla i Jacek Kuciel.
Niewielka sopocka pracownia nastawiona na
produkcję toreb i upominków z tkanin dakro-
nowych, szybko zdobyła uznanie klientów
i zagraniczne rynki. Code Zero wykorzystuje
nowe tkaniny, dakrony ze starych żagli, a także
materiały laminatowe z nowoczesnych grotów
i foków. Dominuje sprzedaż internetowa na
stronie www.codezero.pl, ale marka obecna jest
także w tradycyjnych sklepach: Wind (Gdańsk,
ul. Szafarnia 11U/16), Sailing Machine (sezo-
nowo: Mikołajki), Sztorm Grupa (Warszawa,
ul. Fosa 30), Halina Surf (sezonowo: Jastarnia)
oraz w firmowym sklepie Code Zero (Sopot,
ul. Monte Casino 10). Z bogatej kolekcji naj-
chętniej wybieramy duże owalne torby Mistral
oraz siostrzane prostokątne, z dodatkowymi
bocznymi kieszeniami, torby Pampero. Świet-
nie się sprawdzają także torby-plecaki, zarówno
Torba Mistral (od Code Zero) ma solidne zamki i nieprzemakalną kieszeń.
mniejsze miejskie Juka i Solano, jak i większe
lotnicze Oroshi, które w wielu liniach nadają
się na bagaż podręczny. W ofercie znajdziecie
także worki żeglarskie, siatki na zakupy z ma-
teriałów spinakerowych, torby plażowe, kosme-
tyczki, portfele, nerki, teczki, pokrowce na ma-
rynarki, torby na laptopy w różnych rozmiarach
oraz produkty wykonane ze starych żagli.
Plecak podróżny Oroshi z dodatkową nieprzemakalną kieszenią i odpinaną ścianką.
ŻEGLARZ ROKU 2019 MAGAZYNU „WIATR” plebiscyt
partnerzy plebiscytu
sia Pajkowska jest pierwszą Po-
lką, która ukończyła wokółziem-
ski samotny rejs bez zawijania
do portów. Żeglowała z Plymouth do Ply-
mouth. Wyprawę rozpoczęła w Marinie
Mayflower 23 września 2018 roku. Płynęła
z zachodu na wschód, wokół trzech słyn-
nych przylądków: Dobrej Nadziei, Leeuwin
i Horn. Pokonała 29 tys. mil morskich. Do
portu powróciła 28 kwietnia 2019 roku – po
216 dniach żeglugi. Wcześniej tylko trzech
polskich żeglarzy zamknęło wokółziemską
pętlę w rejsie solo i non stop. Henryk Ja-
skuła płynął z Gdyni do Gdyni – rejs ukoń-
czył w 1980 roku. Szymon Kuczyński że-
glował z Plymouth do Plymouth – do mety
dotarł w 2018 roku. Tomasz Lewandowski
opłynął świat w samotnym rejsie non stop
szlakiem zachodnim. Wyruszył z meksy-
kańskiej miejscowości Ensenada, opłynął
Australię od północy, a później Przylądek
Dobrej Nadziei i Horn – rejs zakończył
w 2008 roku (zmarł cztery lata później). Jo-
anna Pajkowska jest więc czwartym Po-
lakiem i pierwszą Polką, która ukończyła
wokółziemski rejs solo i non stop.
Asia zorganizowała swą wyprawę bez
sponsorów, niemal własnym sumptem. Że-
glowała aluminiowym jachtem „FanFan”
(konstrukcja z 1985 roku). Łódź udostępnił
niemiecki żeglarz Uwe Röttgering, z któ-
rym wcześniej Asia wygrała atlantyckie re-
gaty załóg dwuosobowych TWOSTAR na
jachcie „Rote 66” (po tym sukcesie zdobyła
tytuł Żeglarza Roku 2017).
W grudniu ubiegłego roku wzięła udział
w słynnych regatach Sydney – Hobart. Po-
lka została zaproszona do załogi australij-
skiego jachtu „Rogue Wave” (niewielka
jednostka typu Sigma 36) stacjonującego
w Port Stephens Yacht Club (200 km na
północ od Sydney). Natomiast w tym roku
ponownie weźmie udział w atlantyckim
wyścigu TWOSTAR organizowanym przez
Royal Western Yacht Club of England. Po-
płynie z Amerykanką Charlene Howard
jachtem „A. J. Wanderlust” o długości 14
metrów. Asia i Charlene odbyły już wspól-
ny trening, pokonując 300 mil z wyspy Man
do Falmouth.
Prawie rok po wielkim rejsie.
„Czuję, że trochę zaczynam osiadać na laurach”
Statuetka nagrody Żeglarz Roku Magazynu „Wiatr”.
Asia Pajkowska w obiektywie Rafała Masłowa.
plebiscyt ŻEGLARZ ROKU 2019 MAGAZYNU „WIATR”
partnerzy plebiscytu